CzytelniaOstrzeżenia

New Age w chrześcijaństwie

Stworzenie świata przez Boga

Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię.
— Księga Rodzaju 1,1

Oczywiście nie był to początek dla Boga, lecz początek wszechświata. Bóg nie ma początku i to jest jasne. Życie i inteligencja nie wytrysnęły spontanicznie z pustej martwej przestrzeni. Musiał istnieć jakiś Stwórca, który istniał wiecznie, by doprowadzić do zaistnienia wszystkiego, co istnieje. Wiemy, że wszechświat miał początek, choćby dlatego, że na przykład Słońce nie świeci na niebie od wieczności. Gdyby świeciło od zawsze, już dawno by się wypaliło. Gdyby Słońce było wieczne, to nie mogłoby wyczerpywać swojej energii, bo coś, co jest wieczne, nie może się wyczerpać. Czyli musi istnieć czas, gdy nie było Słońca ani gwiazd i gdy nie było wszechświata. I o tym mówi ten werset: „Bóg stworzył wszechświat”. Theodore Roszak, który zdecydowanie nie jest chrześcijaninem powiedział:

Darwinowska teoria ewolucji pozwoliła nam pozbyć się tego nieprawdopodobnego Boga.
— Theodore Roszak

Tak, Bóg Biblii, prawdziwy Bóg, który jest Stwórcą wszechświata, jest oczywiście nieprawdopodobny, ponieważ wykracza poza nasze pojmowanie. I ja sam czasem mówię: Panie, oczekujesz ode mnie zbyt wiele. Oczekujesz bym uwierzył, że nie masz początku, ani końca. Że znasz każdą myśl, każdej istoty ludzkiej, jaka kiedykolwiek żyła i będzie żyć. Że znasz każdą cząstkę elementarną, każdy atom, który kiedykolwiek był, i który kiedykolwiek będzie. To jest nieprawdopodobne. Theodore Roszak powiada, że teoria darwinowska pozbywa się tego nieprawdopodobnego Boga, a w Jego miejsce stawia Boga jeszcze bardziej nieprawdopodobnego, którego nazywa „wielkim bogiem przypadku”.

Encyklopedia Britannica nie powstała w wyniku wybuchu drukarni. Nie jesteśmy jedynie kubkami protoplazmy siedzącymi tutaj razem lub kawałkami wykształconego i unerwionego mięsa, a słowa które wypowiadam nie są jedynie rezultatem bezwładnych ruchów atomów w moim mózgu, co miało początek podczas wielkiego wybuchu 13,7 mld lat temu i od tamtego czasu po prostu się samo rozwija. Każdy wie, że to nieprawda. I każdy wie, że Bóg istnieje. Biblia nawet nie dowodzi istnienia Boga. Po prostu rozpoczyna od Boga: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”. Psalm 19. mówi:

Dzień dniowi opowiada słowo, a noc nocy oznajmia wiedzę.
— Księga Psalmów 19,2

Standard dobra i zła

Pierwszy rozdział Listu do Rzymian mówi, że każda istota ludzka wie o istnieniu Boga. Wie o tym w swoim sercu, wie o tym w swoim sumieniu. Wiedzą o tym, ponieważ cały wszechświat świadczy o Bogu. „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”. Zauważcie w wersecie 4., 10., 12., 18., 21., 25. itd. stwierdzenie, że Bóg powiedział, iż to było dobre. On stworzył dobry wszechświat. Dlaczego jest napisane w tak wielu miejscach, że stworzenie było dobre? Ponieważ jedynie Bóg może decydować, co jest dobre – wy nie.

Nie możecie postępować według własnych standardów i ja nie mogę postępować według moich. Gdybyście wy mieli możliwość ustalania i decydowania, co jest dobre, a co złe, to samo mógłby zrobić ktokolwiek inny i mielibyśmy chaos. Ktoś musi decydować, co jest dobrem, a co jest złem. Tym kimś może być jedynie Bóg. Dlatego Bóg powiedział, że to jest dobre.

