CzytelniaPolecamyRodzina i społeczeństwo

Józef, prefiguracja Chrystusa, Rdz 37:1-11

W Józefie, od samego początku Biblii widzimy Boże wybawienie, które dostępne jest w Chrystusie. Bóg nas pokochał, przed założeniem świata nas wybrał, robi wszystko, aby zachować nas przy wiecznym życiu. Cieszmy się naszych chrześcijaństwem. Przyznawajmy się do Jezusa.

Dzietność to obecnie drażliwy temat. Mamy już pewność, że polskie społeczeństwo będzie się drastycznie starzeć, a brak zastępowalności pokoleniowej będzie rodzić ogromne problemy w naszych systemach wsparcia socjalnego. Najpewniej na powrót biblijne przykazania finansowego wspierania rodziców, będą przedmiotem nauczania Kościoła. Bo tak, Kościół będąc kontrkulturowy, a jednak nie oderwany od kultury, musi nieść światu odpowiedzi na ich realne problemy na każdym polu: duchowym, emocjonalnym i materialnym. Kościół musi się wtrącać. Bierność to mierność, a brak odpowiedzi oznacza niemożność jej udzielenia.

Kiedyś zupełnie normalnym było, że miałeś brata lub siostrę. Jedynak był stereotypowo nazywany wymoczkiem, maminsynkiem lub rozpieszczonym jedynaczkiem, synusiem. Dziś jedynak to norma, więcej, normą staje się model rodziny: on, ona i ukochane zwierzątko. Dlatego gdy czytamy historie biblijne, gdzie wielodzietna rodzina była domyślną organizacją społeczeństwa, czasem czujemy się jacyś inni – i tak macie rację, jeśli myślicie, że można coś z tym zrobić . No może nie wszyscy mogą….

To wspaniale, że wierzące rodziny podejmują trud wychowania i utrzymania dzieci w większej niż średnia ilości. Nie dajcie sobie wmówić, że jesteście generacją 800+, darmozjadami, „madkami”, patologią – wręcz przeciwnie, jesteście wielcy. Jest to wasz ogromny wkład nie tylko w istnienie naszej ojczyzny, ale też w rozwój Bożego królestwa. Podczas gdy bezbożnicy będą abortować swoje dzieci, truć się tabletkami „dzień po”, łączyć się w dziwne pary i karmić się propagandą narcyzmu, w tym samym czasie nasze rodziny będą się pomnażać, wywierając coraz większy, pozytywny wpływ na otaczającą nas rzeczywistość – i za to, chwała Bogu!

Wracając jednak do obrazu rodzeństwa, chyba zgodzicie się, że dość powszechne jest odczucie, że jedno z dzieci bywa faworyzowane. Moje siostry mi to wypominają; że byłem bardziej kochany; że ciągle były do mnie porównywane jako te gorsze itd. Niestety jako rodzice popełniamy masę błędów, a jednym z nich jest właśnie faworyzowanie jednego z dzieci. Niestety dzieje się to zawsze kosztem dobrostanu jego rodzeństwa. Dlatego pomni wielu biblijnych opowieści i przykładów z życia współczesnego, warto jest podjąć wysiłek traktowania wszystkich dzieci sprawiedliwie, a także reagowanie, gdy dzieci zwracają nam uwagę, że jesteśmy niesprawiedliwi. Nie obrażajmy się – z ust dzieci Bóg często nas poucza.

Zapewne już domyślacie się do jakiego przykładu z Pisma Świętego chcę nawiązać dzisiejszego wieczora, gdy mówimy o faworyzowaniu dzieci. Tak, chodzi o Józefa, syna Jakuba (Izraela). Ale chciałbym żebyśmy znaleźli z cyklu Józefa coś więcej niż tylko historię o perypetiach wielodzietnej rodziny. Jest tam zdecydowanie więcej szczegółów, które mogą nas skłonić do głębszej refleksji. Tymczasem by naszej dobrej tradycji stało się zadość, przeczytajmy fragment z Rdz 37:1-11.

Czytamy, że bracia Józefa uważali, że Jakub kocha bardziej niż ich. Sprawił mu wykwintną szatę, która bardziej pasowała do książąt niż do syna koczownika. I jest to zapewne bezpośrednia przyczyna, dla której pozostałe 10-tka dzieci Jakuba znienawidziła Józefa do takiego stopnia, że nie mogli zdobyć się na jakieś dobre słowo dla niego. Jakby tego było mało, Józef miał niezwykły dar, który dopiero zaczynał odkrywać – były to wizje i sny. Miał dopiero 17 lat i był w swoich wyznaniach rozbrajająco szczery. Brakowało mu instynktu, który by podpowiedział, że o pewnych rzeczach nie warto mówić, dopóki nie mamy pewności co oznaczają. Tymczasem jego bracia traktowali go tak jakby był w ich wieku.

