Wersja robocza, bez korekty!

Tytusa 1:9; 1Kor. 1 l:l-3; Filipian 3:7-15; Efezjan 5:15-17.

Ostatnio zastanawialiśmy się nad kilkoma miejscami Słowa Bożego. które mówią o świętych, jako tych, którzy są „z Chrystusa”. Mówiliśmy, że jesteśmy „z Chrystusa” w tym sensie, że z Niego czerpiemy wszelkie błogosławieństwa -kiedy tylko myślimy o błogosławień-stwie, to natychmiast staje nam przed oczami Chrystusa Wtedy jesteśmy „z Chrystusa” w tym sensie, że z Niego pochodzi charakter.

Teraz chcę powiedzieć kilka słów, z łaskawą pomocą Pana odnośnie tego, czym jesteśmy dla Chrystusa. Jesteśmy z Chrystusa dlatego, abyśmy mogli być dla Chrystusa. W prezentowanych miejscach Słowa Bożego są cztery różne sposoby, jakimi jesteśmy dla Chrystusa. W pierwszym widzimy nauczanie o łasce i jej skutkach. W drugim jest pytanie dotyczące bycia dla Chrystusa w naszych uczuciach. W trzecim jest py1anie dotyczące energii Ducha; a w czwartym jest myśl, że jesteśmy d1a Chrystusa jako rezultat służby Jego miłości Chciałbym przedstawić te punkty.

Ewangelii Marka, gdzie jest przedstawiona droga, na jakiej ukazała się łaska Boża. Łaska Boża ukazała się na tym świecie w Synu Bożym. Syn Boży przyszedł, aby uczynić ludzi szczęśliwymi i wolnymi w ich relacjach z Bogiem.

Po pierwsze, było wypowiadane Słowo Boże, a ten biedny człowiek go nie słyszał; Pan musiał wygnać nieczystego ducha, aby człowiek ten mógł usłyszeć Słowo Boże. On mógł to czynić, mógł obalać moc szatana w łasce do ludzi.

Widzimy dalej chorą kobietę; była bardzo osłabiona. On usunął słabość tak, aby mogła Mu usługiwać Bóg chce, aby Mu ludzie służyli Zostaliśmy wyzwoleni, aby służyć Bogu. Potem trędowaty został oczyszczony, a w końcu otrzymał przebaczenie grzechów. To, co przeszkadza w szczęśliwych i wolnych relacjach człowieka z Bogiem, zostaje usunięte przez Syna Bożego.

Boska osoba pojawiła się na tym świecie, a w tej Osobie objawia się łaska Boża. Okazała się ona w Synu Bożym i nie było takiej rzeczy, która by przeszkodziła Bogu w pojednaniu człowieka przez łaskę Czy ta Osoba pociąga twoje serce? Zadaniem ewangelisty jest zwiastowanie Chrystusa w taki sposób, aby ludzie byli przyciągani do Niego. Łaska Boża jest dana w Synu Bożym, a skutek jest taki, że pociąga to dusze, a kiedy są do Niego pociągane, znajdują się pod nauczaniem łaski i znajdują swoją radość w wykonywaniu woli Bożej, jak to widzimy w Ew. Marka 3:33-3~@

To jest skutek nauczania łaski Ci, o których tu jest mowa, zostali pociągnięci do Chrystusa i dostali się pod wpływ nauczania łaski; byli oni przykładem „szczególnego ludu, gorliwego w dobrych uczynkach”, aby wypełnić to, do czego zostali powołani przez Chrystusa.

Bóg nas zbawił poprzez obmycie i odrodzenie i odnowienie Ducha Świętego. Jesteśmy teraz pociągnięci do Chrystusa jako tego, który umarł i jeżeli zobaczyliśmy łaskę Bożą w Chrystusie, nie chcemy postępować nadal w bezprawiu. Chcemy mieć taki sam stosunek do rzeczy tego świata, jaki miał Chrystus.

Nasze pytanie brzmi – Co mi przeszkadza, abym był wierny swojemu chrztowi? Jeżeli jestem pociągany do Chrystusa, to jestem pociągany do Tego, który umarł dla tego świata i został wzbudzony przez chwalę Ojca i ja nie chcę miejsca w tym świeckim bezprawiu. Bóg mówi w Psalmie 149:4, że On przyozdobi pokornych zbawieniem. My żyjemy na tym świecie w moralnym pięknie ludzi, którzy zostali odkupieni ze wszelkiej nieprawości. Zbawienie jest pięknem świętych. Znamy tak mało przywilejów kapłańskich dlatego, że nie widzimy piękna moralnego przyodzianego zbawienia.

„Z łaski Bożej jestem tym, kim jestem” – jest to język trzeźwego człowieka. Ilu z nas może to tak naprawdę powiedzieć’? Odważę się powiedzieć, że wielu z nas ma takie odczucie, że nie jest to prawdą w odniesieniu do nas. Człowiek, który nie chce być nikim innym, oprócz tego, czym go czyni laska Boża, jest człowiekiem trzeźwym. Z łaski Bożej jestem tym, kim jestem.

