List do Żydów.
Kapituła 1.
1. Bóg częstokroć i rozmaitym obyczajem niekiedy mówił ojcom naszym przez proroki.
2. A w ty dni ostateczne mówił nam przez Syna, którego postanowił dziedzicem wszytkich rzeczy, przez którego też świat stworzył.
3. Który będąc jasnością chwały i wyrażonym obrazem postaci jego i zatrzymawając wszytki rzeczy onym swoim mocnym słowem, sprawiwszy oczyścienie grzechów naszych przez samego siebie, usiadł na prawicy onego majestatu nawyższego.
4. Tym się zacniejszym zstał nad Anioły, im osobliwszego imienia przed nim dostał.
5. Abowiem któremu kiedy z Aniołów rzekł: Tyś jest Syn mój, jam ciebie dziś urodził? I zasię: Będę mu Ojcem, a on mi będzie Synem?
6. A zasię gdy wwodzi pierworodnego na świat powieda: A niech się mu kłaniają wszyscy Aniołowie Boży.
7. A o Aniołach mówi: Który posły swe czyni duchy, a sługi swe płomieniem ognia.
8. Ale ku Synowi: Stolica twoja Boże, na wieki wieków sceptrum sprawiedliwe, jestci sceptrum królestwa twojego.
9. Umiłowałeś sprawiedliwość, a nienawidziałeś nieprawości; dlategoż pomazał cię Bóg, Bóg twój, olejkiem radości, nad towarzysze twoje.
10. I: Tyś Panie na początku ugruntował ziemię, a niebiosa są sprawy rąk twoich.
11. Onyć poginą, ale ty zostawasz, a wszytki jako szata zwiotszeją.
12. A jako odzienie zwiniesz je i odmienią się, ale ty tenże jesteś i lata twoje nie ustaną.
13. I któremuż z Aniołów kiedy rzekł: Siedź na prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciele twoje podnóżkiem nóg twoich.
14. Izali wszyscy nie są duchowie posługujący, którzy na posługę bywają posłani dla tych, którzy dziedzicami będą zbawienia?
Kapituła 2.
1. A przeto mamy nawięcej pilnować tych rzeczy, któreśmy słyszeli, iżbyśmy się kiedy nierozstąpili.
2. Abowiem jeśli słowo powiedziane przez Anioły było trwałe, a każde przestępstwo i nieposłuszeństwo sprawiedliwą zapłatę odniosło.
3. Jakoż my ujdziemy, jeślibyśmy takowego zbawienia zaniedbali, które gdy przez samego Pana napirwej opowiedziane było od tych, którzy je słyszeli, było nam potwierdzone?
4. A Bóg wespół świadczył i przez znaki, przez cuda i rozmaite mocy i przez udzielenie Ducha świętego, według swej wolej.
5. Abowiemci Aniołom nie poddał onego świata przyszłego, o którym mówimy.
6. A niektóry świadczył na niektórym miejscu mówiąc: Cóż jest człowiek, iż go pamiętasz, abo syn człowieczy, iż nań wzgląd masz?
7. Uczyniłeś go mało co nizszym nad Anioły. Ukoronowałeś go chwałą i czcią i postanowiłeś go nad wszytkimi sprawami rąk twoich.
8. Poddałeś wszytki rzeczy pod nogi jego. A zaiste przez to, iż mu wszytki rzeczy poddał, nic nie opuścił, coby jemu poddanego nie było. Jednak teraz jeszcze nie widzimy wszytkich rzeczy być mu poddanych.
9. Ale Jezusa onego obaczamy ukoronowanego chwałą i czcią, który się mało co zstał nizszym nad Anioły, dla męki śmierci, aby z łaski Bożej za wszytki śmierci skosztował.
10. Abowiem godziło się aby ten, dla którego są wszytki rzeczy i przez którego są wszytki rzeczy, wiele synów do chwały przywodząc, książę zbawienia ich przez męki poświęcił.
11. Bo i ten, który poświęca i ci, którzy bywają poświęceni, z jednego są wszyscy, dla której przyczyny nie wstyda się bracią ich nazywać.
12. Mówiąc: Opowiem imię twoje braciej mojej, w pośrzodku kościoła pieśni tobie zaśpiewam.
13. I zasię: Będę jemu dufał; a zasię: Oto ja i dzieci, które mi dał Bóg.
14. Iż tedy dzieci uczestniki są ciała i krwie, także i on zstał się uczestnikiem tych rzeczy, aby przez śmierć zniszczył tego, który miał państwo śmierci, to jest czarta.
15. A iżby wyzwolił ty, którzykolwiek przez bojaźń śmierci, przez wszytek żywot poddani byli pod niewolą.
16. Bo zaiste nie przyjmował Aniołów, ale plemię Abraamowe przyjmował.
17. Zkąd miał we wszytkim być poddanym braciej, aby był miłosiernym i wiernym kapłanem w tych rzeczach, które się u Boga dziać miały, ku ubłaganiu grzechów ludzkich.
18. Abowiem z tego co cierpiał, gdy był kuszon, może i ty, które kuszeni bywają podpomóc.
Kapituła 3.
1. A przetoż bracia święci, uczestnicy wezwania niebieskiego, obaczcie Apostoła i nawyższego kapłana wyznania naszego Krystusa Jezusa.
2. Wiernego temu, który go postanowił, jako i Mojżesz we wszytkim domu jego.
3. Bo tym więcej chwały był godzien nad Mojżesza, im więtszą cześć ma ten, który zbudował dom, niż dom sam.
4. Abowiem każdy dom bywa zbudowan od kogo, a ten który ty wszytki rzeczy stworzył, Bógci jest.
5. A byłci Mojżesz wierny we wszytkim domu jego jako sługa, na świadectwo tych rzeczy, które potym miały być powiedane.
6. Ale Krystus jako Syn, który rządzi dom swój, którego domem jestechmy my, jeśli ufanie i nadzieję onę, z której się chlubimy, aż do końca trwałą zdzierżymy.
