CzytelniaWiara i teologia

Czy prorocy mogą istnieć dzisiaj? (1)

W potocznym, powszechnym mniemaniu, prorok to ktoś, kto przepowiada przyszłość. Z tym, że nie jest istotna tutaj jego przynależność religijna czy wyznaniowa. Tak zwani prorocy pogańscy nas jednak mniej tutaj interesują. Skupię się na tym, kim jest prorok i czym prorokowanie w świetle prawdy biblijnej.

            Temat proroków i proroctw nie cieszył się jakąś szczególną popularnością od czasów średniowiecza do początków XX w. Po tym, jak ukształtował się kanon Nowego Testamentu zjawisko prorokowania w chrystianiźmie było przeważnie traktowane jako historia. Na początku XX w. sytuacja zmieniła się jednak w związku z pojawieniem się ruchu zielonoświątkowego. Nowością było ożywione zainteresowanie tak zwanymi darami duchowymi. A skoro jednym z tych darów jest prorokowanie, zaczęto zastanawiać się nad działalnością tak zwanych proroków Nowego Testamentu.

            W związku z tym, chciałbym w tym wywodzie znaleźć odpowiedzi na zasadnicze pytania:

  • Jakie wymagania musiał spełniać człowiek, aby być prorokiem w Starym Testamencie?
  • Jaką rolę pełnili prorocy w tym okresie?
  • W jaki sposób prorocy otrzymywali swoje proroctwa?
  • Jakie widzimy w Biblii sposoby potwierdzania wiarygodności proroctw?
  • Jaką rolę pełnili prorocy w początkowym okresie Nowego Testamentu?
  • Co stanowiło treść proroctw w Starym Testamencie, a co w Nowym?
  • Czym różnią się prorocy nowotestamentowi od proroków starotestamentowych?
  • Czy dzisiaj Bóg także powołuje ludzi na proroków?

            W trakcie szukania odpowiedzi na te pytania pojawiały się też dodatkowe, poboczne. Jeśli nie było to zbytnim odbiegnięciem od tematu, także starałem się na nie odpowiedzieć. W trakcie rozwijania tematu, także pojawiały się poboczne tematy, które – jeśli to było zasadne – także starałem się rozwijać. Przykładem niech będzie istniejące w Starym Testamencie rozróżnienie proroków Boga od synów prorockich. Były też tematy, których rozpracowanie byłoby zbytnim odbiegnięciem od meritum tego artykułu. Przykładem jest istnienie tak zwanego urim. Rozpracowanie czym to urim jest i jak funkcjonowało to temat na odrębny artykuł.

Początek w Księdze Początków

            Z określeniem prorok po raz pierwszy w Biblii spotykamy się w Księdze Rodzaju. Oczywiście, jeśli czytamy ją dokładnie od początku do końca. Najciekawsze, że prorokiem jest tutaj nazwany ktoś, kogo zwyczajowo nie jest tak określany. Można jednak powiedzieć, że jest on pierwszym prorokiem w historii, którego znamy. Rdz 20: 6-7: Nadto Bóg powiedział do niego we śnie: Ja wiem, że to uczyniłeś w prostocie serca; więc cię powstrzymywałem, abyś przeciwko Mnie nie zawinił; dlatego nie dopuściłem, abyś ją dotknął. Teraz zwróć żonę tego męża, zaś on będąc prorokiem pomodli się za ciebie i będziesz żył; a jeśli nie zwrócisz, wiedz, że umrzesz; ty oraz wszyscy twoi[1]. Kto jest tym prorokiem? Wszyscy go znamy. To Abraham. A przeczytane słowa są słowami Boga skierowanymi do Abimeleka, króla Geraru po tym, jak wziął on do siebie żonę Abrahama. Król ten nie wiedział jednak o tym związku z Abrahamem, gdyż od niego usłyszał, że jest tylko jego siostrą. Podstawowe pytanie jednak brzmi: dlaczego Abraham jest nazwany tutaj prorokiem? Na to jednoznacznej odpowiedzi nie ma. Teraz zwróć żonę tego męża, zaś on będąc prorokiem pomodli się za ciebie i będziesz żył (…) /Rdz 20: 7/Czyżby dlatego, że miał on moc uratowania Abimeleka przez modlitwę?  Być może. Być może przede wszystkim dlatego, że Abraham należał do tych wyjątkowych ludzi, którzy słyszeli głos Boga.