Chrześcijanin ma taki charakter, jaki mu daje łaska Boża. Żyje trzeźwo, sprawiedliwie i pobożnie na tym świecie. Ten, kogo uczy łaska Boża odrzuca wszelkie zobowiązania; ma moc, aby to czynić przez Ducha Świętego. A potem jest pobożność i wydaje mi się, że pobożność szybko wymiera. Wydaje mi się, że większość chrześcijan, którzy żyli pięćdziesiąt lub sześćdziesiąt lat temu, było o wiele bardziej pobożnymi, niż masa chrześcijan obecnie.

Wybawienie od bezprawia

W Liście do Tytusa 2: 14 widzimy, że Pan Jezus Chrystus wydał samego siebie za nas, aby nas odkupić od nieprawości i oczyścić dla siebie, jako szczególny lud, gorliwy w dobrych uczynkach. Obecny stan rzeczy można nazwać „bezprawiem”; nie ma bojaźni Bożej, ani poddania się Bogu. „Bezprawie” jest cechą charakterystyczną tego świata; ono stoi za wszelką bezbożnością i pożądliwościami; ludzie nie poddają się Bogu. Ale Chrystus wydal samego siebie za nas, aby nas wyprowadzić z tego wszystkiego i to jest wspaniale wybawienie dla naszych dusz. Ja odnoszę to do swojego serca – czy jestem wybawiony od wszelkiego bezprawia?

Sługa Chrystusa, który już odszedł z tej ziemi powiedział, że są tylko dwa ćwiczenia życia dla Boga: posłuszeństwo i chwała. Posłuszeństwo jest przeciwieństwem bezprawia. Bezprawie oznacza, że robię to, co chcę, mówię to, co chcę i idę tam, gdzie chcę. Mogę prosić Boga, żeby mi w tym błogosławił, ale to mnie nie wybawi od bezprawia. Pan Jezus Chrystus wydal samego siebie za nas, aby nas wybawić od bezprawia, żebyśmy byli ludem, który jest naprawdę oddany Chrystusowi w praktyczny sposób; dlatego On umarł. Chrystus chce mieć lud odkupiony od wszelkiego bezprawia; w tym celu dał samego siebie.

Droga łaski

Jestem pewny, że nikomu nie trzeba mówić iż łaska Boża objawiła się w Synu Bożym. Dlaczego Bóg wybrał ten sposób objawienia łaski, aby zabezpieczyć Jego prawa, aby otrzymał to, co się Jemu należy w sercach ludzi. On chodził w łasce. Jako ilustrację mogę przytoczyć początek @

Oddanie serca Chrystusowi

Co to jest pobożność?

Jest to wprowadzanie Boga do wszystkiego. Nie jestem zadowolony tym, że większość chrześcijan daje Bogu wiele miejsca w swoim codziennym życiu. Ludzie uważają, że mogą sobie dobrze radzić bez Boga. Ale łaska Boża uczy inaczej. Tylko wtedy, kiedy żyjemy trzeźwie, sprawiedliwie i pobożnie na tym świecie, jesteśmy ludźmi oddanymi Chrystusowi. Chrystus przyszedł na ten świat i oddał samego siebie, aby mieć lud, który będzie wykonywał Bożą wolę. Dla Chrystusa było przyjemnością, kiedy patrząc na otaczających Go ludzi powiedział, że są to Jego bracia i matki i On nadal chce mieć takich szczególnych ludzi. Mamy być naśladowcami Chrystusa w naszym praktycznym życiu i zachowaniu – dla Jego przyjemności we wszystkim.

W 2 Koryntian 11 apostoł mówi, że zaręczył świętych z jednym mężem i jego wielka obawa dotyczyła tego, żeby się oni nie zepsuli. Dla mnie to oznacza myśl, że mamy być oddani Chrystusowi nawet w naszych uczuciach. Właściwie świFci zepsuli się i rezultatem tego jest to, że chrześcijaństwo stalo się wielką religią na ziemi. Chrześcijaństwo nigdy by się nie stalo W elką religią na ziemi, gdyby śW ęci nie odeszli od prostoty Chystusa.

I~’Iusimy wTócić, każdy z nas poprzez przeżycie w sercu i sumieniu do pienvszej milości zboru. Chyba nie można bv uczciw~e powiedzieć o nas, że straciliśmy pienvszą milość, ponieważ nigdy jej nie posiadaliśmy we wlaścivy sposób. Wam wltpliwości co do tego, czy wiclu z nas wiedzialo wiele o pienvszej milości. Zwiastując ewangelię, apostol mial W elkie pragnienie, aby coś zostalo dokonane dla Chn~stusa. Może tysiące ludzi będzie z Chrystusem, kiedy umrą, ale czy są z Nim teraz? Chrystus teraz oczckuje na nas i powinniśmy być z Nim tera~.

Apostoł znał miłość Chystusową mówi tak: „milość Chystusowa przyciska nas.” Duch Boży oczekuje odpowiedzi na milość Chwstusa.