Jakiś czas temu odwiedzałem targi światowe, na których ONZ miał swój pawilon. Były tam opisane wszelkie problemy na świecie, jak zagrożenia ekologiczne, czy nuklearny miecz Damoklesa.W owym pawilonie prezentowano te problemy, cytując na końcu słowa Buckminstera Fullera, który powiedział:

Problem polega na tym, że Statek Kosmiczny Ziemia nie został wyposażony w podręcznik użytkownika.
— Buckminster Fuller

Oto podręcznik użytkownika podany przez Producenta, lecz Fuller w to nie wierzy. Na środku pawilonu była sala kinowa, w której wyświetlano film dotyczący światowej współpracy, dzięki której my, ludzie, mamy zamiar rozwiązać nasze problemy. Padły tam następujące słowa: Dlaczego musi istnieć dobro i zło, prawda i fałsz, my i oni? Jak wam się to podoba? Lecz rasa ludzka nie może żyć bez powyższych standardów! A przy wyjściu z kina na ścianie, na wprost wychodzących, widniało hasło wzywające do międzynarodowej współpracy, wypisane wielkimi literami, zaczynające się słowami: „Dla wspólnego dobra”. Przed chwilą twierdzili, że nie ma dobra! Że można bez niego żyć. A jednak oni sami przedstawili siebie jako elitę, która wskaże pozostałym co jest dobrem, a my mamy żyć według ich standardów. A przecież powinniśmy żyć według Bożych standardów!

Grzech pierwszych ludzi

Wszystko zaczęło się w Ogrodzie Eden. Jeśli przejdziemy do rozdziału 2., przeczytamy w wersecie 15.:

(15) PAN Bóg wziął więc człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i strzegł. (16) I rozkazał PAN Bóg człowiekowi: Możesz jeść do woli z każdego drzewa ogrodu; (17) Ale z drzewa poznania dobra i zła jeść nie będziesz, bo tego dnia, kiedy zjesz z niego, na pewno umrzesz.
— Księga Rodzaju 2,15-17

Co złego byłoby w poznaniu dobra i zła? Cały problem z tym drzewem polegał na ludzkiej deklaracji niepodległości w stosunku do Boga. Gdyby człowiek okazał Bogu nieposłuszeństwo, oznaczałoby to ambicję decydowania samemu, co jest dobrem, a co złem. Boże standardy nie byłyby już potrzebne.

Adam i Ewa zostali stworzeni w tzw. niewinności. Nie wiemy jak inaczej można by ten stan określić. Nie było wtedy wiele pokus. Adam nie mógł nikogo zgwałcić, bo jedyną kobietą była jego własna żona. Nie można było nikomu nic ukraść, bo człowiek miał wszystko, co było. Nie można było być o nikogo zazdrosnym. Była tylko niewinność, związana z taką wolnością od pokusy, jaką można sobie jedynie wymarzyć. Lecz Bóg, łagodnie, zauważcie jak łagodnie, zaczyna określać pewne granice i mówi Adamowi i Ewie, że istnieją pewne warunki. Jestem waszym Stwórcą. Nie wiecie nawet, dlaczego zostaliście stworzeni. Nie istnieje żaden sens istnienia całego wszechświata, jeśli nie ma producenta, który posiada pewien zamysł, który wszystko powołał do istnienia w jakimś celu.

W najłagodniejszy sposób, w jaki było można, Bóg zaczął to uświadamiać Adamowi i Ewie. Większość drzew w ogrodzie była im dostępna. Myślę, że to były całe hektary drzew. I nie przypuszczam, by drzewo dobra i zła jakoś się spośród nich wyróżniało. Prawdopodobnie miało ten sam rodzaj owocu jak wszystkie inne. Lecz mieli nie spożywać z tego jednego drzewa. Nie dotykajcie tego jednego. Nie można było postawić łatwiejszego warunku. Macie tysiące drzew! Tylko nie dotykajcie tego jednego. Nie jedzcie z tego drzewa. To jest wszystko, o co was proszę Adamie i Ewo. Nie jedzcie z tego drzewa. I Ewa zjadła. Chciałbym tu położyć pewien fundament. Została zwiedziona i oszukana przez wroga Boga i człowieka. Przez węża, tego starodawnego węża, zwanego diabłem, o którym Objawienie Jana 12:9 mówi, że „zwodzi cały świat”. Zaczął od niej, a teraz zwodzi cały świat. Jak zaczął? Czytamy o tym w 14. rozdziale Księgi Izajasza, o jego upadku. Powiedział:

Wzniosę się nad szczyty obłoków, będę równy Najwyższemu.
— Księga Izajasza 14,14

I powiem wam, że jego pokusa nie zrodziła się z zaniżonego poczucia własnej wartości. Nadął się pychą. Z powodu swojej jasności, z powodu swojej piękności i zapragnął być jak Bóg.