7. Dlategoż, jako mówi Duch święty: Dziś jeślibyście głos jego usłyszeli
8. Nie zatwardzajcież serc waszych, jako w zajątrzeniu, w dzień pokuszenia onego na puszczy.
9. Gdzie kusili mię ojcowie waszy, doświadczyli mię i widzieli sprawy moje przez czterdzieści lat.
10. Dlategom się rozgniewał na ten naród i rzekłem: Zawsze błądzą sercem, a nie poznali dróg moich.
11. A przeto przysiągłem w gniewie swoim, iż nie wnidą do odpoczynienia mojego.
12. Baczcież bracia, iżby kiedy nie było w którym z was serce złe i niewierne, ku odstąpienia od Boga żywego.
13. Ale napominajcie jedni drugie na każdy dzień, póki dzisiejszy dzień bywa nazwan, iżby który z was nie był zatwardzon zawiedzieniem grzechu.
14. Abowiemci zstalichmy się uczestniki Krystusa, jeśli mocnie zdzierżymy aż do końca grunt on, którym się podpieramy.
15. Póki bywa rzeczono: Dziś jeślibyście głosu jego słuchali, nie zatwardzajcież serc waszych, jako w zajątrzeniu.
16. Abowiem niektórzy usłyszawszy, zjątrzyli Pana, a wszakże nie wszyscy oni, którzy byli wyszli z Egiptu przez Mojżesza.
17. A na które się wżdy rozgniewał przez czterdzieści lat? Izali nie na ty, którzy byli zgrzeszyli, których ciała poległy na puszczy?
18. A którym przysiągł, iż nie mieli wnidź do odpoczynienia jego, jedno tym, którzy nie byli posłusznymi?
19. A widzimy, iż nie mogli tam wnidź dla niedowiarstwa.
Kapituła 4.
1. Przetoż się bójmy, aby kiedy opuściwszy obietnicę weścia do odpoczynienia jego, nie zdał się który z was być omylonym.
2. Abowiem opowiedziana jest nam Ewanjelija, jako i onym, ale nie pomogło im słowo, które słyszeli przeto, iż nie było złączone z wiarą tym, którzy słyszeli.
3. Abowiem wchodziemy do odpoczynienia, którzy uwierzyliśmy jako rzekł: A przetom przysiągł w gniewie moim, iż nie wnidą do odpoczynienia mojego, choć już od założenia świata sprawy były dokończone.
4. Abowiem rzekł na niektórym miejscu o siódmym dniu tym sposobem: I odpoczynął Bóg dnia siódmego od wszytkich spraw swoich.
5. A tu zasię: Nie wnidą do odpoczynienia mojego.
6. Iż tedy to zostawa, aby niektórzy weszli do niego, a którym pierwej opowiedziano było, nie weszli dla niedowiarstwa.
7. Zasię naznacza dzień niektóry dziś, tak długo potym u Dawida mówiąc (jako jest rzeczono): Dziś, jeślibyście głos jego usłyszeli, nie zatwardzajcież serc swoich.
8. Abowiem jeśliby był im Jozue dał odpoczynienie, nie mówiłby był potym żadnym obyczajem o inszym dniu
9. A tak zostało jakieś odpoczynienie ludowi Bożemu.
10. Abowiem ten, który wszedł do odpoczynienia jego, odpoczywał też sam od spraw swoich, jako i Bóg od swoich.
11. Starajmy się tedy abychmy weszli do tego odpoczynienia, iżby kto w on przykład nieposłuszeństwa nie wpadł.
12. Bo żywe jest Słowo Boże i skuteczne i więcej przerażające nad każdy miecz po obu stron ostry i dosięga aż do roździelenia duszę i ducha i stawów i szpików i rozeznawcą jest myśli i umysłów serca.
13. A nie masz żadnego stworzenia, któreby przed nim jawne nie było, ale wszytki rzeczy są gołe i otworzyste przed oczyma tego, z którym sprawę mamy.
14. Mając tedy Biskupa Wielkiego, który przeniknął nieba, Jezusa, Syna Bożego, trzymajmy to wyznanie.
15. Abowiem nie mamy Kapłana, któryby nie mógł czuć z nami krewkości naszych, ale kuszonego we wszytkich rzeczach takież, oprócz grzechu.
16. Przystąpmysz tedy z ufaniem ku stolicy chwały, abyśmy dostąpili miłosierdzia i łaskę naleźli ku pomocy czasu potrzebnego.
Kapituła 5.
1. Zaisteć każdy kapłan z ludzi wzięty i za ludzi bywa postanowion w tych rzeczach, które mają być sprawowane u Boga, aby ofiarował dary i zabite ofiary za grzechy.
2. Któryby mógł (ile potrzeba jest) zmiłować się nad tymi, którzy nie umieją i błądzą, gdyż i on był ogarnion krewkością.
3. I dla tejże, jako i za lud, tak też za się, ma ofiarować za grzechy.
4. A żaden sobie tej godności nie bierze, ale który bywa wezwan od Boga, jako i Aaron.
5. Tak i Krystus nie przywłaszczył sobie tej chwały, aby zstał Kapłanem, ale ten, który mu rzekł: Tyś jest Syn mój, jam ciebie dziś urodził.
6. Jako indziej powiada: Tyś jest kapłanem na wieki, wedle porządku Melkisedekowego.
7. Który za dniów ciała swego, gdy modlitwy i prośby z wielkim wołaniem i płaczem ofiarował u tego, który mógł go zachować od śmierci i był wysłuchan z bojaźni.