            Kolejna wskazówka naprowadzająca nas na to, jakie cechy musi posiadać ktoś, kto jest prorokiem znajduje się w Wj 6: 30 i 7: 1-2: A Mojżesz powiedział przed WIEKUISTYM: Ja jestem nieobrzezanych ust, zatem jakże faraon mnie usłucha? Nadto WIEKUISTY powiedział do Mojżesza: Patrz, oto ustanawiam cię bogiem dla faraona; a twój brat Ahron będzie twoim prorokiem. Ty będziesz mówił wszystko, co ci przekażę, a twój brat Ahron będzie przemawiał do faraona, by uwolnił synów Israela ze swojej ziemi. Wniosek: prorok musi być zawsze czyjś. To, że ktoś jest dla kogoś prorokiem oznacza, że przekazuje słowa usłyszane od niego.

            Wiele rzeczy pozostaje jeszcze niejasnych. Nas interesuje najbardziej to, co powinien mieć człowiek, aby być prorokiem nie czyimkolwiek, ale Boga. Przejdźmy do Lb 11: 24-25: Zatem Mojżesz wyszedł i opowiedział ludowi słowa WIEKUISTEGO. Zaś koło Przybytku postawił zebranych siedemdziesięciu mężów ze starszyzny ludu. A w obłoku zszedł WIEKUISTY oraz z nim mówił; i oddzielił z Ducha, który na nim był oraz złożył na siedemdziesięciu starszych mężach. Zatem stało się, że z zejściem na nich Ducha prorokowali, i nie przestali. Dlaczego Duch, który był w Mojżeszu został przekazany siedemdziesięciu starszym?  Zatem WIEKUISTY powiedział do Mojżesza: Zbierz Mi siedemdziesięciu mężów ze starszyzny Israela, których znasz, że są starszymi ludu i jego nadzorcami oraz przyprowadź ich przed Przybytek Zboru; niech tam przy tobie staną. A Ja zejdę oraz tam będę z tobą mówił. Oddzielę z Ducha, który jest na tobie i złożę na nich, aby z tobą ponieśli brzemię ludu, i byś nie dźwigał ty sam. Wcześniej czytamy o tym, że Mojżesz skarżył się do Pana, że nie da rady dźwigać sam ciężaru prowadzenia tak licznego ludu przez pustynię. Ci starsi mieli stać się pomocnikami w tym trudnym zadaniu.

            I tak doszliśmy do postaci jednego z najsłynniejszych proroków Starego Testamentu, a jest nim Mojżesz. Był on prorokiem Boga i miał od Niego ducha prorockiego. Sam Mojżesz jednak zapowiedział, że on ostatni nie będzie. Pwt 18: 15-16: Z pośród ciebie, z twoich braci, proroka jak mnie ustanowi ci WIEKUISTY, twój Bóg; jego słuchajcie. Bo przy Chorebie, w dzień zgromadzenia żądałeś od WIEKUISTEGO, twojego Boga, mówiąc: Niech więcej nie usłyszę głosu WIEKUISTEGO, mojego Boga, oraz niech nie zobaczę więcej tego wielkiego ognia, abym nie umarł. Mowa jest tutaj o tym, co zdarzyło się na górze Synaj w czasie zstąpienia na nią Boga. Lud izraelski tak się przeraził, że nie chciał słyszeń głosu Najwyższego bezpośrednio. Było to spowodowane strachem przed Nim. Izraelici poprosili o to, aby słowa Pańskie przekazywał im Mojżesz. Bogu to wydało się słuszne i prośba została spełniona. Na podstawie zacytowanych wcześniej słów z Pwt dowiadujemy się, że prorocy mieli być podobni do Mojżesza. Chodzi zapewne o to, że tak jak Mojżesz mieli być pośrednikami pomiędzy ludem, a Bogiem. Przejdźmy do Pwt 18: 18-19: Ustanowię im, spośród ich braci, proroka podobnego do ciebie i włożę Moje słowa w jego usta, więc będzie im mówił wszystko, cokolwiek mu rozkażę. stanie się, że ktokolwiek nie usłucha Moich słów, które będzie wypowiadał w Moim Imieniu tego Ja pomszczę na samym Sobie. Tak więc funkcją proroków izraelskich było nie tylko przepowiadanie przyszłości, nie tylko ostrzeganie przed grożącą karą. Było nią po prostu mówienie wszystkiego, co rozkazał Bóg.

Charakterystyka proroków

            Kiedy czyta się Stary Testament można łatwo zaważyć, że ilekroć ktoś potrafi wypowiedzieć zdanie To mi rzekł Pan… jest nazwany prorokiem. Ta zdolność zawsze pozwala nam na takie kogoś określanie. Nie jest to jednak warunek konieczny. Sdz 6: 7-9: A gdy Izraelici wołali do Pana z powodu Madianitów, Pan wysłał Izraelitom proroka, który im rzekł: To mówi Pan, Bóg Izraela: Oto Ja was wyprowadziłem z Egiptu i Ja was wywiodłem z domu niewoli. Ja was wybawiłem z rąk Egipcjan i z rąk tych wszystkich, którzy was uciskali. Ja ich wypędziłem sprzed was i Ja wam dałem ich kraj. W czasach sędziów wielu było takich proroków.