To częsty błąd. Trzeba brać pod uwagę, że dzieci pomimo wszystkich swoich niezaprzeczalnych zalet, nadal są tylko dziećmi i jako takie powinny być traktowane – stosownie do ich wieku i dojrzałości. Podobnie ma się rzecz z nowo-chrzczonymi. Trzeba mieć na względzie, że nadal są duchowymi niemowlętami, a my musimy otoczyć ich opieką. Brak tej opieki jest najczęstszą przyczyną, dla której nowo-nawróceni znikają z Kościoła. Zatem zainteresujmy się tymi, którzy ostatnio dali się ochrzcić lub stosunkowo niedawno dołączyli do naszej społeczności, traktujmy ich stosownie do ich wieku duchowego. Znośmy ich w miłości. Wszyscy w jakimś zakresie jesteśmy za to odpowiedzialni. Nie możemy wszystkiego zrzucać na naszego Pastora.

Zwróćmy uwagę, że dopiero z dużo większej perspektywy, sny Józefa okazały się prorocze. W chwili, gdy się nimi dzielił, brzmiały jak przejaw pychy i zarozumialstwa. A jednak były prawdziwe, a jak się miało okazać Józef nie był pyszny, tylko nazbyt szczery i nazbyt ufny. Zobacz do czego Jakub jako rodzic wykorzystał swoje dziecko. Tak, zapewne on nauczył go donosicielstwa; miał donosić o tym co bracia mówią przeciwko ojcu. Biblia mówi nam to, aby nas ostrzec, aby nas nauczyć, że dzieci nie mają być naszymi powiernikami, że nie można nastawiać dzieci przeciw sobie i w taki sposób je wykorzystywać. Takie skarżypyctwo trzeba ucinać w zarodku. Rolą rodzica jest samodzielnie dowiadywać się o problemach swoich dzieci, utrzymywać z każdym z nich relacje, a nie liczyć na to, że ma się swoich konfidentów, którzy doniosą „co w trawie piszczy”.

To wspaniałe, że Pismo Święte niesie zawsze aktualne wartości dla naszego życia rodzinnego. Ale teraz chciałbym, żebyśmy spojrzeli na Józefa z jeszcze jednej perspektywy, mianowicie jako prefiguracja Chrystusa. Ilość pokrywających się szczegółów jest tak przytłaczająca, że trudno to uznać za przypadek.

  1. Jakub kochał Józefa, a o Jezusie, Ojciec mówi: „ten jest Syn mój umiłowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3:17).
  2. Bracia nienawidzili Józefa, podobnie Jezusa nienawidzili jego rodacy, a nawet o jego braciach czytamy, że „nie wierzyli w Niego” (J 7:5). Ewangelista Jan pisał o tym: „że musiało wypełnić się Słowo zapisane w ich Prawie: Znienawidzili Mnie bez powodu” (J 15:25).
  3. Józef miał ponadnaturalne zdolności, a z Jezusa wręcz wychodziła moc, która potrafiła bez Jego wiedzy uzdrowić kobietę cierpiącą na krwotok. Gdy Jezus czynił cuda w szabat, jego rodacy zgrzytali zębami z nienawiści i rozmyślali jak się Go pozbyć.
  4. Bracia Józefa podobnie myśleli nad tym aż przyszedł ten czas, gdy sprzedali brata za 20 srebrników, podobnie jak to uczynił Judasz Iskariota, gdy sprzedał Jezusa za 30 srebrników (Mt 26:15).
  5. Ale zwróćmy też uwagę na wers 11. Ojciec zachowywał to prorocze słowo w swojej pamięci. Zaś o Marii czytamy, że ta podobnie zrobiła z proroczymi słowami pasterzy (Łk 2:19), i również wtedy, gdy znaleźli młodego Jezusa w świątyni (Łk 2:51). Ale to nie koniec.
  6. Józef po sprzedaniu do Egiptu, trafia do domu Potyfara. Tam zostaje niesłusznie oskarżony przez kłamliwą żonę swojego pana i skazany na wieloletnie więzienie. Jezus natomiast podobnie oskarżany przez fałszywych świadków o rzeczy, których nie uczynił, również został skazany i to na śmierć. Nawet Piłat mówił o nim: „żadnej winy w Nim nie znajduję” (J 18:38), bo faktycznie o Jezusie można było powiedzieć, że „On grzechu nie popełnił i nie znaleziono zdrady na jego ustach” (1P 2:22).
  7. Spójrzmy na Rdz 41:46. Józef, mając lat 30, staje się wybawcą w czasie głodu, przygotowującym i rozdzielającym zboże. Symbolizuje w tym Jezusa, który mając lat około 30 (Łk 3:23), sam staje się „Chlebem Życia” (J 6:35). Jezus biorąc i dzieląc ten zwykły chleb mówi podczas ostatniej wieczerzy: „Bierzcie, jedzcie, to jest ciało moje” (Mt 26:26). Józef stał się panem Egiptu, o Jezusie zaś wiemy, że „dana jest Mu wszelka władza w niebie i na ziemi” (Mt 28:19). Jest Panem i Zbawicielem świata (Łk 2:11).
  8. Wreszcie, dzięki służbie Józefa, z jednej rodziny Bóg wyprowadza wielki naród Izraela. Podobnie Jezus, z niewielkiej liczby uczniów, wyprowadza nowy naród, Izrael Boży, … póki co chrześcijanie to największa religia świata; wiem, że nie wszyscy wierzą równie mocno i biblijnie jak my, ale możemy być pewni, że w stosunku do wszystkich chrześcijan, a nawet całego świata, Bóg ma plan wybawienia (1J 2:2). Oczywiście to nie znaczy, że wszyscy będą zbawieni, ale „Bóg wie którzy są Jego” (2Tm 2:19).
  9. Spójrzmy w tym celu na jeszcze jeden wers z Rdz 42:18. Gdy czytamy te słowa widzimy Jezusa, widzimy zmartwychwstanie po trzech dniach i ratunek, który jest dostępny tylko w Nim. Jeśli chcemy żyć, powinniśmy uczynić to co On nakazuje.
  10. Józef wreszcie dał się poznać swoim braciom (Rdz 45:4-5), lecz oni go nie rozpoznali; to obrazuje głębię Bożego przebaczenia, potęgę Bożego wybrania, dostępnego wyłącznie przez Chrystusa. Józef, który zamiast zemsty wybiera przebaczenie, manifestuje cudowną Bożą łaskę, przypominając słowa Chrystusa na krzyżu: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23:34). Jeszcze wyraźniej brzmią słowa Janowego prologu: „Tym zaś, którzy go rozpoznali, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego” (J 1:12).
  11. Wreszcie w rozdziale 46 czytamy, że Jakub słysząc, że jego syn żyje, jedzie mu na spotkanie. Jakub odzyskał go jakby z martwych, bo przecież utracił go w wyniku zdradzieckiego postępowania braci (Rdz 45:28). Tymczasem on żył i jak sam powiedział „Bóg posłał mnie przed wami” (Rdz 45:5,7-8). O Jezusie na koniec tego miesiąca będziemy głośno mówić, że „zmartwychwstał prawdziwie” (Łk 24:34). Amen? Bóg posłał Go przed nami, abyśmy zamiast zgodnie z naszymi uczynkami zostać skazani na wieczne potępienie, dał „życie w obfitości” (J 10:10).