8. Choć był Syn, a wszakże się nauczył posłuszeństwa z tych rzeczy, które cierpiał.
9. A będąc poświęcony, zstał się powodem zbawienia wiecznego wszytkim, którzy go słuchają.
10. Przyzwany od Boga Kapłanem Nawyższym, wedle porządku Melkisedekowego.
11. O którym wielebyśmy mieli mówić i trudno ku wykładaniu przeto, iżeście się zstali gnuśni ku słuchaniu.
12. Abowiem wy, którzybyście mieli wedle czasu być nauczycielami, zasię potrzebujecie aby was uczono jako się poczynają powieści Boże i zstaliście się jako ci, którzy mleka potrzebują, a nie twardego pokarmu. Bo ten, którego się mlekiem bawi, nie umie słowa sprawiedliwości, gdyż jest dziecięciem.
13. Aleć twardy pokarm jest dorosłych, tych mianowicie, którzy dla nałogu smysły mają ćwiczone ku rozeznaniu dobrego i złego.
Kapituła 6.
1. A przetoż opuściwszy słowo, które w Krystusie dawa początek nieumiejętnym, miejmy się ku doskonałości, nie z nowu zakładając gruntu pokuty od uczynków martwych i wiary w Boga.
2. Krztów nauki i rąk wkładania i wstania zmartwych i sądu wiekuistego.
3. A to uczynimy jeśli Bóg dopuści.
4. Abowiem być nie może, aby ci, którzyby raz byli oświeceni i skosztowali daru niebieskiego i uczestniki się stali Ducha świętego.
5. I skosztowali dobrego słowa Bożego i mocy przyszłego wieku,
6. Jeśliby upadli, aby powtóre byli odnowieni przez pokutę przeto, iż znowu krzyżują samym sobie syna Bożego i jawnie go sromocą.
7. Abowiem ziemia, któraby deżdż na nię często przychodzący w się wpiła i zrodziła ziele użyteczne tym, przez które bywa sprawowana, bierze błogosławieństwo od Boga.
8. Lecz ta, która podawa ciernie i osty, odrzuconać jest i blisko przeklęctwa, której koniec idzie ku spaleniu.
9. Ale namilejszy pewnie o was sobie lepiej tuszymy ni ż to i co z zbawieniem jest złączono, choć tak mówimy.
10. Abowiemci nie jest Bóg niesprawiedliwy, aby zapamiętał sprawy waszej i pracowitej miłości, którąście okazali przeciw imieniu jego przeto, iżeście służyli świętym i służycie.
11. I żądamy, aby każdy z was toż staranie okazał ku zupełnej wiadomości nadzieje aż do końca.
12. Abyście nie byli gnuśnemi, ale naśladowcami tych, którzy przez wiarę i cierpliwość otrzymawają obiecane dziedzictwo.
13. Abowiem Bóg obiecawszy Abrahamowi, gdy nie mógł przez kogo więtszego przysięgać, przysiągł przez siebie samego.
14. Mówiąc: Iście błogosławiąc, błogosławić tobie będę i rozmnażając, rozmnożę cię.
15. A gdy tak cierpliwie czekał, dostąpił obietnicę.
16. Gdyż ludzie przez tego przysięgają, który jest więtszy i u których koniec każdego wsporu jestci przysięga ku podtwierdzeniu przydana.
17. W której rzeczy chcąc Bóg dziedzicom obietnicę obficiej okazać, nieodmienność rady swej obiecał przysięgą.
18. Abyśmy przez dwie rzeczy nieodmienne, w których być nie może żeby Bóg kłamał, mocne pocieszenie mieli, ku temu uciekając, abyśmy założoną nadzieję otrzymali.
19. Którą mamy jako kotwicę duszę beśpieczną i mocną i która wchodzi aż do tych rzeczy, które są za zasłoną.
20. Gdzie Jezus bieżawszy wprzód przed nami, wszedł za nas według porządku Melchisedekowego, zostawszy kapłanem na wieki.
Kapituła 7.
1. Abowiem ten Melchisedek był król Salem, kapłan Boga nawyższego, który zaszedł Abrahamowi gdy się wracał od porażki królów i błogosławił jemu.
2. Któremu też dziesięciny z każdej rzeczy udzielił Abraham ( który naprzód wedle wykładania rzeczon jest król sprawiedliwości, przytym też król Salem, to jest król pokoju).
3. Bez Ojca, bez matki, bez rodu, ani początku dniów, ani końca żywota mając, ale przypodobany synowi Bożemu, trawa kapłanem na wieki.
4. Obaczcie tedy, jako wielki ten był, któremu też dziesięcinę z łupów dał Abraham patriarcha.
5. A cić, którzy są z synów Lewi, sprawując kapłaństwo roskazanie mają, aby brali dziesięcinę od ludu wedle zakonu, to jest, od braciej swojej choć wyszli z biódr Abrahamowych.
6. Ale ten, którego naród nie bywa poczytan z nich, dziesięcinę brał od Abrahama i temu, który miał obietnicę błogosławił.
7. A bez wszelakiego sporu mniejsze od więtszego bywa błogosławione.
8. A tuć ludzie, którzy umierają, dziesięciny biorą. Aleć tam ten, o którym świadczono, iż żyje.
9. Ktemu, abych tak rzekł, w Abrahamie brano dziesięciny od samego Lewi, który zwykł brać dziesięciny.
10. Abowiem on jeszcze był w biodrach ojcowskich, gdy Melchisedek zaszedł Abrahamowi.
11. A jeśli doskonałość była przez kapłaństwo Lewi, (gdyż za tego dan jest zakon ludowi) cóż więcej było potrzeba, aby nastał inszy kapłan wedle porządku Melchisedekowego, który by nie był rzeczon wedle porządku Aaronowego?
