[Następny rozdział | Poprzedni rozdział | Spis treści]

19. MIESZKAJ W JEZUSIE
w cierpieniach i trudnościach

"Każdą latorośl, która przynosi owoc, oczyszcza, aby obfitszy owoc przynosiła" Jan 15,2

W całej przyrodzie nie ma krzewu, który by tak się nadawał do obrazowego przedstawiania stosunku człowieka, jak krzew winny; nie ma też innego krzewu, którego owoc i sok byłby równie pożyteczny, ożywiający i pobudzający zarazem. Ale nie ma też drugiego takiego, którego naturalne pędy mogą być tak szkodliwe i tak pleniące się, że nadają się tylko do spalenia.

Żadna inna roślina nie potrzebuje zarówno nieustannej, jak i radykalnej pracy noża. Żadna inna roślina nie jest tak zależna od troskliwej opieki, ale jeżeli tę znajdzie, to wynagradza ogrodnika obficiej niż jakakolwiek inna. W porównaniu o winnej macicy, którego Zbawiciel używa, wspomina tylko jednym zdaniem o konieczności oczyszczenia latorośli i o błogosławieństwie z tego płynącym. Ale ileż światła wylewa się z tego jedynego zdania na naszą ciemną ziemię, która i dla wierzących jest pełna bólów i cierpień. Jaka bogata nauka i pocieszenie dla cierpiącej latorośli w godzinie boleści: "każdą latorośl, która nie przynosi owocu, oczyszcza, aby obfitszy owoc przynosiła". W takich słowach uczy Jezus swój lud, że w doświadczeniach, w których tak łatwo o osłabienie zaufania do Pana i o przerwanie swego pozostawania w Jezusie, powinna usłyszeć głos Boży, zachęcający do tym silniejszego trzymania się Pana. Tak, mój bracie, właśnie w okresach doświadczeń - pozostań w Jezusie!

Mieszkaj w Jezusie! Ten właśnie cel chce osiągnąć Ojciec gdy zsyła cierpienie. W czasie silnych wichrów drzewo zapuszcza głębiej korzenie. W czasie orkanu mieszkańcy pozostają wewnątrz domu i cieszą się ze swego schronienia. Tak też Ojciec pragnąłby nas przez cierpienia wprowadzić głębiej w miłość Jezusa. Nasze serca mają naturalną skłonność do oddalania się od Niego. Powodzenie i zewnętrzne sukcesy zajmują serce i zadowalają nas aż nadto łatwo, zaciemniają wzrok duchowy i czynią nas niezdolnymi do przebywania w społeczności z Jezusem. I dlatego Ojciec litując się nad nami i dla naszego dobra zbliża się do nas z jakimś doświadczeniem, aby odebrać otaczającemu nas światu wszelki wabiący wdzięk, aby też dać nam odczuć wyraźniej naszą grzeszność; tracimy wówczas pragnienie tych przyjemności, które były dla nas niebezpieczne. Bóg czyni to z nadzieją, że jeżeli w czasie bolesnych przeżyć znajdziemy w Jezusie nasz odpoczynek to zdecydujemy i zapragniemy pozostawać w Jezusie i w okresie powodzenia.

Pan Bóg tak gorąco pragnie naszego szczęścia, że jakkolwiek niechętnie nas zasmuca, jednak nie oszczędza nam bolesnego doświadczenia i smagania, jeżeli tylko to może skłonić ukochane dziecię, aby pozostawało w Jego Synu umiłowanym. Miła wierząca duszo, proś o łaskę, abyś w każdej próbie, tak wielkiej jak i małej, widziała rękę Ojcowską, która ci wskazuje Jezusa, mówiąc: pozostań w Nim!

Pozostań w Jezusie, a dostanie ci się w udziale całe bogate i obfite błogosławieństwo, jaki Pan przygotował dla ciebie przez cierpienie. Zamiary mądrości Bożej staną się jaśniejsze, zaufanie do Jego niezmiennej miłości wzmocni się a przez moc Jego Ducha spełni się także obietnica: "Ale Ten ku pożytkowi naszemu nas karze, abyśmy byli uczestnikami świętobliwości Jego" (Żyd. 12,10). Pozostań w Jezusie, a przez twój krzyż będziesz miał społeczność z Jego krzyżem i uzyskasz dostęp do Jego tajemnic - do tajemnicy przekleństwa, które Pan Jezus niósł za ciebie, tajemnicy obumarcia dla grzechu, w której też możesz mieć dział, tajemnicy Jego miłości, dzięki której, jako współczujący arcykapłan przeszedł także wszystkie twoje cierpienia. Pozostań w Jezusie, a staniesz się coraz więcej podobny do swego kochanego Mistrza w Jego cierpieniach, doznasz też z błogością, jak prawdziwa i delikatna jest Jego miłość. Pozostań w Jezusie a w piecu ognistym zobaczysz "jednego podobnego Synowi Bożemu" jak nigdy przedtem: tu właśnie zostaje złoto oczyszczone od szlaki a dokonane przepalenie, dzięki któremu zostanie wykształtowane w tobie obraz Jezusa. O! pozostań w Jezusie, a moc cielesności zostanie w tobie złamana, niecierpliwość i samowola starej natury ukrzyżowana, aby dać miejsce cichości i pokorze Jezusowej w tobie.

Wierząca dusza może przechodzić przez wiele cierpień a mimo to nie odnieść żadnych korzyści, ani błogosławieństwa. Tylko w pozostawaniu w Jezusie leży obietnica możliwości przyjęcia na swą własność wszystkiego co nam Ojciec przez karanie chciał darować.

