CzytelniaWiara i teologia

Imiona Boże

W pierwszym opisie stworzenia pojawia się imię Elohim (Rdz. l), a w drugim Jahwe (Rdz.2), z czego wydedukowano, że rozdziały te muszą pochodzić z różnych okresów. Dło to początek tezie dokumentarnej, która zakłada, że imiona Boże w Pięcioksięgu (Elohim i Jahwe, albo ich połączenie Jahwe-Elohim) dowodzą różnego autorstwa fragmentów, w których występują.

Wniosek ten ignoruje jednak etymologię imion Bożych. W języku hebrajskim oba te imiona mają swe znaczenie. Elohim oznacza Boga w ogólnym sensie, zaś Jahwe ukazuje Boga w kontekście przymierza z człowiekiem. Użycie ich w pierwszych rozdziałach księgi Rodzaju zależy od kontekstu.

Pierwszy rozdział ukazuje Boga transcendentnym Stwórcą całego świata, dlatego pojawia się w nim imię Elohim. Drugi rozdział pierwszej księgi mojżeszowej ukazuje Boga antropomorficznego, który związuje się przymierzem z ludzkością, dlatego występuje w nim imię Jahwe. W rozdziale trzecim, gdy na scenę wkracza diabeł i grzech, narrator powraca do imienia Elohim, z wyjątkiem tego miejsca, gdzie Bóg przywołuje ukrytego Adama i strofuje Ewę. Występuje tam znów imię Jahwe, gdyż autor chciał podkreślić, że Bóg nie zerwał przymierza z człowiekiem, mimo grzechu (Rdz.3: 13-14). Poselstwo to jest zresztą treścią reszty Pisma Swiętego, aż po ostatnie rozdziały Apokalipsy, które ukazuj ą Boga znów ze zbawionymi ludźmi. Opisana w nich Nowa Ziemia, z jej rzeką życia, drzewem życia i obecnością Boga, jest powrotem ludzkości do Ogrodu Eden (Ap.21-22).

Tak przemyślany i zgodny z etymologią dobór imion Bożych, jaki występuje w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju sugeruje raczej jednego autora, niż różne źródła.

Oczywiście w tych miejscach, gdzie nie ma znaczenia żaden z aspektów natury Bożej (transcendentny lub antropomorficzny), imiona Boże występują wymiennie, dlatego w Septuagincie pojawia się czasem imię Jahwe tam, gdzie w tekście masoreckim jest Elohim i vice versa. Zasada, jaką kłytycy wywiedli opierając się na różnych imionach Bożych, nie jest więc regułą nawet w Pięcioksięgu, a zatem wynikające z niej założenie o różnym autorstwie i czasie powstania poszczególnych fragmentów ksiąg mojżeszowych jest bezpodstawne.

W literaturze bliskowschodniej często pojawiają się w tym samym fragmencie różne imiona jednego boga bez żadnej przyczyny, np. w Koranie występują dwa imiona (Allach i Rabbu), a jednak nikt nie sugeruje, że Koran pochodzi z dwóch źródeł. Także w pismach ugaryckich i egipskich często występują różne imiona jednego boga, a jednak nikt z uczonych nie szatkuje ich na fragmenty, aby przypisać je różnym epokom, jak to krytycy czynią z Pięcioksięgiem Mojżeszowym.

Dzięki coraz lepszej znajomości starożytnej literatuły bliskowschodniej z II tysiąclecia p.n.e. popularność tezy J. Wellhausena maleje w środowiskach akademickich z każdym rokiem.


W jednym z grobowców odkrytych w pobliżu Doliny Hinnoma w Jerozolimie archeolog G. Barkay natrafił na niezwykły zwój ze srebra z błogosławieństwem Aarona Odkrycie to poddaje w wątpliwość zasadność tezy dokumentarnej, której zwolennicy wcześniej uznali ten fragment Pięcioksięgu za źródło „P” i datowali dopiero na okres po niewoli babilońskiej (V w. p.n.e.), podczas gdy srebrny zwój z tym tekstem pochodzi z VII w. p.n.e.! Stanowi materialny dowód, że ten tekst Pięcioksięgu był dobrze znany i akceptowany jako Pismo Święte na długo przed niewolą babilońską. Cytowane w nim błogosławieństwo wciąż używane jest na zakończenie nabożeństwa w synagogach, a także w niektórych kościołach protestanckich. W całości brzmi ono: „Niech ci błogosławi Pan i niechaj cię strzeże; Niech rozjaśni Pan oblicze swoje nad tobą i niech ci da pokój; Niech obróci Pan twarz swoją ku tobie i niech ci da pokój” (Lb.6:24-26).

Alfred J. Palla
Fragment książki „Sekrety Biblii” wyd. Betezda.