12. Abowiem gdy się odmienia kapłaństwo, musi się stać i odmiana zakonu.
13. Bo ten, o którym ty rzeczy bywają powiedane, należy na ine pokolenie, z którego żaden nie pilnuje ołtarza.
14. Gdyż jawna rzecz jest, iż z pokolenia Juda poszedł Pan nasz, którego pokolenia względem nic o kapłaństwie nie mówi Mojżesz.
15. A jeszcze jawniej to się okazuje, iż na podobieństwo Melchisedekowe nastawa kapłan inszy.
16. Który się nie stał kapłanem z zakonu, którego roskazanie jest cielesne, ale z mocy żywota, który zepsowan być nie może.
17. Abowiem tak świadczy: Iż ty jesteś kapłanem na wieki wedle porządku Melchisedekowego.
18. Bo roskazanie przeszłe bywa zniszczone dlatego, iż żadnej mocy nie ma, a jest niepożyteczne.
19. Gdyż zakon nic nie poświęcił, ale nadeszła lepsza nadzieja, przez którą przybliżamy się ku Bogu.
20. A to, iż nie bez przysięgi, (boć oni bez przysięgi się kapłanami stali.
21. Ale ten z przysięgą, przez tego, który mu rzekł: Przysiągł Pan a nie będzie żałował: Tyś jest kapłanem na wieki wedle porządku Melchisedekowego).
22. Tym lepszego przymierza zastępcą stał się Jezus.
23. A onych wiele się kapłany stało dlatego, iż im śmierć nie dopuściła przetrwać.
24. Ale ten, iż na wieki trwa, wieczne ma kapłaństwo.
25. Z tąd i zachować dostatecznie może ty, którzy przezeń przystępują do Boga, zawsze żywiąc, aby się przyczyniał za nimi.
26. Abowiem godził się nam kapłan takowy pobożny, niewinny, niepokalany, oddalony od grzeszników i który się stał wyzszy nad niebiosa.
27. Któryby nie potrzebował na każdy dzień, jako oni kapłani, pierwej za grzechy własne, zabitych ofiar sprawować, potem za ludzkie. Bo to uczynił raz, gdy samego siebie ofiarował.
28. Abowiemci zakon postanawia kapłany ludzie mdłe, ale słowo przysięgi po zakonie Syna, który jest na wieki poświęcony.
Kapituła 8.
1. Dwa tych rzeczy, które powiedamy, toć jest zamknienie, iż takiego mamy Nawyższego Kapłana, który usiadł na prawicy stolicy majestatu niebieskiego.
2. Sługa miejsca naświętszego a prawdziwego namiotu onego, który rozbił Pan, a nie człowiek.
3. Abowiem każdy kapłan bywa postanowion ku ofiarowaniu darów i ofiar zabitych, zkąd potrzeba było aby ten też miał coby ofiarował.
4. Bo jeśliby był na ziemi, nie byłby kapłanem, gdzie trwają oni kapłani, którzy wedle zakonu dary ofiarują.
5. Jako ci, którzy służą kształtowi i cieniowi rzeczy niebieskich, jako od Boga powiedziano jest Mojżeszowi, gdy miał dokończyć przybytku, mówiąc: Obacz tedy abyś uczynił wszytki rzeczy według kształtu, który jest tobie okazan na górze.
6. Ale teraz nasz kapłan dostał tym zacniejszego posługowania, im jest pośrzednikiem lepszego przymierza, które w lepszych obietnicach jest ustanowione.
7. Abowiem jeśliby ono przymierze było takowe, aby w nim nie było co ganić, nie trzeba było szukać miejsca wtóremu.
8. Abowiem winując je powieda: Oto dni przychodzą mówi Pan: gdy uczynię z domem izraelskim i z domem Juda przymierze nowe.
9. Nie według przymierza którem uczynił z ojcy ich, w dzień, w którym uchwycił rękę ich, abym je wywiódł z Egiptu. Abowiem oni nie wytrwali w onym moim przymierzu, a jam je wzgardził, mówi Pan.
10. Bo toć jest przymierze, które uczynię z domem izraelskim po onych dniach mówi Pan: Podam prawa moje w myśli ich i w serca ich napiszę je, a będę im Bogiem, a oni mnie będą ludem.
11. I nie będą uczyć żaden bliźniego swego, ani żadny brata swego mówiąc: Poznaj Pana, abowiem wszyscy mię poznają od namniejszego aż do nawiętszego między nimi.
12. Abowiemci ja będę miłościw nieprawościam i grzechom ich, a złości ich już dalej pamiętać nie będę.
13. Gdy o Nowym powiada, pierwsze wiotchem uczynił, a to co wiotszeje i zstarzeje się, bliskieć jest zniszczenia.
Kapituła 9.
1. Miało tedy i pierwsze przymierze ustawy około służby Bożej i święte miejsce świeckie.
2. Abowiem był pirwszy przybytek sprawion, w którym były lampy i stół i pokładne chleby, który zową miejsce święte.
3. A za wtórą zasłoną był przybytek, który zową miejscem naświętszym.
4. Mając złotą kadzidlnicę i skrzynię przymierza, zewsząd złotem powleczoną, w której była czasza złota, mająca mannę i laska Aaronowa, która kwitnęła i tablice przymierza.
5. A na tej byli Cherubini chwalebni zacimiający wieko miłosierdzia, o których rzeczach nie mamy teraz o każdej z osobna powiadać.