Zwiedzenie w dzisiejszym świecie

Nie oskarżajcie szatana o to, że jest ateistą. Ateizm nie jest największym problemem Kościoła. Ateiści nie są największymi wrogami Kościoła. Są nimi ci, który wyznają fałszywą religię. Oni są największymi wrogami Kościoła. Ateistę umiecie rozpoznać, lecz ktoś, kto używa tego samego języka i mówi o tym samym, co wy, lecz ma na myśli inne znaczenie słów, zwodzi was. To jest problem w Kościele Jezusa Chrystusa. I jest to gorsze od ateizmu. Szatan nie zaprzeczył istnieniu Boga. Zaprzeczył jedynie Jego wyjątkowości i zapragnął być jak Bóg, tworząc wraz z Najwyższym klasę bogów. „Zrównam się z Najwyższym”. Najwyraźniej wielu aniołów przyłączyło się do niego. A potem zwiódł Ewę, by również stała się bogiem. Nie przypuszczała, że ten elitarny klub bogów, do którego wstępuje, to w rzeczywistości demony, które zbuntowały się przeciwko naszemu Panu.

W każdej istocie ludzkiej jest demon. Może to brzmi zbyt mocno. Samuel Rutherford, XVII-wieczny kaznodzieja znany ze swych listów, które były inspiracją dla wielu hymnów, powiedział:

Każdy człowiek ma w sobie osobistego diabła. Ego jest osobistym diabłem każdego człowieka. I odbiera chwałę przy wewnętrznym ołtarzu.
— Samuel Rutherford

Kosmiczna bitwa przetacza się przez galaktyki docierając aż do tronu Bożego. Możecie przeczytać w Księdze Joba jak sam szatan pojawiał się tam i nadal się pojawia, i nie zostanie wyrzucony aż do 12. rozdziału Księgi Objawienia. A my nie pokonamy go inaczej, jak przez krew Baranka, własne świadectwo i umiłowanie Pana ponad życie.

Ewa uwierzyła. Adam nie został zwiedziony, lecz nie chciał stracić żony i dlatego poszedł za jej przykładem. Możecie sobie wyobrazić, że ten wróg, który wszedł do ogrodu, by zniszczyć ten piękny raj, i który zwiódł Ewę, nie przestał zwodzić. Słowo Boże mówi nam w 2. Liście do Koryntian, w rozdziale 11., że czasy ostateczne będą się charakteryzować eksplozją aktywności szatana i eksplozją zwiedzenia, które zaczęło się w Ogrodzie Eden. Zauważcie, co Paweł pisze do Koryntian w wersecie trzecim:

Lecz boję się, by czasem, tak jak wąż swoją przebiegłością oszukał Ewę, tak też wasze umysły nie zostały skażone i nie odstąpiły od prostoty, która jest w Chrystusie.
— 2 list do Koryntian 11,3

Będziemy mówić o skażeniu i zwiedzeniu, jakie ma miejsce w dzisiejszym świecie, żeby się uzbroić i móc ratować innych.

Znaki końca

Wróćmy do 24. rozdziału Ewangelii Mateusza. Jezus, gdy uczniowie pokazali mu świątynię, myśląc, że będzie pod wrażeniem, a przecież to On stworzył wszechświat, zaszokował ich w wersecie drugim mówiąc:

Lecz Jezus powiedział do nich: Czyż nie widzicie tego wszystkiego? Zaprawdę powiadam wam, nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie został zwalony.
— Ewangelia Mateusza 24,2

W wersecie trzecim, na Górze Oliwnej, uczniowie na osobności poprosili go:

A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do niego uczniowie i pytali na osobności: Powiedz nam, kiedy się to stanie i jaki będzie znak twego przyjścia i końca świata?
— Ewangelia Mateusza 24,3

ezus zaczyna im mówić o znakach końca. Napisano całe książki i głoszono wiele kazań o wojnach, trzęsieniach ziemi, głodzie, morze i zapewne znacie to wszystko. Na przykład niektórzy sceptycy mówią: Dajcie spokój z tymi czasami ostatecznymi. Przecież to się cyklicznie powtarza na przestrzeni historii. Chcecie mówić o wojnach? Co powiecie o wojnie 100-letniej? Chcecie mówić o głodzie? Ludzie głodują! O morze? Co z plagą burbońską lub czarną śmiercią, która zabiła miliony? Przecież to się cyklicznie powtarza, więc nie ma się czym ekscytować! Oczywiście, że mają miejsce trzęsienia ziemi, bo płyty tektoniczne się przemieszczają i można to wszystko wyjaśnić naukowo. Nie mamy czasu, by zajmować się tym szczegółowo, lecz mogę wam powiedzieć, że istnieje wiele znaków i cudów zwiastujących czasy ostateczne i nie można ich naukowo wyjaśnić.