            Na szczególną uwagę zasługuje jednak prorok znany z czasów początków monarchii. Jest nim oczywiście Samuel. 1 Sam 3: 1-5: Młody Samuel usługiwał Panu pod okiem Helego. W owym czasie rzadko odzywał się Pan, a widzenia nie były częste. Pewnego dnia Heli spał w zwykłym miejscu. Oczy jego zaczęły już słabnąć i nie mógł widzieć. A światło Boże jeszcze nie zagasło. Samuel zaś spał w przybytku Pańskim, gdzie znajdowała się Arka Przymierza. Wtedy Pan zawołał Samuela, a ten odpowiedział: Oto jestem. Potem pobiegł do Helego mówiąc mu: Oto jestem: przecież mię wołałeś. Heli odrzekł: Nie wołałem cię, wróć i połóż się spać. Położył się zatem spać. Ten głos usłyszał Samuel jeszcze dwa razy. Po tym drugim razie, zgodnie z radą Helego Samuel odpowiedział tak: Mów, Panie, bo sługa twój słucha. Gdy to wypowiedział, Bóg oznajmił mu, co czeka odstępczych synów Helego. Tak zakończyła się ta historia: Samuel dorastał, a Pan był z nim. Nie pozwolił upaść żadnemu jego słowu na ziemię. Wszyscy Izraelici od Dan aż do Beer-Szeby poznali, że Samuel stał się rzeczywiście prorokiem Pańskim. I w dalszym ciągu Pan objawiał się w Szilo, albowiem ukazywał się Samuelowi w Szilo. Heli był bardzo stary, tymczasem jego synowie trwali w złym postępowaniu wobec Pana. /1 Sam 3: 19-21/ Tak więc podstawowa różnica pomiędzy prorokiem i nie-prorokiem to otrzymanie od Boga zdolności słyszenia Jego słów. Historia młodego Samuela wskazuje na to, że nie są to jakieś wrażenia, jakieś odczucie, jakiś głos serca. Jest to fizyczny proces słyszenia głosu Boga za pomocą narządu słuchu. Dlatego, kiedy po raz pierwszy doświadczył tego, miał pewność, że mówił do niego jakiś człowiek. Nie miał jakiegoś przeczucia, że ktoś do niego mówi. Słowa Boga były fizycznym, dostępnym ludzkiemu słuchowi głosem. Można tutaj jeszcze rozmyślać, czy Bóg kieruje do ucha cudowną falę dźwiękowa, czy może cudownie pobudza narząd słuchu, a może działania nadprzyrodzone ma miejsce gdzieś w mózgu. Znalezienie odpowiedzi na to pytanie wykracza jednak poza meritum tej rozprawy.

Prorocy z wyboru i nie

            Szerszy ogląd na zagadnienie proroków można uzyskać, kiedy przeczyta się Księgę Amosa. Ważna rzecz. Księga Amosa jest najstarszą spośród ksiąg prorockich Pisma Świętego. W tym znaczeniu, że spośród tych ksiąg opowiada o proroku, który działał najwcześniej. Jego działalność przypadła na czasy, kiedy naród izraelski był podzielony na Królestwo Judy i Izraela. Nie były to jednak czasy trudne, ale czas pokoju i dobrobytu. Działo się to w XVIII w. przed Chrystusem. Przejdźmy więc do Am 1: 1: Mowy Amosa, który należał do hodowców trzód z Tekoa, prorokowane o Israelu za czasów Uzjasza, króla Judy, oraz za czasów króla israelskiego Jerobeama, potomka Joasza; na dwa lata przed trzęsieniem ziemi. Tak więc Amos nie był jakimś księciem, uczonym, mędrcem czy kapłanem. Bóg przyszedł do niego ze Swoim słowem, kiedy żył sobie spokojnie jako pasterz. A czego dotyczyły słowa skierowane do niego? Tak mówi WIEKUISTY: Z powodu trzech występków Damaszku, z powodu czterech- nie cofnę tego. Dlatego, że żelaznymi cierlicami młócili Gilead. Z tego powodu ześlę ogień na dom Chazaela, by pochłonął zamki Ben Hadada. /Am 1: 3-4/ To jest tylko początek słów Boga. Proroctwo dotyczyło kary za grzechy, występki wymierzone różnym narodom i królestwom. Jednak najbardziej niezwykłe jest to, że najdłuższy spis kar dotyczył narodu izraelskiego.