Tak, w Józefie, od samego początku Biblii widzimy Boże wybawienie, które dostępne jest w Chrystusie. Zapewne są jeszcze jakieś szczegóły, które mi umknęły. Wszystkie one pokazują, że Bóg i nas przygotowuje, abyśmy stali się częścią Bożego planu zbawienia. Może będą to twoje dzieci, które urodzisz, wychowasz i przekażesz im to co najcenniejsze – miłość Chrystusa. Może będzie to jakaś inna służba ewangelizacyjna, charytatywna, społeczna a może działalność polityczna, dzięki której będziesz mieć wpływ na rozwój Bożego królestwa. Może twoja solidna praca lub uczciwie prowadzony biznes będzie właśnie tym, co Bóg umieszcza w swoim planie. Czymkolwiek to będzie, jakkolwiek Bóg będzie cię używał, pamiętaj o Józefie.

Bo musisz być świadom, że spotkasz się z niezrozumieniem, odrzuceniem i nienawiścią, właśnie dlatego, że nie jesteś częścią diabelskiego spisku, bo nie powtarzasz bredni sączących się z mediów, nie wchodzisz w brudne interesy, nie cieszą cię używki, wystawne i rozpustne życie. Zostaniesz sprzedany i fałszywie oskarżony, ale wiedz, że na końcu tej drogi jest chwała Chrystusa, która cię nie minie.

Jakiekolwiek dotknie cię cierpienie, niezrozumienie, szyderstwo i drwina, podstępne działanie i kłamliwe oskarżenia, wiedz, że Chrystus tego doświadczył i zwyciężył. A ty w Nim również zwyciężasz, bo prawda zawsze zwycięża. Dlatego kochani podnieśmy nasze głowy! Tak jak Józef otrzymał od ojca szatę z długimi rękawami, tak nam Ojciec podarował białe szaty, symbol czystości we krwi Chrystusa (Obj 3:5, 18; 4:4; 7:9,13). Bóg nas pokochał, przed założeniem świata nas wybrał. Wiedzmy, że robi wszystko, aby zachować nas przy życiu, zwłaszcza tym wiecznym życiu. Cieszmy się naszym chrześcijaństwem. Przyznawajmy się do Jezusa. Przyznawajmy się do naszego Kościoła, ciała Chrystusa. Jezus zmartwychwstał, Jezus żyje we Mnie i w Tobie, i Jezus powróci. Amen? Oby nasze lampy były zapalone (Łk 12:35). Oby zastał nas gotowymi, czekającymi, tęskniącymi za Nim.

Krzysztof Radzimski
Prawa autorskie – Zbór Kościoła Chrześcijan Baptystów w Nowym Dworze Mazowieckim