CzytelniaKościół

(1) Kiedy człowiek staje się członkiem Kościoła?

Część 1.

Po raz pierwszy w Biblii i być może w historii spotykamy się z pojęciem „kościół” w Mt 16: 18. Chodzi oczywiście o Kościół Jezusa Chrystusa („Kościół mój”). Trzeba tu oczywiście podkreślić, że w języku greckim jest użyte słowo „ekklesia”1. W języku tym jest to słowo z greki klasycznej używane dla określenia zgromadzenia ludu, który zbierał się na wezwanie herolda2. Na przykład w Dz 19: 32 zostało użyte dla świeckiego zgromadzenia. W Piśmie Świętym kościół nie jest ani budowlą, ani zgromadzeniem na czas nabożeństwa3. W „Starym Testamencie”, w Septuagincie słowo „ekklesia” jest często używane na oznaczenie „zgromadzenia Pana”. Oznacza ono zgromadzenie narodu wybranego w jakimś konkretnym miejscu i czasie. Czytamy o tym w m. in. Pwt 23: 2 – 3, 94, Sdz 20: 2,  1Krl 8: 14 – 15, 8: 22, 8: 55, 2 Krn 1: 5, 7: 8,  Ps 21: 23, 26, 34: 18, 106: 32 i Lm 1: 10.

Skupmy się na początku na tym, czym charakteryzowało się zgromadzenie Pana w Starym Przymierzu. Przyjmijmy, że to zgromadzenie jest tylko reprezentantem całego Izraela. Skoro było tym, to jego członkowie musieli spełniać takie wymagania, co członkowie narodu wybranego.  Zapewne zgromadzenie Pana Nowego Testamentu ma wiele z nim wspólnego. Jakie więc wymagania musiał spełniać człowiek, by zostać dołączonym do tego pierwszego? Nie odkryje Ameryki, jeśli powiem, że powinien być obrzezanym potomkiem Abrahama. Na tym oczywiście wszystko się nie kończyło. Apostoł Paweł mówi w Rz 2: 28 – 29: „Bo nie jest to Żyd na jawie; ani nie to w jawności, na cielesnej naturze obrzezanie; ale to Żyd w skrytości, i obrzezanie serca w Duchu a nie w literze. Jego pochwała nie pochodzi od ludzi ale od Boga.”Czym więc jest to obrzezanie serca? Jest to oczywiście wypełnianie przepisów prawa mojżeszowego. Mówi bowiem o tym fragment wcześniejszy – Rz 2: 25 – 27.

Po tych wstępnych rozważaniach powróćmy do istoty Kościoła Chrystusowego. Cel jego stworzenia nie jest jeden. O jednym możemy przeczytać na podstawie Mt 16: 18: „(…) bramy Krainy Umarłych go nie przemogą.” A więc widzimy, że jednym z zadań jest walka ze złymi mocami. Na podstawie jeszcze bardzo wielu innych fragmentów Biblii  można wywnioskować, że Kościół ma zachowywać Słowo Boże, szerzyć je, jednoczyć narody i wiele, wiele więcej. Nie na tym jednak chciałem się skupić w tym tekście. Ale na tym, czy członkiem Bożej wspólnoty można zostać łatwo, czy trzeba przejść długą i ciężką drogę? Kiedy Bóg decyduje o tym, że ktoś staje się jej członkiem? Po czym inni mogą odróżnić jej członka od zwykłych ludzi? I wreszcie, czy można z niej dobrowolnie odejść albo czy odłączyć od niej może Bóg?