6. Gdy tedy ty rzeczy tak postanowiono, kapłani którzy służby Boże sprawują do pierwszego przybytku zawsze wchodzą.
7. Ale do wtórego raz na każdy rok sam kapłan nawyższy, nie bez krwie, którą ofiaruje za się i za obłędliwości ludu.
8. Gdzie tym oznajmuje Duch Święty, iż jeszcze nie jest objawiona droga do miejsca świętego, póki jeszcze trwa pierwszy przybytek.
9. Który był kształtem na on czas, gdy dary i zabite ofiary bywają sprawowane, które nie mogą w sumnieniu poświęcić chwalcę Bożego.
10. W pokarmach tylko i w piciu i w rozmaitym omyciu i w obchodziech cielesnych, aż do czasu naprawienia założone,
11. Ale Krystus przystąpiwszy kapłan dóbr przyszłych, przez więtszy i doskonalszy przybytek, nie ręką sprawiony, to jest, nie tego budowania.
12. Ani przez krew kozłów i cieląt, ale przez własną krew swoję, wszedł raz do miejsca świętego, dostawszy wiecznego odkupienia.
13. Abowiem jeśli krew cielców i kozłów i popiół jałowice, pokrapiając nieczyste poświęca ku czystości cielesnej.
14. Jako daleko więcej krew Krystusowa, który przez ducha wiecznego, samego siebie ofiarował nienaganionym Bogu, oczyści sumnienie wasze od martwych uczynków ku służbie Bogu żywemu?
15. A przetoż dlatego jest Nowego przymierza pośrzednikiem, aby przez śmierć, na odkupienie onych występków, które były pod pierwszym Testamentem, ci, którzy wezwani są, wzięli obietnicę wiecznego dziedzictwa.
16. Abowiem gdzie Testament jest, tamżeć musi być śmierć tego, który testament czyni.
17. Bo testament w umarłych mocny jest, gdyż jeszcze nie jest ważny za żywota tego co ji uczynił.
18. Ztąd i on pierwszy bez krwie nie był utwierdzon.
19. Abowiem gdy Mojżesz wszytko przykazanie według zakonu oznajmił wszemu ludowi, wziąwszy krew z cieląt i kozłów, z wodą i wełną czerwoną i hizopem pospołu i samy księgi i lud wszytek pokropił.
20. Mówiąc: Tać jest krew Testamentu, który do was Bóg roskazał.
21. Ktemu też i przybytek i wszytko naczynie służby świętej krwią takież pokropił.
22. A wszytki rzeczy niemal według zakonu bywają oczyściane, a bez rozlania krwie nie stawa się odpuszczenie.
23. A tak potrzeba było, aby kształty onych rzeczy, które są na niebie, tymi rzeczami były oczyścione, a samy rzeczy niebieskie lepszymi ofiarami niźli ty.
24. Abowiem Krystus nie wszedł do miejsca świętego, ręką uczynionego, któreby było kształtem prawdziwego. Ale do samego nieba, aby się teraz okazował przed oblicznością Boga za nami.
25. A nie, iżby często ofiarował samego siebie, jako kapłan wchodzi do miejsca świętego każdy rok ze krwią cudzą.
26. (Boć by był musiał często cierpieć od założenia świata). Ale terazci się raz na dokończeniu wieków okazał, ku zgładzeniu grzechu przez ofiarowanie samego siebie.
27. A jako to trwa, iż ludzie raz umrzeć muszą, a potem sąd będzie.
28. Tak i Krystus raz jest ofiarowan, aby zgładził grzechy wiela ich, drugi raz zasię krom grzechu okaże się tym, którzy go oczekawają na zbawienie.
Kapituła 10.
1. Abowiem zakon, mając cień dóbr przyszłych, a nie sam obraz rzeczy, nigdy nie może tymi ofiarami które na każdy rok ustawicznie ofiarują poświęcić tych, którzy knim przystępują.
2. Bo gdzieby inaczej, azaźby nie przestały być ofiarowane? Dlatego iż ci którzyby ofiarowali, żadnegoby sumnienia grzechów już nie mieli, będąc raz oczyścieni.
3. Ale w tych bywa przypominanie grzechów na każdy rok.
4. Abowiem nie może krew cielców i kozłów odjąć grzechów.
5. Przetoż wchodząc na świat powieda: Nie chciałeś zabitej ofiary i daru ofiarowanego, aleś mi ciało sprawił.
6. W palonej ofierze i w ofierze za grzech nie kochałeś się.
7. Tedym rzekł: Oto idę (na początku ksiąg napisano jest o mnie), abym czynił, o Boże, wolą twoję.
8. Gdy wyższej powiedział: Nie chciałeś, aniś się kochał w zabitej ofierze i w darze ofiarowanym i w palonej ofierze i za grzech, które wedle zakonu bywają ofiarowane.
9. Tedy rzekł: Otóż idę, abym czynił o Boże wolą twoję. Odejmuje pierwsze, aby wtóre postanowił.
10. Przez którą wolą jesteśmy poświęceni. Przez ofiarę ciała Jezusa Krystusa raz uczynioną.
11. Wszelki tedy kapłan stoi na każdy dzień posługując i też ofiary zabite częstokroć ofiarując, które nigdy nie mogą zgładzić grzechu.
12. Ale ten sprawiwszy jednę ofiarę za grzechy, wiecznie siedzi na prawicy Bożej.
13. Oczekawając ostatka, ażby nieprzyjaciele jego stali się podnóżkiem nóg jego.
14. Gdy jedną ofiarą poświęcił na wieki ty, którzy bywają poświęceni.
15. A sam Duch Święty świadczy nam: Bo gdy przepowiedział:
16. Toć jest przymierze, które uczynię z nimi po onych dnioch, mówi Pan: Podam prawa moje w serca ich, a napiszę je w myślach ich.