            Ale najciekawszy w tej księdze jest ten fragment: Wtedy kapłan betelski Amacjasz posłał do króla israelskiego, oznajmiając: Amos się sprzysiągł przeciw tobie w środku israelskiego domu; ta ziemia nie może znieść wszystkich jego słów. Bo Amos mówi tak: Jerobeam zginie od miecza, a Israel będzie uprowadzony ze swej ziemi. Potem Amacjasz powiedział do Amosa: Wieszczu! Uchodź i schroń się w ziemi judzkiej; tam spożywaj swój chleb i tam prorokuj! Wtedy Amos odpowiedział Amacjaszowi: Ja nie byłem prorokiem, ani synem proroka, lecz pasterzem oraz hodowcą morw. Ale WIEKUISTY wziął mnie z trzód i WIEKUISTY do mnie powiedział: Idź i prorokuj Mojemu israelskiemu ludowi.  /Am 7: 10-15/ Dlaczego Amos nie nazywał siebie prorokiem, mimo że przekazywał słowa od Pana, a król izraelski nazwał go widzącym? Najwidoczniej w Izraelu i może też w innych krajach popularne było zawodowe zajmowanie się prorokowaniem. Ten zawód, może profesja, jak widzimy była przekazywana z pokolenia na pokolenie. Nie chodzi tu jednak zawsze o bycie prawdziwym prorokiem Boga. Może chodzi także o zawodowe zajmowanie się przepowiadaniem przyszłości. O takich synach prorockich czytamy na przykład w 1 Krl 20: 35: Zaś jeden z wychowanków prorockich, z polecenia WIEKUISTEGO, powiedział do swojego towarzysza: Uderz mnie! Jednak on nie chciał go uderzyć.  Także czytamy o tych synach w 2 Krl 2: 3: A do Eliszy wyszli wychowankowie proroccy, którzy znajdowali się w Betel oraz do niego powiedzieli: Czy ci wiadomo, że dzisiaj, znad twojej głowy, WIEKUISTY zabierze ci twego pana? Zatem odpowiedział: To mi wiadomo; jednak zachowujcie milczenie! Te słowa świadczą o tym, że ci wychowankowie proroccy, synowie proroków-jak są nazywani w innych tłumaczeniach – potrafili jednak przepowiadać prawdziwe słowa.

            Wróćmy do historii Amosa. Jest też możliwość, że prorok ten mówiąc o innych prorokach ma na myśli także tych działających u boku króla. Czytamy o nich na przykład  w 1 Sam 28: 6:  Więc Saul radził się WIEKUISTEGO, ale WIEKUISTY mu nie odpowiedział, ani przez sny, ani przez Urym, ani przez proroków. W tym miejscu można zrobić dygresję na temat trzech sposobów poznawania woli Boga w Starym Testamencie. Pierwszy sposób to sny, drugi – urim, trzeci – prorocy. Historia Amosa pokazuje jednak, że w Starym Testamencie stanie się prorokiem raczej nie zależało od własnych chęci czy dążeń. Decyzja, czy ktoś otrzyma słowa od Boga zależała tylko i wyłącznie od Niego Samego. Tak więc od Jego woli zależało to, czy ktoś zostanie prorokiem Pana, czy nie.

            Przekazywanie słów usłyszanych od Boga to nie wszystko. Inną formą poznawania woli Boga przez proroków są widzenia. Prorokiem najbardziej słynącym z licznych widzeń jest Ezechiel. A Duch mnie uniósł oraz mnie przyprowadził do wschodniej bramy Przybytku WIEKUISTEGO, zwróconej ku wschodowi. A oto u wejścia do tej bramy było dwudziestu pięciu mężów; i widziałem pośród nich naczelników ludu: Jaazaniasza, syna Azura, oraz Pelatję, syna Benajahu. (…) Zaś Duch podniósł mnie i w widzeniu, przez Ducha Boga, przyprowadził mnie do ziemi kasdejskiej, do wygnańców. Wtedy odeszło ode mnie zjawisko, które widziałem. Więc ogłosiłem wygnańcom wszystkie słowa WIEKUISTEGO, które mi objawił. /Ez 11: 1, 24-25/  Zesłańcami ziemi kasdejskiej są Izraelici. W tamtym czasie przebywali oni na wygnaniu w Babilonie. Ta sytuacja pokazuje, że aby prorok mógł mieć widzenie, musiał być gdzieś zabrany. Ale przejdźmy do Ez 1: 1-3: Trzydziestego roku, czwartego miesiąca, piątego dnia tego miesiąca, gdy znajdowałem się pośród wygnańców nad rzeką Kebar, stało się, że otworzyły się niebiosa i ujrzałem Bożą wizję. Piątego tego miesiąca, mianowicie piątego roku po uprowadzeniu króla Jojachina, na ziemi kasdejskiej, nad rzeką Kebar, rzeczywiście, do Jechezkiela, syna Buzy, kapłana, doszło słowo WIEKUISTEGO, i tam objawiła się nad nim moc WIEKUISTEGO. Te słowa pokazują jednak, że prorok mógł pozostać w swoim miejscu, a widział objawione rzeczy przez otwarte niebiosa.