Wrócę do tego, ze Jezus powiedział w „Ewangelii Mateusza”, że Kościół jest Jego. A zatem, aby stać się jego członkiem, trzeba stać się tym, który należy do Chrystusa. Aby zrozumieć, kiedy człowiek staje się własnością Pana najlepiej jest zanalizować pewien werset. Jest to Ga 3: 24: „Tak, że Prawo stało się naszym nauczycielem do Chrystusa, abyśmy z wiary zostali uznani za sprawiedliwych. ” Należy najpierw sprecyzować o jaką wiarę, wiarę w co chodzi Pawłowi. Zapewne nie chodzi tutaj o wiarę w Boga i w jego istnienie. Wiara w Boga, w Jego istnienie owszem jest konieczna do usprawiedliwienia, ale nie wystarczy do tego. Wszak w Jk 2: 19 jest napisane: „Ty wierzysz, że Bóg jest jeden szlachetnie postępujesz; demony także wierzą i drżą z lęku. ” Wróćmy jednak do „Listu do Galatów”. Wcześniej, bo w Ga 2: 15-16 czytamy: „My jesteśmy Żydzi z natury, a nie ci, którzy błądzą z pogan. A wiedząc, że człowiek nie jest uznawany za sprawiedliwego z uczynków Prawa Mojżesza, ale przez wiarę Jezusa Chrystusa, i myśmy w Jezusa Chrystusa uwierzyli, abyśmy zostali uznani za sprawiedliwych z wiary Chrystusa, a nie z uczynków Prawa. (…)” Niewielu dostrzega tutaj bardzo ciekawą rzecz. Otóż Paweł w imieniu innych, zapewne wszystkich braci, którzy są z nim (patrz Ga 1: 1) uważa się za tego, który już osiągnął usprawiedliwienie. Jednak gdyby wiara w samo istnienie Jezusa Chrystusa wystarczała, to prawie każdy Polak byłby usprawiedliwiony. Skoczmy więc może do Ga 3: 1 – 2: „O nierozsądni Galaci, kto was tak zaczarował, abyście nie byli posłuszni prawdzie? Wy, którym na oczach, najpierw został zapowiedziany Jezus Chrystus i przy was został ukrzyżowany? To jedynie chcę się od was dowiedzieć: Czy z uczynków Prawa otrzymaliście Ducha, czy z powodu relacji wiary?  ” To, że człowiek dostaje Ducha Świętego po usprawiedliwieniu jest sprawą inną, wymagającą omówienia w innym wywodzie. Zauważmy jednak, że wiara dająca usprawiedliwienie wiąże się z „zapowiedzeniem i ukrzyżowaniem przy nich Jezusa”. Jest to metafora tego, co robił Paweł Apostoł, kiedy przybywał do jakiegoś miasta. W „Dziejach Apostolskich” czytamy, że po prostu głosił Ewangelię o tym, że Chrystus umarł za grzechy i zmartwychwstał. Ale gdyby Chrystus umarł za wszystkich grzeszników i bycie nim wystarczyło do tego, aby być przez Niego odkupionym, to każdy poszedłby do nieba. Tak nie jest. Ale jest tak, że aby być usprawiedliwionym od wszystkich grzechów, trzeba uwierzyć, że Chrystus umarł za nie. Człowiek musi przekonać się do tego, że Pan zmarł na krzyżu za jego własne grzechy. Uzasadnieniem tego zdania może byś następujący werset: Rz 3: 23 – 25: „Albowiem wszyscy zgrzeszyli i nie dostaje im chwały Bożej. A bywają usprawiedliwieni darmo z łaski jego przez odkupienie, które się stało w Chrystusie Jezusie. Którego Bóg wystawił ubłaganiem przez wiarę we krwi jego, ku okazaniu sprawiedliwości swojej przez odpuszczenie przedtem popełnionych grzechów w cierpliwości Bożej (…) ”