17. A dalej pamiętać nie będę grzechów i nieprawości ich.
18. Przytym gdzie jest odpuszczenie tych, jużci ofiary nie masz za grzech.
19. Mając tedy, bracia, wolność wchodzić do miejsca świętego przez krew Jezusowę.
20. Ta droga, którą nam poświęcił świeżą i żywą przez zasłonę, to jest, przez ciało swoje.
21. Mając też kapłana wielkiego, przełożonego w domu Bożym.
22. Przystąpmyż z prawdziwym sercem i z upewnieniem wiary, mając serca oczyścione od sumnienia złego i ciało omyte czystą wodą.
23. Trzymajmy wyznanie nadzieję nie chwiejąc się (boć wierny jest ten, który obiecał.)
24. I przypatrzajmy się jedni drugim ku pobudzeniu miłości i dobrych uczynków.
25. Nie opuszczając społecznego zgromadzenia naszego, jako mają obyczaj niektórzy i owszem upominajmy jedni drugich, a to tym więcej, iż widzicie żeć się on dzień przybliża.
26. Abowiem jeślibyśmy dobrowolnie zgrzeszyli po wzięciu uznania prawdy, jużci dalej nie zostawa ofiara za grzech.
27. Ale straszliwe niejakie oczekawanie sądu i zapalenie ognia, który pożrze przeciwniki.
28. Ktoby odrzucił zakon Mojżeszów, bez miłosierdzia na świadectwo dwu abo trzech umiera.
29. Jakoż mniemacie, iż daleko sroższe karanie zasłuży ten, któryby Syna Bożego podeptał i krew przymierza, przez którą był poświęcony, pokalaną być rozumiał i Ducha łaski zelżył?
30. Abowiem znamy tego, który powiedział: Mnieć należy pomsta, jać oddam, mówi Pan. I zasię: Pan sądzić będzie lud swój.
31. Straszliwać rzecz jest wpaść w ręce Boga żywego.
32. Rozpomnicież na dni pierwsze, w których będąc oświeceni podjęliście wielkie bojowanie ucisków.
33. Częścią gdy lekkościami i uciski jesteście wystawieni na podziw, częścią też gdyście się stali towarzyszmi tych, z któremi się tak obchodzono.
34. Abowiemeście z więzienia mego zemną żałość mieli i pobranie majętności waszych przyjęliście z weselem wiedząc, iż lepszą a trwałą majętność macie w niebie.
35. Nie odrzucajcież tedy ufania waszego, które ma wielką zapłatę.
36. Abowiem cierpliwości potrzebujecie, abyście uczyniwszy wolą Bożą, otrzymali obietnicę.
37. Boć jeszcze barzo maluczki czas jest, a ten, który ma przyść, przyjdzieć, a nie omieszka.
38. A sprawiedliwy z wiary żyć będzie, ale jeśliby się kto skradał, nie kocha się w nim dusza moja.
39. Ale my nie jesteśmy takiemi, abyśmy się skradali na zginienie, ale którzy wierzymy na zbawienie duszę.
Kapituła 11.
1. A wiarać jest grunt rzeczy, których się nadziewamy i okazanie niewidomych.
2. Abowiemci przez nię świadectwo otrzymali przodkowie.
3. Wiarą rozumiemy, iż świat sprawion jest słowem Bożym, tak iż rzeczy, które widzimy stały się z rzeczy niewidomych.
4. Wiarą Abel więtszą ofiarę sprawił Bogu niż Kain, przez którą świadectwo otrzymał, iż był sprawiedliwy, a Bóg świadectwo dał o darzech jego i umarszy przez nie jeszcze mówi.
5. Wiarą Enoch był przeniesion aby śmierci nie oglądał, ani był nalezion przeto, iż go przeniósł Bóg; abowiem przed tem niż był przeniesion, otrzymał świadectwo, iż się Bogu upodobał.
6. A bez wiary nie może być, aby się mu kto podobał, abowiem kto przystępuje do Boga, musi ten wierzyć iż jest Bóg, a iż zapłatę oddaje tym, którzy go szukają.
7. Wiarą Noe od Boga napomniony o tych rzeczach, które jeszcze nie były widome, uczciwością przywiedziony, zgotował archę ku zachowaniu domu swego, przez którą archę osądził świat i stał się dziedzicem sprawiedliwości tej, która jest z wiary.
8. Wiarą wezwany Abraham, usłuchał Boga, aby poszedł na miejsce, które dziedzicznie wziąć miał i wyszedł nie wiedząc gdzie przydź miał.
9. Wiarą pomieszkał w ziemi obiecanej jako w cudzej, mieszkając w namieciech z Izaakiem i z Jakubem, którzy byli społeczni dziedzicy tejże obietnice.
10. Abowiem oczekiwał miasta mającego grunty, którego sprawcą i stworzycielem jest Bóg.
11. Wiarą i sama Sara wzięła moc ku przyjęciu nasienia i nad lata swe porodziła przeto, iż tego miała za wiernego, który był obiecał.
12. Dlatego też z jednego i to jeszcze już obumarłego, zrodziło się potomków taka wielkość, jako gwiazd niebieskich i jakoby piasek niezliczony, który jest na brzegu morskim.
13. Wedle wiary umarli ci wszyscy, gdy niedostąpili obiecanych rzeczy, ale z daleka je widzieli i uwierzyli, a z dziękowaniem przyjmowali, wyznawszy się być gośćmi i przychodniami na ziemi.
14. Bo którzy takowe rzeczy powiedają, jawnie okazują, iż szukają ojczyzny.
15. A jeśliby byli pamiętali, z której byli wyszli, mieli czas aby się zaś wrócili.
16. Ale teraz lepszej żądają, to jest niebieskiej, a przeto nie wstydą się Bóg sam być zwan Bogiem ich, gdyż im miasto zgotował.