Na przykład naród izraelski mieszka w swojej ziemi po raz pierwszy od ponad 2,5 tys. lat. Od czasów niewoli babilońskiej nie mieli oni suwerenności we własnym kraju! I tak musiało się stać, ponieważ prorocy mówili o wydarzeniach czasów ostatecznych, które będą miały miejsce właśnie w Izraelu. Wyobraźcie sobie, że ten mały skrawek piaszczystej ziemi przykuwa uwagę całego świata. Nie mamy teraz na to czasu, ale sami przeczytajcie 12. rozdział Księgi Zachariasza, gdzie jest napisane:

(2) Oto uczynię Jerozolimę kielichem odurzenia dla wszystkich okolicznych narodów, gdy nastanie oblężenie przeciwko Judzie i przeciwko Jerozolimie. (3) W tym dniu uczynię Jerozolimę ciężkim kamieniem dla wszystkich narodów. Wszyscy, którzy będą go dźwigać, bardzo się zranią, choćby się zgromadziły przeciwko niemu wszystkie narody ziemi.
— Księga Zachariasza 12,2-3

Wyobrażacie to sobie? I to się wypełnia! Powstało wielkie mocarstwo na północy, Związek Radziecki. Oprócz tego Jezus mówi w 22. wersecie rozdziału 24. Ewangelii Mateusza, że:

A gdyby te dni nie były skrócone, żadne ciało nie byłoby zbawione. Ale ze względu na wybranych dni te będą skrócone.
— Ewangelia Mateusza 24,22

Co powiecie o tym? Niektórzy powiedzą zapewne, że wszystko, co zapisano w 24. rozdziale Ewangelii Mateusza zostało wypełnione w 70r., gdy wojska Tytusa zburzyły Jerozolimę. To nieprawda. Nie było wtedy zagrożenia zgładzenia wszystkich istot na Ziemi. Nie można było tego zrobić przy pomocy miecza, włóczni, czy kusz. Nie można by tego było zrobić nawet przy pomocy konwencjonalnych bomb. Lecz nasze pokolenie, po raz pierwszy w historii ludzkości jest w posiadaniu takich środków, które nadają sens temu proroctwu. Ponieważ posiadamy broń zdolną do zgładzenia całego życia na Ziemi i to wielokrotnie. Tego się nie da wyjaśnić cyklicznym powtarzaniem. Coś wyjątkowego dzieje się w naszym pokoleniu i to za naszych czasów.

Nie chcę wchodzić w szczegóły, lecz znacie dobrze rozdział 13. Księgi Objawienia, mówiący o znaku na ręce i czole. Werset ten mówi o kimś, kto będzie w stanie kontrolować cały system bankowy i handel na świecie, czyli kupno i sprzedaż. To było niedorzeczne, dopóki nie wynaleziono elektronicznego przetwarzania danych, komunikacji satelitarnej, która umożliwia błyskawiczny kontakt z bankami na całym świecie. Znów nasze pokolenie jest pierwszym, dla którego to proroctwo nabiera sensu. Żyjemy w bardzo interesujących czasach, mówiąc delikatnie, myślę, że żyjemy w czasach ostatecznych. Lecz największym znakiem, o jakim Jezus wspominał, jest ten, który wymienił na początku. Był to znak, który podkreślał bardzo często i uważam, że jest on najważniejszy. Tym znakiem zajmiemy się dzisiaj wieczorem.

Zwiedzenie znakiem czasu

Werset 4., Jezus odpowiadając rzekł, jeszcze zanim powiedział o wieściach wojennych. Zauważcie, co mówi wcześniej:

I odpowiedział im Jezus: Uważajcie, aby was ktoś nie zwiódł.
— Ewangelia Mateusza 24,4

Jezus powiedział, że nadchodzą czasy zwiedzenia. Jest to zwiedzenie religijne, o dziwo. Wielu ludzi żyje w nieświadomości, że ruch szatana jest znacznie szerszy od ruchu Jezusa. Pochodzę z południowej Kalifornii. Jest tam Kościół, który dobrze zapamiętałem. Jest to Kościół Czarowników Wicca, Kościół satanistyczny chlubiący się ok. 8 tys. członków. Organizują oni obozy wakacyjne, gdzie nawracają młodych ludzi. Reklamują swoje kursy dla młodzieży. W Kalifornii młodzież może uczestniczyć raz w tygodniu w godzinnych kursach, które mają charakter nauczania religijnego. I czarownicy udzielają takiego religijnego nauczania. Mówią o tym, jak infiltrować Kościoły chrześcijańskie, nosić krzyże, uśmiechać się szeroko i często mówić: chwała Panu. Wiedzą, jak używać nieograniczonych funduszy od banków itd.