Punktem wyjścia powyższych rozważań było to, kiedy człowiek zaczyna być tym, który należy do Kościoła Chrystusa. Należy więc powrócić do fragmentu Biblii, od którego rozpocząłem omawianie tej sprawy. Skończyłem na Ga 3: 24. Werset 3: 25 brzmi tak: „A kiedy przyszła wiara nie jesteśmy już pod nauczycielem.” Ale ważniejszy jest dla mnie teraz werset kolejny: „Gdyż przez wiarę, w Chrystusie Jezusie, wszyscy jesteście dziećmi Boga. ” /Ga 3: 26/  Mowa tu zapewne o wierze omawianej wcześniej. Ważne – daje ona człowiekowi nie tylko usprawiedliwienie, ale także Boże synostwo. I – jeszcze jedno – sprawia, że człowiek staje się tym, który jest w Chrystusie. Przejdźmy do wersetu Ga 3: 27: Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. W języku greckim dosłownie jest napisane o tym, że Galaci zostali w Chrystusa zanurzeni6. Skoro kontekst wcześniejszy mówi o usprawiedliwieniu przez wiarę, należy uznać, że to zanurzenie jest udziałem właśnie tych usprawiedliwionych. Jest ono potrzebne przede wszystkim po to, aby przyoblec się w Chrystusa, czyli zostać w Nim. Wnioski z tego, co zostało do tej pory napisane przez Pawła znajdują się w w. 28 i 29: „ Wewnątrz nie znajduje się Żyd, czy Grek; wewnątrz nie znajduje się niewolnik, ani wolny; wewnątrz nie znajduje się męskie i żeńskie; gdyż wy wszyscy jesteście w Chrystusie Jezusie tym samym. Zaś jeśli wyście Chrystusa, zatem jesteście potomstwem Abrahama, dziedzicami według obietnicy. ”

Tak więc człowiek zostaje usprawiedliwiony dzięki uwierzeniu w to, że Chrystus umarł za niego. Staje się wtedy dzieckiem Bożym w Chrystusie. Dalej, przez usprawiedliwienie przyobleka się w Chrystusa, a więc staje się tym, który jest w Jezusie. W wreszcie staje się członkiem Kościoła Chrystusowego czyli jednością w Chrystusie wraz ze wszystkimi innymi usprawiedliwionymi przez Niego. Wcześniej pisałem o tym, że Jezus mówił o Kościele Swoim. I skoro Ga 3: 29 mówi o tym, że usprawiedliwieni Galaci należą do Chrystusa, to należą bez wątpienia do Jego Wspólnoty.

W wersecie 29 Paweł robi jeszcze aluzję do potomstwa Abrahama.  Abraham dostał od Boga obietnicę licznego potomstwa i tego, że z niego zostanie wyprowadzony wielki naród. Bóg obiecał mu jeszcze, że dzięki niemu dostaną błogosławieństwo „ludy całej ziemi” (Rdz 12: 1 – 3). Chrystus daje każdemu obietnicę życia wiecznego dzięki wierze w Niego (J 3: 15, 16, 6: 29, 40, 47). Na potwierdzenie tego stanowiska zacytuję jeszcze Ga 3: 6: „Tak jak Abraham uwierzył Bogu i zostało mu to policzone ku sprawiedliwości.”  We wstępie napisałem, że wspólnotą Boga jest Izrael. A więc podobnie jak człowiek stawał się członkiem narodu wybranego przez pochodzenie od Abrahama, podobnie staje się członkiem Kościoła Chrystusowego przez usprawiedliwienie z wiary. Abraham został wybrany, ponieważ uwierzył. Bóg wybiera wybiera do Kościoła także z powodu wiary człowieka. A więc człowiek staje się członkiem Kościoła Bożego wtedy, kiedy uwierzy w obietnicę Chrystusa o życiu wiecznym w Nim.

Ciekawe zdania o Kościele, potwierdzające to, co do tej pory ustaliłem, znajdujemy w „Dziejach Apostolskich”. W Dz 2: 47 czytamy tak: „(…) chwaląc Boga i mając przychylność u całego ludu. A Pan codziennie przyłączał zgromadzeniu wybranych tych, co byli zbawionymi. ” W języku greckim słowa te brzmią tak: „Zaś Pan przyłączał dających się zbawić codziennie na to samo.”7 „To samo” to zapewne nic innego jak Kościół. A więc, aby zostać do niego przyłączonym trzeba dać się zbawić, czyli usprawiedliwić. Chodzi zapewne o usprawiedliwienie przez wiarę. I to Bóg przyłącza człowieka do Kościoła. Nie patrzy przy tym na jego uczynki, ale na wiarę.