17. Wiarą Abraham, gdy był doświadczon, ofiarował Izaaka i owszem jednorodzonego ofiarował tenże, który był wziął obietnicę.
18. Do którego rzeczono: W Izaaku tobie będzie wezwano plemię.
19. To u siebie obaczywszy, iż Bóg może i z umarłych wzbudzić, skąd go też nie jakiem podobieństwem zasię otrzymał.
20. Wiarą około przyszłych rzeczy błogosławił Izaak Jakuba i Ezau.
21. Wiarą Jakub umierając każdego z synów Józefowych błogosławił i dał chwałę Bogu, podparszy się końcem laski swej.
22. Wiarą Józef umierając o wyściu synów izraelskich wspomionał i około kości swoich roskazał.
23. Wiarą gdy się narodził Mojżesz jest skryt przez trzy miesiące od rodziców swoich przeto, iż go widzieli nadobnym dzieciątkiem, ani się bali roskazania królewskiego.
24. Wiarą Mojżesz już dorosły nie chciał być zwan synem córki Faraonowej.
25. Radszej to obrawszy, aby był utrapionym wespół z ludem Bożym, niźli używać doczesnych pożytków grzechu.
26. Rozumiejąc być więtszym bogactwem sromocenie Krystusowe, niźli skarby Egiptcjanów, bo się oglądał na odpłatę.
27. Wiarą opuścił Egipt, nic się nie bojąc gniewu królewskiego, abowiem jakoby widział tego, który jest niewidomy, tak był i statecznego serca.
28. Wiarą obchodził Wielkanoc i wylanie krwie, aby ten, który pierworodne tracił, ich nie dotknął.
29. Wiarą przeszli przez Morze Czerwone jako po suchej ziemi, którego chcąc kusić Egiptcjanie, zatopieni są.
30. Wiarą mury Jerycha upadły będąc obroczone przez siedm dni.
31. Wiarą Rahab, wszetecznica ona, nie zginęła wespół z tymi, którzy nie byli posłusznymi, przyjąwszy wdzięcznie do gospody szpiegi.
32. A cóż dalej mówię? Boć mi czasu nie zstanie, gdybych powiedał o Gedeonie, o Baraku, o Samsonie, o Jefte, o Dawidzie, o Samuelu i o prorocech.
33. Którzy wiarą zwalczyli królestwa, czynili sprawiedliwość, dostąpili obietnicę i zawarli gęby lwów.
34. Zagasili moc ognia, uszli ostrych mieczów, mocnymi się stali z niemocy, sił dostąpili na wojnie i wojska obcych tył im podawali.
35. Niewiasty wzięły swoje umarłe z zmartwychwstania, a drudzy są rozciągnieni, nie dbając aby byli wybawieni, a ku temu aby lepszego zmartwych wstania dostąpili.
36. A drudzy zasię doznali pośmiewiska i biczowania, nadto i związek i więzienia.
37. Ukamionowani są, przecierani są, doświadczeni są, mieczem zabici polegli, błąkali się w owczych i w kozich skórach, opuszczeni, uciśnieni, utrapieni.
38. Których nie był godzien świat, tułając się po puszczech i górach i jamach i jaskiniach ziemie.
39. A ci wszyscy świadectwo otrzymawszy przez wiarę, obietnicę nie dostąpili.
40. Iż Bóg o nas coś lepszego przejźrzał, aby bez nas nie byli poświęceni.
Kapituła 12.
1. A tak i my będąc ogarnieni tak wielkim obłokiem świadków, odrzuciwszy wszelakie brzemię i grzech, który nas snadnie może zewsząd uwikłać, statecznie bieżmy w zawodzie, który nam jest założony.
2. Oglądajcież się na Jezusa Hetmana i tego, który dokonał wiary, który miasto wesela jemu ustanowionego, cierpiał krzyż wzgardziwszy sromotę i usiadł na prawicy stolicę Bożej.
3. A tak obaczcie, który to jest, co takowe przeciwieństwo cierpiał od grzeszników przeciwko sobie, abyście mdlejąc na sercach waszych nie ustali.
4. Jeszczeście się do krwie nie zastawili, walcząc przeciwko grzechowi.
5. Zapamiętaliście napomnienia, które wam jako synom mówi: Synu mój, nie wzgardzaj karania Pańskiego, ani ustawaj na sercu, gdy od niego bywasz karan.
6. Abowiem kogo miłuje Pan, tego karze, a bije każdego syna, którego przyjmuje.
7. Jeśli cierpicie karanie, ofiarnieć się wam Bóg jako synom, abowiem któryż jest syn któregoby ociec nie karał?
8. A jeśli jesteście bez karania, którego wszyscy są uczestnikami, już złego łoża dziećmi jesteście a nie synmi.
9. Przytym, mieliśmy ojce, którzy karali ciała nasze i balichmy się, a zaź nie daleko więcej poddani będziemy Ojcowi duchów, a żyć będziemy?
10. Abowiem oni na mało dni jako się im widziało nas karali, a tenci nas karze ku pożytkowi naszemu, na to abyśmy byli uczestniki świątobliwości jego.
11. A wszelkie karanie teraźniejszego czasu nie zda się być wesela i owszem smutku, ale potym spokojny owoc sprawiedliwości oddaje tym, którzyby przez nie byli ćwiczeni.
12. A przetoż ręce osłabione, kolana zemdlone podnieście.
13. A czyńcie koleje proste nogami naszemi, iżby to co jest chromego nie było odwiedzione z drogi, ale raczej było uzdrowione.
14. Naśladujcie pokoju ze wszytkimi i świątobliwości, bez której żaden nie ogląda Pana.
15. Patrząc pilnie żeby kto nie odstał od łaski Bożej, iżby który korzeń gorzki podrastając nie zatrfażał i przezeń wiele ich nie było pokalanych.