            O jeszcze innym sposobie otrzymywania objawień czytamy w Dn 4: 2: (…) miałem sen, który mnie przestraszył. Zatrwożyły mnie myśli, które miałem na moim łożu i widzenia, które zobaczyłem. A więc prorocy mieli widzenia także we śnie. Warto tutaj wspomnieć o tym, że we śnie miał od Boga widzenie Józef, mąż Marii. Anioł nakazał mu wtedy, aby nie oddalał od siebie nowopoślubionej Marii.

Cel powołania

            Kolejną, wartą omówienia kwestią jest to, po co Bóg powołuje ludzi na proroków. Trafnej odpowiedzi można udzielić już na podstawie kilku cytowanych wcześniej wersetów. Przykład Amosa ukazuje, że podstawowym celem powoływania na proroków było upomnienie tych, którzy popadli w odstępstwo oraz ostrzeżenie przed karą za nie, przed tego odstępstwa konsekwencjami. Taka treść proroctw jest najczęściej spotykana u proroków większych oraz u Eliasza. Eliasz działał za czasów panowania króla Achaba w Izraelu, w IX w. przed Chrystusem. Król ten pojął za żonę pogankę. Biblia mówi o nim, że:  Lecz i Ahab, syn Omrego, gorzej niż wszyscy, co przed nim byli, czynił to, co było złem w oczach WIEKUISTEGO.To jeszcze było najbłahszym, że chodził w grzechach Jerobeama, syna Nebata; ale pojął on za żonę Izebelę, córkę Etbaala, króla Cydończyków, a następnie służył Baalowi oraz się przed nim korzył. Wystawił też Baalowi ołtarz w świątyni Baala, którą zbudował w Szomronie. Urządził także Aszerę. Nadto Ahab spełnił jeszcze inne czyny, jątrzące WIEKUISTEGO, Boga Israela, i to bardziej niż wszyscy królowie israelscy, którzy przed nim byli. /1 Krl 16: 30-33/ Nic dziwnego, że Bóg musiał interweniować w tak radykalny i widoczny  sposób, jakim jest posłanie proroka, szczególnego proroka. Nawoływaniem do powrotu do Boga Jedynego zajmowali się także tacy procy jak Izajasz, Jeremiasz, Ozeasz czy Joel. Na przykładzie Izajasza można powiedzieć, że treścią przekazu proroków upominających było przede wszystkim przypominanie o tym, że tylko Bóg Jahwe jest Jedyny i tylko w Nim należy pokładać ufność. Orędzie proroków dotyczyło także walki o dobre obyczaje w życiu publicznym i prywatnym, piętnowania wad panoszących się w różnych sferach społeczeństwa, zwłaszcza pychy i zbytku, zepsucia moralnego, wyzysku i ucisku niższych stanów, niesprawiedliwości w wyrokach sądowych i nakładaniu świadczeń publicznych, praktyk wróżbiarskich i formalizmu zewnętrznego w kulcie Boga[2].

            Inną formą działalności proroków było pocieszanie narodu izraelskiego w różnych trudnych czasach i dawanie nadziei na lepsze. Mogły to być czasy wojny, ucisku, niewoli lub wygnania. Ten aspekt proroctw ma dla nas ogromne znaczenie. Jest to spowodowane pewnymi odniesieniami, które pojawiały się czasami w proroctwach pocieszających. Przejdźmy do Iz (ta księga jest w te odniesienia najbogatsza) 7: 13-17: Wtedy prorok powiedział: Słuchaj domu Dawida! Mało, że nużycie ludzi, to chcecie także nużyć mojego Boga? Dlatego Sam Pan da wam znak: Oto panna pocznie i porodzi syna, i nazwie jego imię Immanuel. Będzie się żywił śmietanką i miodem, aż potrafi gardzić złem, a wybierać szlachetne. Ale zanim ten chłopiec potrafi gardzić złem, a wybierać szlachetne – ziemia, której dwóch królów się obawiasz, będzie opuszczona. Jednak WIEKUISTY przyprowadzi na ciebie, na twój naród i na dom twojego ojca, dni, jakich nie było od dnia odstąpienia od Judy Efraima i króla Aszuru. Znane jest to, że jeden z ewangelistów, a mianowicie Mateusz używa tych słów w odniesieniu do Chrystusa. A kiedy to rozważał, oto we śnie, ukazał mu się anioł Pana, mówiąc: Józefie, synu Dawida, nie bój się przyjąć Marii, twojej żony; bowiem co w niej zostało poczęte, jest z Ducha Świętego. A urodzi syna, i Jego Imię nazwiesz Jezus; bowiem on zbawi swój lud od ich grzechów. A to się wszystko stało, aby mogło być wypełnione, co powiedziano od Pana przez proroka, mówiącego: Oto dziewica będzie brzemienna i porodzi syna, a Jego Imię nazwą Emmanuel, co się tłumaczy: Bóg wśród nas. /Mt 1: 20-23/ Widzimy, że słowa z Izajasza cytuje sam Anioł Pański. Wiadome jest jednak, że słowa te dotyczyły pierwotnie króla Achaza. Wspomnianego syna miała urodzić jego małżonka. Miało to być znakiem trwałości dynastii dawidowej danej królowi Dawidowi i Salomonowi[3]. Ten syn jednak nie został nazwany Emmanuel, jest znany jako Ezechiasz. Chodzi zapewne o to, że ten Ezechiasz zapowiada sobą prawdziwego Emmanuela. Jest to częsta właściwość proroctw starotestamentowych. Można o niej przekonać się podczas czytania proroczych psalmów. Psalmy zwane Skargą na wrogów pierwotnie dotyczyły najczęściej Dawida. Jednak w wielu miejscach znalazły swe pełne wypełnienie w Chrystusie.