Robiąc analogię pomiędzy Kościołem i Izraelem, należy omówić sprawę obrzezania. Sprawa jest prosta, ponieważ „Nowy Testament” także mówi o obrzezaniu wierzących w Chrystusa. Jest o tym  napisane w Kol 2: 11 – 13: „W nim zostaliście obrzezani, obrzezką nie uczynioną rękami lecz w obrzezce Chrystusa, przez wyzucie się ciała z ciała wewnętrznego grzechów. Razem z nim pogrzebani w chrzcie także w nim zostaliście ożywieni dla wiary w działanie Boga, który go wskrzesił z martwych Więc i was, którzy byliście umarłymi w waszych fałszywych krokach oraz nieobrzezaniu waszego ciała wewnętrznego razem z nim ożywił i darował nam wszystkie fałszywe kroki.”  Widać, że zanurzenie w Chrystusa i wskrzeszenie umarłego człowieka ma miejsce wtedy, kiedy człowiek wierzy w moc Boga. Jeśli człowiek wierzący ma obrzezane grzeszne ciało, to zapewne nie grzeszy już dla Pana. Na podstawie Ga 3: 26 – 27 ustaliłem, że człowiek usprawiedliwiony staje się tym, który jest w Jezusie Chrystusie. W Rz 8: 1 znajdują się słowa, które potwierdzają fakt istnienia tego obrzezania duchowego. Pozwolę je zacytować: „Zatem teraz już żadne potępienie dla tych w Jezusie Chrystusie, którzy nie chodzą według cielesnej natury, ale według Ducha. ” Nie ma dla nich potępienia, zapewne dlatego że ich grzeszne ciało zastało obrzezane. Jakże wielka jest łaskawość Boga! Jemu chwała na wieki, Amen!

Na zakończenie można stwierdzić, że w przypadku przynależności do Kościoła mamy warunki jasno postawione przez Boga. Podobnie z resztą, jak jest z warunkami przynależenia do Izraela. Ale chyba największą różnicą jest to, że do Kościoła może przyłączyć się człowiek bez względu na to, do jakiego narodu należy. Spełniając odpowiednie warunki, Izraelita miał wielkie korzyści z tego, że nim był. Korzyści, które płyną z bycia członkiem Kościoła są tak liczne, że wymaga to napisania innego, długiego wywodu. O jednej z nich można wspomnieć na podstawie 1 Kor 15: 22 – 23: „Gdyż jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą przywróceni do życia. A każdy w swoim porządku; jako pierwocina Chrystus, następnie ci, którzy są Chrystusa w jego przyjściu.”  Chwała niech będzie Bogu za tak wspaniałe obietnice dla Jego ludu. Amen!

Czytaj dalej, druga cześć artykułu „Kiedy człowiek staje się członkiem Kościoła?”…

Nadesłał: Sebastian Mrówczyński


[1] Por. Popowski R. Wojciechowski M., Grecko-polski Nowy Testament: wydanie interlinearne z kodami gramatycznymi, Warszawa 2001 r., s. 77.

[2] Por. Browning W. R. F., „Słownik Biblii”, Warszawa 2005, s. 263.

[3] Por. Obermayer E. von H., Speidel K., „Mała Encyklopedia Biblijna”, Kraków 1994, s. 191.

[4] Być może w tych wersetach chodzi o cały naród izraelski w ogóle.

[5] Cytaty biblijne pochodzą z: Biblia to jest całe Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, 2006.

[6] Por. Popowski R. Wojciechowski M., Grecko-polski…

[7] Por. Tamże, s. 517.