CzytelniaOstrzeżenia

Jak dbać o duszę?

We współczesnym świecie wkładamy dużo wysiłku w oddzielanie codziennego życia od duchowości. Wielu ludziom wydaje się, że te dwie sfery nie mają ze sobą nic wspólnego. Chodzą na mszę w niedzielę, raz na jakiś czas zajrzą do konfesjonału, a w święta… najedzą się do syta. I tak to się toczy.

Codzienność jest zbyt dynamiczna, zakupy w supermarkecie zbyt fascynujące, weekend zbyt ważny, by poświęcać go na bardziej skomplikowane praktyki duchowe. Lubimy myśleć, że życie rodzinne i sprawy dnia codziennego nie mają nic wspólnego z duchowością. Swoje problemy wolimy zamknąć w sferze kwestii osobistych. Prędzej pójdziemy do psychoterapeuty, niż zaczniemy zgłębiać siebie z punktu widzenia duchowości.

Prawda jest jednak taka, że duch jest siedliskiem wszystkich naszych emocji i myśli. Każde doświadczenie odciska piętno właśnie na duszy, na niczym innym. Dzięki uświadomieniu sobie, że całe życie – cokolwiek robimy – jest naszą praktyką duchową, możemy wiele zyskać. Ale też stracić, jeśli odrzucimy swoją prawdziwą naturę.

Dusza

Jednym z elementów człowieka – obok ciała i umysłu – jest dusza. Ale czym ona jest? To pytanie stawiano już wiele razy na przestrzeni wieków. Istnieją dziesiątki definicji i niezliczone wyjaśnienia, które próbują uchylić rąbka tajemnicy na temat ludzkiej duszy. Wielu mędrców starało się znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie i… no cóż, to wszystko są tylko teorie.

Na szczęście twoja wewnętrzna natura funkcjonuje bez konieczności posiadania wiedzy na ten temat. Skup się więc na tym, co możesz kontrolować: na swoim postępowaniu i kształtowaniu siebie. Czy uznasz siebie jako ducha zamieszkującego ciało, czy istotę nie posiadającą duszy – z pewnością masz świadomość możliwości, jakie daje praca nad sobą i dbanie o rozwój wewnętrzny. Myślę, że to całkowicie wystarczy.

Człowiek nowoczesny

W dzisiejszych czasach wielu z nas nie ma czasu dla siebie, nie mówiąc już o zadbaniu o sferę ducha. To się po prostu nie opłaca, nie jest modne ani przyjemne. Nauczyciele duchowi mówią o pracy nad sobą, ale po co poświęcać czas na „drugi etat”. Po powrocie o domu chcemy odpocząć, a nie dalej pracować. Naprawdę trudno się zmotywować. Tym bardziej, że dysponujemy tak licznymi formami rozrywki, że na nic innego nie starcza sił.

W Biblii znajduje się pewne ciekawe zdanie – bardzo pasujące do naszej obecnej sytuacji: „Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do Królestwa Bożego” (Łk 18,25). Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tą myślą? Co może oznaczać? Jezusowi nie chodziło tylko o krezusów tego świata. Myślę, że chodzi o sam fakt nadmiernego stanu posiadania. Jeśli człowiek ma więcej, niż potrzebuje, nie będzie w stanie poświęcić dostatecznie dużo uwagi tym nielicznym, naprawdę istotnym kwestiom. Po prostu nie będzie miał czasu i siły.

Jeśli jesteś Polakiem, obywatelem Unii Europejskiej, należysz do grona 20% najbogatszych ludzi świata. Ciekawe, prawda? Przyjrzyj się swojemu życiu. Jak dużo rzeczy znajduje się w twoim otoczeniu. O czym myślisz najczęściej; na co poświęcasz najwięcej czasu? W większości przypadków duchowość zajmuje niezbyt wysokie miejsce na liście spraw ważnych. Zdaję sobie sprawę z tego, że czytelnicy „Przewodnika du-chowego” mają nieco inne priorytety. Nie ulega jednak wątpliwości, że w materialnym świecie przeważają sprawy doczesne. Większość członków naszego społeczeństwa nie raktuje swojego rozwoju duchowego, jako coś ważnego.