            Omawiając Księgę Izajasza nie sposób pominąć te fragmenty: 11: 1-3: Wyrośnie odrośl z pnia Iszaja, a pęd z jego korzenia się rozrośnie. Spocznie na nim Duch WIEKUISTEGO, Duch mądrości i rozsądku, Duch rady i mocy, Duch poznania oraz czci WIEKUISTEGO; a jego upodobanie będzie w szacunku dla WIEKUISTEGO. Nie będzie osądzał według widzenia swoich oczu, ani rozstrzygał według słuchu swych uszu. 42: 1-3: Oto Mój sługa, wspieram go; Mój wybraniec, którego upodobała sobie Ma Osoba; na nim złożyłem Mego Ducha, on rozniesie narodom to, co jest właściwe. Nie będzie wykrzykiwał, ani szumiał i na ulicy nie da się słyszeć jego głosu. Nadłamanej trzciny nie złamie i tlącego się knotu nie zgasi; według prawdy rozniesie sąd. 53: 1-3: Kto by uwierzył wieści, co do nas doszła i nad kim się objawiło ramię WIEKUISTEGO? Bo wyrósł przed Nim jak różdżka i jak korzeń ze spierzchłej ziemi; nie miał postawy, ani urody; widzieliśmy go, ale nie w tej postaci, byśmy go sobie upodobali. Wzgardzony był, unikany przez ludzi, mąż boleści, zżyty z cierpieniem; jakby zakrywał swe oblicze, wzgardzony był i go mieliśmy za nic. Gdy czytamy  Ewangelie odchodzą wszelkie wątpliwości, że słowa te mówią o Jezusie Chrystusie. W wielu miejscach Starego Testamentu Bóg dał tak szczegółowe i trafne proroctwa o Mesjaszu, że kiedy znamy życie Jezusa, nie musimy mieć żadnych wątpliwości, że tym Mesjaszem jest nasz Pan.  Sama trafność proroctw z Izajasza spowodowała, że w pewnym momencie ludzie niewierzący ukuli hipotezę taką, że proroctwa izajaszowe zostały spreparowane w czasach Nowego Testamentu. Ostateczny cios dla tej hipotezy zadało odkrycie w XX w. rękopisów z Qumran. Wśród nich była także Księga Izajasza i podobnie jak pozostałe rękopisy datowana na pewno na lata poprzedzające życie Jezusa.

            Inną, także ważną funkcją proroctw jest przybliżenie ludziom prawdy o Bogu. Przejawia się to poprzez likwidowanie fałszywego obrazu Stwórcy, jaki przyjmowali ludzie i mówienie im o Jego prawdziwych cechach, przymiotach, czy uczuciach. Na przykład Izajasz podkreślał wszechmoc Boga i Jego wieczność, wszechwiedzę i wszechobecność, wielkość, chwałę, także mądrą i troskliwą i miłość do ludzi, zwłaszcza do Izraela[4]. Częstym zjawiskiem, podobnie jak u innych proroków jest wykazywanie bezsensowności kultu bożków i figur i tego, jak zgubne skutki to przynosi.