Ilustrację tego widzimy w Księdze Jeremiasza 2:2 „Pomnę na milość twojej mlodości, na uczucie czasu twojego narzeczeńsW a, gdy chodzileś za mną na pustywi, w kraju nie obsiewanym.” Bóg mógl spojrLeć wstecz na ten czas, chyba okolo siedemset lat, kiedy lud yszedł z Egiptu i stal na pusymi po stronie Morza Czenvonego i nie mieli wiedy nic przed swoimi sercami, jak tylko Jego i tam śpiewali: „Pan jest mocą i pieśnią moją i stal się zbawienicm moim” (2 I~tojże-szowa 15:2). Nie byo w nich pragnienia powotu do Egiptu, ani wahania czy iść naprzód do ziemi obiecanej. Byli calko-wicie oddani Bogu ; by to ich moment pienvszej milości, kicdy On zajmowat najy~ższe miejsce w ich sercach. Chrystus raduje się. kiedy może spojrzeć i widzieć, że serca biją tylko dla Niego.

Szukanie tylko Chrystusa

Przejdę teraz do Filipian 3 – ten rozdzial jest bardzo interesu-jalcy. Widzimy tu cztowicka, który odrzucii wszystko, co jest z ciala i idzie naprzód w sile Ducha. To jest droga dla nas. W rozdziale 2 widzimy drog~ Chry.stusa w dół, ale w ym roz-dziale nasza droga prowadzi w górę. Jest tu przcdstawiony Obiekt; jest przed nami cel, a jest nim CNRYSTUS. On jest tą ceną. B~dziemy z Nim i podobni do niego. Czy zdążamy do tego celu w sile Ducha tak, jak to czynił Paweł?

Jeden ceni wartość Pisma i to jest bardzo dobre, bo tak powinien postępować chrześcijanin, ale jest jeszcze coś więcej, co powoduję, że człowiek wierzący jest radością dla Chrystusa, a mianowicie serce calkowicie oddane Chrystuso-wi.

Uważam, że ludzie często popelniają wżelki btąd, jeżeli chodzi o moc Ducha. Wierzę, że dziaianie Ducha Boże-go jest w dużej mierze zakryte przed ludzkim okiem. Energia Ducha stawia nas w towarzystwie Pawla w Filipian 3. lest ona dla nas otwarta, abyśmy mogli być napełnieni Duchem, a skutek tego byłby taki, że nasze dusze by się włączyty do bie-gu, który kontynuował apostoł odwrócony tylem do świata, mając oczy zwrócone na CHRYSTUSA, tego, który siedzi po prawicy Boga. Gdzie jest to pragnienie, aby być „tej samej my.śli”? Chrystus tego szuka.

Przygotowanie do oglądania Chrystusa.

Chcialbym zakończy.ć kilkoma slowami na temat Efezjan 5:2~-27, gdzie znajdujemy myśl o slużbie milości Chry.stusa. Jest to w calości przedstawione jako dzielo Chrystusa. On umilowł kościół i wydał zań samego siebie. Jest to tu przed-stawżone, jako slużba Jego milości. Wychodzimy. tu poza na-szą odpowledzialność i myślimy ty.lko o tym, co czyni Chry-stus.

Po pienvsze, On umilow~al Kościół i w5.dal zań same-go Siebie. Chrystus ma prawo do kościola i na tym gruncie On mu sluży w milości, aby go przygotować do przedstaW enia Sobie.

Czy myślisz, że Chystus może patrzeć obojętnie na plamy lub zmarszczki, czy coś podobnego? Nie, On jest zde-cydowany usunąć wszystko, co nie jest zgodne z Jego milością. Wierzę, że Pan zwTaca wvagę naszym sercom na to, co się Jemu nie podoba w naszym postępowaniu i zachow~aniu. Pan zwTócil ci uwagę na coś w twoim życiu, co się Jemu nie podo-ba i kiedy On na to wskazal, to ty albo stanąleś po stronie milości Chrystusa w tej sprawie i osldzileś to i odrzucileś, albo odrzucileś milość Chrystusa dla tej wstrętnej rzeczy.

Nie zgodzenie się z Chrystusem jest bardzo poważną rzeczą. On ustawicznie wskazuje na rzeczy w nas, które się Jemu nie podobają. Ile w nas jest jeszcze takich rzeczy, które nie podobają się Chrystusowi! Czy chcemy z nich zrezy.gno-wać?

Chrystus przygotowuje nas moralnie do przedstawie-nia Sobie. On chce, żebyśmy byli bez plamki lub zmarszczki i nie będzie zadowolony dotąd, aż to osiągnie. Obyśmy byli oddani calkowicie Chrystusowi w naszym praktycznym życiu, w naszych uczuciach, w energii Ducha i poświęceni i oczysz-czeni poprzez stużbę lego milości tak, abyśmy byli moralnie przygotowani do przedstawienia Jemu. Niech Pan da tym rzeczom coraz W ~cej miejsca w naszych wszystkich sercach!

C. A. Coates

Copyright by Światło Życia „Searchlight”, P. O. Box 5206, Newark Notts. NG23 6YL, England

Wersja HTML Copyright by Czytelnia Chrześcijanina, 1998