Właściwie nie ma w tym nic złego. Wydaje się to nawet całkowicie naturalne. Najważniejsze jest przecież zapewnienie sobie godziwych warunków życia. Nie będę nikomu wciskał idei ubóstwa, jako warunku koniecznego do przebudzenia się. Nie chodzi o wyrzeczenie się świata – nie tędy prowadzi droga rozwoju wewnętrznego. Ona polega przede wszystkim na osiągnięciu harmonii we wszystkich sferach życia, zarówno materialnych, jak i duchowych.

Wszystkie elementy człowieka: ciało, umysł i dusza mają swoje potrzeby, które powinniśmy rozsądnie zaspokajać, bez popadania w skrajności. Nadmierne bogactwo rozproszy twoją uważność, ale wyrzeczenie się świata materialnego może upośledzić ducha w takim samym stopniu. Każda skrajność jest błędem; zaspokajanie jednej sfery życia kosztem innej zawsze będzie szkodliwe w ogólnym rozrachunku. Pustelnik lub mnich zwykle uważa swoje życie za dobre, a nawet cenne z duchowego punktu widzenia. W jego mniemaniu jest to konkretna wartość. Można więc powiedzieć, że posiada pewien rodzaj bogactwa, które może utrudnić mu osiągnięcie zbawienia czy oświecenia tak samo, jak posiadanie majątku materialnego.

To nie pieniądze są przeszkodą w rozwoju duchowym, a stosunek do nich. Jeśli jesteś zbytnio przywiązany do swojego majątku, nie będziesz w stanie go nigdy porzucić. I jak tu przejść do kolejnego etapu duchowej wędrówki? Zamiast iść naprzód, będziesz po śmierci stał w miejscu i płakał za utraconymi dobrami, pozycją społeczną czy sławą.

Możesz być bardzo bogatym człowiekiem, nie będąc więźniem swojego majątku. W takim przypadku „ucho igielne” nie będzie żadnym wyzwaniem. Możesz też żyć skromnie, a jednocześnie być opętany pragnieniem zdobycia bogactwa. I czym wówczas się różnisz od jezusowego wielbłąda? Obsesyjne koncentrowanie się na rzeczach materialnych – ich posiadaniu czy też nieposiadaniu – nie prowadzi do niczego dobrego w rozwoju duchowym.

Jak należy żyć?

1. Postępuj w zgodzie z własnym sumieniem i przekonaniami. Człowiek, który działa wbrew sobie, nie zazna spokoju.

2. Jeśli chcesz być zadowolony i czuć spełnienie, powinieneś znaleźć coś, co będzie cię pasjonowało. To może być zwyczajne hobby, jak zbieranie znaczków czy czytanie książek.

3. Postaw przed sobą jakiś cel i staraj się go osiągnąć. Życie bez celu jest pozbawione motywacji i po prostu przecieka nam między palcami.Przewodnik duchowy – ciało, umysł, duch.

4. Życie jest najpiękniejsze wówczas, gdy dzielimy je z kimś innym. Rodzina jest najważniejsza. Zawsze znajdź dla niej czas i energię, a nie będziesz żałował minionych dni.

5. Nie krzywdź innych istot – nie tylko ludzi, ale i zwierząt. Człowiek, który krzywdzi innych, zaprzecza swojej własnej wartości. Jest niczym nowotwór pożerający zdrową tkankę społeczeństwa.

6. Bardzo korzystny wpływ na człowieka ma pomaganie innym. Nie skupiaj się tylko na swojej osobie, bo pewnego dnia świat o tobie całkowicie zapomni. Samotność nikomu nie przyniesie szczęścia; choćby nawet o niej marzył.

7. Pieniądze nie są najważniejsze, ale pewien poziom finansowego bezpieczeństwa jest ważny. Nie odmawiaj sobie jednak przyjemności tylko po to, by gromadzić bogactwo. Pieniądze same w sobie nie mają wartości. Nie zabierzesz ich ze sobą w zaświaty.

8. Nie walcz z gniewem, strachem i innymi uczuciami, które powodują dyskomfort psychiczny. Poznaj je, zaakceptuj, a potem pozwól w naturalny sposób przeminąć.

9. Nie stresuj się. Wielu ludzi denerwuje się z byle powodu. W efekcie zamieniają się w kłębek nerwów i nie mogą cieszyć się życiem.

10. Wyrabiaj dobre nawyki a zwalczaj złe. Są rzeczy, które czynią życie bardzo uciążliwym. Większość z nich istnieje tylko w naszej głowie – to złe przyzwyczajenia, które pielęgnujemy każdego dnia.