16. Niechaj nikt nie będzie nieczystym, abo sprośnym jako Ezaw, który za potrawę jednę przedał prawo swoje pierworództwa.
17. Abowiem wiecie, iż i potym gdy chciał dziedzicznym prawem otrzymać błogosławieństwo, był odrzucon: bo nie znalazł miejsca pokutowania, choć onego błogosławieństwa ze łzami pożądał.
18. Gdyżeście nie przystąpili do góry, którejby się możono dotknąć i do ognia rozpalonego i do wichru i do ciemności i gwałtownej niepogody.
19. I brzmienia trąby i głosu słów, który ci co słyszeli, prosili aby im dalej nie mówiono.
20. (Abowiem nie mogli znieść tego co im roskazowano, jeśliby się bydlę góry dotknęło, będzie ukamionowano, abo pociskiem przebito.
21. A Mojżesz przeto, iż tak straszne było widzenie, które się okazowało rzekł: Zlękłem się i zadrżałem.)
22. Aleście przyszli do góry Syjon i do miasta Boga żywego, do Jeruzalem niebieskiego i do zgromadzenia niezliczonych Aniołów.
23. I do zboru pierworodnych, którzy są spisani w niebie i do Boga sędziego wszytkich i do duchów sprawiedliwych i doskonałych.
24. I do Jezusa pośrzednika Nowego Testamentu i do krwie pokropienia, która zacniejsze rzeczy mówi, niźli mówiła krew Ablowa.
25. Patrzajcie abyście tym nie wzgardzili, który mówi, abowiem jeśli ci nie uszli, którzy odrzucali tego, który mówił na ziemi, daleko więcej my jeśli się odwracamy od tego, który z nieba jest.
26. Którego głos zatrząsnął ziemią, ale teraz opowiedział mówiąc: Jeszcze ja raz zatrząsnę nie tylko ziemią ale i niebem.
27. A ono słowo (jeszcze raz) znaczy odjęcie rzeczy chwiejących się, jako tych, które są uczynione, aby zostały ty, które są trwałe.
28. A przeto przyjmując królestwo, które nie może być poruszone, trzymamy łaskę, przez którą tak służmy Bogu, abyśmy się jemu podobali z ućciwością i z bogobojnością.
29. Abowiemci Bóg nasz jest ogniem trawiącym.
Kapituła 13.
1. Niechaj miłość braterska trwa.
2. Nie zapominajcie przymowania gości, abowiem przez to niektórzy nie wiedząc przyjęli Anioły.
3. Pamiętajcie na więźnie, jakobyście byli wespół z nimi więźniami i na ty, którzy bywają utrapieni, jakobyście na ciele utrapieni byli.
4. Poczciweć jest małżeństwo między wszytkimi i łoże nie pokalane, a nieczyste i cudzołożniki osądzi Bóg.
5. Obyczaje niech będą oddalone od łakomstwa: Przestawajcie na teraźniejszych rzeczach bo on rzekł: Nie opuszczę cię ani cię zostawię.
6. Tak iż śmiele mówimy: Pan mi jest pomocnikiem, ani się bać będę coby mi uczynił człowiek.
7. Pamiętajcie na wodze wasze, którzy wam mówili słowo Boże, a wiary ich naśladujecie, obaczając co za koniec był obcowania ich.
8. Jezus Krystus wczora i dziś, tenże też jest na wieki.
9. Naukam rozmaitym i cudzym nie dajcie się unosić, abowiem dobra rzecz jest, aby serce było utwierdzone łaską, nie pokarmy, które nie pomogły tym co się imi bawili.
10. Mamy ołtarz, z którego nie godzi się tym jeść, którzy przybytkowi służą.
11. Abowiem bydląt, których krew bywa wnoszona do miejsca świętego przez kapłana, tych ciała bywają palone przed obozem.
12. Dlatego i Jezus, aby poświecił lud przez własną krew, przed braną cierpiał.
13. Wynidźmyż tedy do niego przed obóz, nosząc posromocenie jego.
14. Abowiem nie mamy tu miasta trwającego, ale przyszłego szukamy.
15. Przez niego tedy ustawicznie ofiarujemy Bogu ofiarę chwały, to jest owoc warg naszych, wyznawających imieniowi jego.
16. Ani zapominajcie dobrotliwości i udzielania, abowiem się Bóg w takowych ofiarach kocha.
17. Bądźcie posłuszni przełożonym waszym i bądźcie im poddani, abowiem oni czują o duszach waszych, jako ci, którzy liczbę oddać mają, aby to z weselem czynili, a nie wzdychając, boć to wam jest nie pożyteczno.
18. Módlcie się za nami, abowiem dufamy iż mamy dobre sumnienie, we wszytkim żądając poczciwie się zachować.
19. Jeszcze więcej was proszę, abyście to czynili, iżbym wam rychlej był przywrócon.
20. A Bóg pokoju, który onego wielkiego przez krew przymierza wiecznego pasterza owiec Pana naszego Jezusa od umarłych wywiódł,
21. Niechaj was doskonałemi uczyni we wszelakim uczynku dobrym, ku czynieniu wolej jego, sprawując w was to, co by było wdzięcznego przed nim, przez Jezusa Krystusa, któremu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen.
22. Zatym proszę was bracia, znoście słowo napomnienia, bomci do was krótko pisał.
23. Wiecie, iż brat nasz Tymoteusz wypuszczon jest, z którym jeślibych rychlej przyszedł, nawiedzę was.
24. Pozdrówcie wszytki wodze wasze i wszytki święte. Pozdrawiają was Włoszy.
25. Łaska niech będzie z wami wszytkimi. Amen.