Pozostań w Jezusie a znajdziesz w Nim pewną i całkowitą pociechę! Uciśnieni najczęściej pragną przede wszystkim pociechy dopiero a potem błogosławieństwa cierpienia. Ojciec tak bardzo nas miłuje, nawet gdy musi nas doświadczać cierpieniem, to Jego głównym celem jest, aby doświadczenie przyniosło prawdziwy i trwały owoc, przy tym jednak nie zapomina udzielić nam pociechy. Jeżeli pociesza, to czyni to w tym celu, aby bolejące serce zwróciło się ku Niemu po to, aby wejść w błogosławieństwo społeczności z Nim; jeżeli zaś chwilowo odmawia pociechy, to jego zamiar mimo to, jest ten sam. Udzielając nam Swej świętości, udziela nam prawdziwej pociechy. Duch Święty jest Pocieszycielem nie tylko dlatego, że może nam podsunąć pocieszające myśli o miłości Bożej, ale przede wszystkim dlatego, że nas uświęca i doprowadza do ścisłej łączności z Bogiem, naszym Zbawcą. Uczy nas i pomaga nam do pozostawania w Jezusie, a to jest najlepszą pociechą. W Jezusie zostało nam objawione serce Ojcowskie, a wyższej pociechy nie ma nad tę, jak na piersi Ojca, w Jezusie jest objawiona hojność miłości Bożej. połączona z delikatnością macierzyńskiego miłosierdzia i tkliwości, a cóż może być bardziej pocieszającego w Nim otrzymasz tysiąckroć więcej, niż utraciłeś, tu widzisz, że Bóg zabrał ci coś, aby rozszerzyć twoje serce i uczynić w nim miejsce na przyjęcie czegoś wielokrotnie lepszego. W Nim zostaje cierpienie uświęcone i zamienia się na przedsmak wiecznej wspaniałości; w cierpieniu odpoczywa nad nami Duch, który jest Duchem chwały i Bożym. Dziecię Boże, pragniesz pociechy w cierpieniu? Pozostań w Jezusie!

Pozostań w Jezusie, a przyniesiesz wiele owocu. Jeżeli ogrodnik sadzi winny krzew, to myśli o owocu, tylko owocu. Inne drzewa może sadzić dla ozdoby, dla cienia, dla uzyskania drewna, ale winny krzew sadzi tylko dla owocu. Patrzy więc na każdą latorośl, aby wiele, jak najwięcej owocu przyniosła. Pozostań w Jezusie w czasach cierpienia, a i ty przyniesiesz więcej owocu. Głębsze doznanie zmiłowania Jezusa i miłość Ojca będzie cię tym więcej pobudzała do tego, aby żyć na Jego chwałę. Oddanie Panu samego siebie i swej własnej woli w cierpieniu uzdolni cię do umiejętności współczucia z cierpieniem innych, a jednocześnie skruszenie się, które jest następstwem karania, pobudzi cię do tego, aby być sługą wszystkich, tak jak Pan Jezus. Świadomość tego, że Ojciec przez oczyszczenie pragnie przez ciebie uzyskać więcej owocu, doprowadzi cię do tego, aby oddać Mu się na nowo i pełniej niż kiedykolwiek przedtem, i aby postawić sobie nie tylko jeden cel w życiu: głosić bliźnim Jego cudowną miłość i przelewać ją na nich! Tylko na tej drodze nauczysz się błogiego zapominania o sobie, a samotność w cierpieniu i oderwanie od codziennych zajęć wykorzystasz dla dobra innych! Miły współpielgrzymie! pozostań w Jezusie w czasie cierpienia. Jeżeli widzisz, że boleść nadchodzi, spotkaj ją przyobleczony w Jezusa, a gdy już przyjdzie, to wiedz, że Jezus jest ci bliższy niż ona, a jeżeli przeminie, pozostań nadal w Nim. Niech ta myśl Jezusa mówiącego o oczyszczeniu latorośli, i pragnienie Ojca, który oczyszcza, będzie także twoją myślą: "Każdą latorośl, która przynosi owoc, oczyszcza, będzie także twoją myślą: "Każdą latorośl, która przynosi owoc, oczyszcza, aby obfitszy owoc przynosiła"!

W ten sposób czasy cierpienia staną się dla ciebie czasami najwyższej owocności. W ścisłej społeczności z Synem Bożym, głębiej wprowadzony w zrozumienie Jego miłości i łaski, utwierdzony w tej błogiej pewności, że On należy do ciebie, a ty do Niego, całkowicie nasycony przez Niego i zupełniej Jemu oddany niż kiedykolwiek, staniesz się oczyszczonym naczyniem do użytku Mistrza i przygotowanym do każdego dobrego uczynku. Wierząca duszo, staraj się nauczyć tego, że w cierpieniu twym pierwszym, jedynym i błogim zadaniem, jest pozostać w Jezusie! Przebywaj często sam na sam z Nim. Strzeż się pociechy i uspokojenia, które ci świeccy przyjaciele dać mogą. Niech Jezus będzie twym jedynym Przyjacielem i Pocieszycielem. Ciesz się z zapewnienia, że owocem twego doświadczenia będzie ściślejsze połączenie z Nim i obfitszy owoc, gdyż ten sam Ogrodnik cię oczyszcza, który też i zapewnia każdej duszy, która się poddaje z miłością Jego pracy, spełnienie jej pragnień.

[Następny rozdział | Poprzedni rozdział | Spis treści]