Sposoby potwierdzania

            W temacie proroków ważną rzeczą jest nie tylko to, w jaki sposób otrzymywali słowa od Boga i w jaki sposób je przekazywali. Niezmiernie ważne jest także to, w jaki sposób prorocy uwiarygodniali swoje słowa albo lepiej – w jaki sposób uwiarygadniał je Bóg. Przejdźmy do 1 Sm 2: 30: Dlatego tak mówi WIEKUISTY, Bóg Israela: Wprawdzie powiedziałem: Twój dom oraz twojego ojca mają chodzić przede Mną na wieki – jednak teraz, mówi WIEKUISTY, dalekim to ode mnie. Bo szanuję Moich czcicieli; ale ci, którzy Mną poniewierają – sami będą sponiewierani. Inne tłumaczenia w miejsce tak mówi ma sformułowanie wyrocznia Pana.  Gdy prorok wypowiada wyrocznię Boga oznacza, że teraz mówi w Jego imieniu. Mówi nie swoje słowa, ale te, ale te, które wypowiedział do niego sam Bóg. Więc, kto na przykład zignoruje te słowa lub sprzeciwi się im, sprzeciwi się samemu Bogu. Tak więc najważniejszym potwierdzeniem wiarygodności proroków jest wypowiadanie odpowiednich słów przekonujących o pochodzeniu ich od Stwórcy.  

            Z kwestią potwierdzania prawdziwości proroctw związana jest sprawa fałszywych proroków. Potem powiedział do Jozafata: Czy wyruszysz ze mną na wojnę do Ramot w Gileadzie? A Jozafat odpowiedział królowi israelskiemu: Rozporządzaj mną – jak sobą, a mym ludem – jak twoim ludem, oraz moimi końmi – jak twymi końmi. Ale Jozafat powiedział też do króla israelskiego: Chciej się najpierw zapytać słowa WIEKUISTEGO. Zatem król israelski zgromadził proroków, około czterdziestu ludzi i do nich powiedział: Czy mam wyruszyć na wojnę przeciwko Ramot w Gileadzie, czy też mam tego zaniechać? Więc odpowiedzieli: Wyrusz, bowiem Pan wyda je w moc króla. Lecz Jozafat powiedział: Czy nie ma tu jeszcze jakiegoś proroka WIEKUISTEGO, abyśmy go mogli zapytać? Zatem król israelski odpowiedział Jozafatowi: Jest tu jeszcze jeden, przez którego mogliśmy się pytać WIEKUISTEGO; ale go nienawidzę, bo zazwyczaj nie prorokuje mi nic dobrego, lecz tylko zło. To Micha, syn Imli. Jednak Jozafat powiedział: Niech król tak nie mówi. /1 Krl 22: 4-8/ Tych czterystu to zapewne zawodowi prorocy. Cydkjasz, syn Kenaana, zrobił sobie żelazne rogi i zawołał: Tak mówi WIEKUISTY: Takimi roztrącisz Amorejczyków, póki doszczętnie ich nie zmieciesz! Także wszyscy prorocy prorokowali tak samo, wołając: Wyrusz do Ramot w Gileadzie, a ci się powiedzie; WIEKUISTY wyda je w moc króla. /1 Krl 22: 11-12/ Ważne, także fałszywi prorocy posługiwali się wyrocznią Pana, powoływali się na nią. Ale dalej zobaczymy, że będzie to oszustwo. Tak więc prorocy w Starym Testamencie mogli  mówić To mi rzekł Pan, chociaż tak naprawdę słowa te nie pochodziły od Boga. Jednak Michaja odpowiedział: Żywy jest WIEKUISTY! Tylko to, co mi powie WIEKUISTY – powiem i ja. A kiedy przybył do króla, król go zapytał: Michajo, czy mamy wyruszyć na wojnę do Ramot w Gileadzie, czy też zaniechać? Zatem mu odpowiedział: Wyrusz, a ci się powiedzie; WIEKUISTY wyda je w moc króla. Jednak król powiedział do niego: Ile razy mam cię zaklinać, abyś w Imieniu WIEKUISTEGO głosił mi tylko prawdę? Zatem powiedział: Widziałem wszystkich Israelitów rozproszonych po górach, jak owce pozbawione pasterza. Zaś WIEKUISTY powiedział: Oni nie mają pana; niechaj wrócą w pokoju, każdy do swego domu. /1 Krl 22: 14-17/ Być może tym, co uwiarygodnia słowa Micheasza jest wizja, na którą się powołuje. Powstaje jednak pytanie. Dlaczego Bóg dopuścił, aby wszyscy prorocy w otoczeniu Achaba byli fałszywi. Powód jest prosty i mówiłem o tym wcześniej – Achab był królem odstępcą.  Zaś on rzekł: Dlatego słuchaj słowa WIEKUISTEGO! Widziałem WIEKUISTEGO siedzącego na Swoim tronie, a przy Nim, po Jego prawicy i lewicy, stały wszystkie zastępy niebios. Wtedy WIEKUISTY powiedział: Kto skusi Ahaba, by wyruszył i poległ w Ramot, w Gileadzie? Więc jeden odpowiedział to, a inny owo. Wtedy wystąpiła pewna istota duchowa, stanęła przed WIEKUISTYM i powiedziała: Ja go skuszę. A WIEKUISTY ją zapytał: Czym? Wtedy odpowiedziała: Wyjdę i w ustach wszystkich jego proroków stanę się duchem fałszu. Zatem powiedział: Tak, ty go skusisz; ty tego dokonasz! Wyjdź i tak uczyń! Oto teraz WIEKUISTY złożył ducha fałszu w ustach wszystkich twoich proroków; bo WIEKUISTY postanowił dla ciebie zło. /1 Krl 22: 19-23/ Z tej historii można wyciągnąć jeden ważny wniosek. Słów Boga możemy spodziewać się tylko od tych ludzi, którzy chodzą jego drogami, którzy są z Nim. Od ludzi stojących po stronie złego, a takimi byli prorocy Achaba nie spodziewajmy się słów prawdy. Nawet jeśli ta prawda jest rzekomo pochodząca od Najwyższego.

            Zjawisko fałszywych proroków nie jest rzadkie w Starym Testamencie. Jest zapowiedziane w Prawie Mojżeszowym. Przejdźmy to Pwt 18: 18-20. Ustanowię im, spośród ich braci, proroka podobnego do ciebie i włożę Moje słowa w jego usta, więc będzie im mówił wszystko, cokolwiek mu rozkażę.  I stanie się, że ktokolwiek nie usłucha Moich słów, które będzie wypowiadał w Moim Imieniu tego Ja pomszczę na samym Sobie. Jednak prorok, który się odważy cokolwiek powiedzieć w Moim Imieniu, czego mu powiedzieć nie rozkazałem, albo który by przemawiał w imieniu cudzych bogów taki prorok niech umrze. Tutaj widzimy jakie znaczenie ma urząd prorocki. Tak wielkie, że uzurpowanie sobie prawa do wypowiadania słów Boga jest obwarowane  karą śmierci. Ciekawe słowa znajdują się dalej… A gdybyś powiedział w swoim sercu: Jak my mamy poznać słowo, którego nie wypowiedział WIEKUISTY? Cokolwiek wypowie prorok w Imię WIEKUISTEGO, a słowo to się nie stanie, ani się nie spełni to jest słowo, którego nie wypowiedział WIEKUISTY; prorok je wypowiedział rozmyślnie; nie trwóż się przed nim. /Pwt 18: 21-22/ Dobry tego przykład pochodzi z czasów stosunkowo niedawnych. A  organizacji świadków klika razy w XX w. zapowiedzieli przyjście na Ziemię Królestwa Bożego. Na przykład w 1914 lub w 1925. Czy proroctwa się wypełniły? Widzimy dobrze. Ale na co zasługują ci prorocy zgodnie z Prawem Starego Testamentu? Kolejna ciekawa rzecz. Pwt 13: 2-6. Widzimy więc, że fałszywi prorocy są narzędziem Boga służącym wystawianiu Izraelitów na próbę wierności. Bóg dopuszcza działalność ludzi czyniących prawdziwe znaki i cuda, ale stroniących od prawdy, jeśli ma to wypróbować, jaka jest nasza miłość do Niego.

            O prorokach w Starym Testamencie można jeszcze powiedzieć wiele. Tym, co warto zapamiętać jest to, że można ich podzielić na proroków Pana i na proroków samozwańczych, którzy najczęściej są prorokami fałszywymi. Tak więc prorok-ujmując rzecz najogólniej to osoba, która przekazuje innym słowa otrzymane od Boga. Otrzymuje je przede wszystkim w ten sposób, że słyszy prawdziwe słowa jakby wypowiedziane przez samego Boga. Innymi drogami otrzymania proroctw są wizje, widzenia i sny. W związku z tym można jeszcze uogólnić definicję proroka i powiedzieć, że są to ludzie, którzy otrzymują poznanie woli Boga i przekazują ją innym. Jednak w związku z tym tematem wiele pozostaje jeszcze do wyjaśnienia. Pytania pojawiają się, kiedy zaczniemy zastanawiać się nad nad ciągłością daru prorokowania jego istnieniem poza narodem izraelskim. Czy w Nowym Testamencie prorocy działają na tych samych zasadach co w Starym, czy może są różnice? Czy w Nowym Bóg powołuje na proroków w tym samym celu, cz może w innym? I najważniejsze… czy w dzisiejszych czasach Bóg nadal powołuje na proroków? Czy może dał jakieś wskazówki, pouczenia, które każą uznać, że powołanie prorockie  jest dzisiaj nieobecne?

Czytaj dalej drugą cześć artykułu „Czy prorocy mogą istnieć dzisiaj? (2)”

Sebastian Mrówczyński


[1]Cytaty biblijne pochodzą z:  Biblia czyli Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza (Testamentu), Śląskie Towarzystwo Biblijne, 2014.

[2]Por. Dynarski K., ks. (red.), Przybył M. (red.), Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Poznań 2000, s. 959.

[3]Por. Tamże, s. 968.

[4]Tamże, s. 959.