Czas religijnego przebudzenia będzie czasem wielkiego zwiedzenia. Jezus ostrzegał przed tym. Wymienił trzy elementy charakterystyczne dla tego zwiedzenia. Czytamy o nich w wersecie 5., 11. i 24.

Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem, mówiąc: Ja jestem Chrystusem. I wielu zwiodą.
— Ewangelia Mateusza 24,5

Nie przyjdą w jakimś innym imieniu, które miałoby zrobić na nas wrażenie. Nie będą udawać Napoleona, Czyngis-Chana, lecz Chrystusa. Co wy na to? On to przepowiedział, a dotyczy to naszych czasów. Następnie werset 11.:

Powstanie też wielu fałszywych proroków i wielu zwiodą.
— Ewangelia Mateusza 24,11

Werset 24.:

Powstaną bowiem fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i cuda, żeby zwieść, o ile można, nawet wybranych.
— Ewangelia Mateusza 24,24

Rozróżnianie znaków i cudów

Znaki i cuda. Niektórzy twierdzą, że potrzebujemy znaków i cudów. W czasach ostatecznych istnieje wielkie pragnienie znaków i cudów. Moja Biblia mówi, że w czasach ostatecznych najbardziej będzie potrzebna umiejętność rozróżnienia miedzy fałszywymi znakami i cudami, a tym, co pochodzi od Boga. Istnieją wielcy cudotwórcy, którzy sprzeciwiają się prawdzie. Sam Jezus prorokował; możecie przeczytać w 2. Liście do Tymoteusza 3:8, gdzie Paweł pisze, że będą jak Jannes i Jambres, którzy próbowali powtórzyć lub przynajmniej podrobić cuda czynione przez Boga rękami Mojżesza i Aarona. Jak Jannes i Jambres sprzeciwiali się Mojżeszowi, tak i ci cudotwórcy będą sprzeciwiać się prawdzie. Ludzie o spaczonych umysłach, nie wytrzymujący próby wiary. Ten rozdział rozpoczyna się słowami:

A to wiedz, że w ostatecznych dniach nastaną trudne czasy.
— 2 List do Tymoteusza 3,1

Mówi o ludziach czyniących cuda, którzy będą zwodzicielami, i którzy zwiodą wielu. Jeśli chcecie poznać głębię zwiedzenia, w Ewangelii Mateusza 7:22-23 Jezus mówi:

(22) Wielu powie mi tego dnia: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w twoim imieniu i w twoim imieniu nie wypędzaliśmy demonów, i w twoim imieniu nie czyniliśmy wielu cudów? (23) A wtedy im oświadczę: Nigdy was nie znałem. Odstąpcie ode mnie wy, którzy czynicie nieprawość.
— Ewangelia Mateusza 7,22-23

„Nigdy was nie znałem”. Mocne słowa w ustach Tego, który powiedział: „Znam moje owce”. On nigdy ich nie znał. Nigdy nie byli owcami, lecz grali rolę chrześcijańskich przywódców, cieszących się wielkim uznaniem i czyniących cuda, a naprawdę byli zwodzicielami trzody.

Myślę, że te słowa Jezusa sprawiają ludziom wiele problemów, a przecież poruszyliśmy zaledwie kilka wersetów. Paweł i inni apostołowie pisali o tym, dlaczego powinniśmy zwrócić na to uwagę. Mogę wam to przyznać, że nigdy nie zwracałem większej uwagi na to proroctwo, bo wydaje się takie trudne, takie mgliste, podobnie jak bestia w Księdze Daniela i Objawienia, które są przecież tak rożnie interpretowane. Zostałem przekonany przez Pana, że Biblia mówi o czasach ostatecznych i podaje znaki czasów ostatecznych, tak jakby Bóg oczekiwał, że będzie takie pokolenie na tej ziemi, w pewnym momencie historii, które na podstawie tych znaków, o których Bóg im powiedział i ostrzegł ich, rozpozna czasy, w których żyje i coś z tym zrobi. Moim zdaniem istnieje mnóstwo dowodów, że żyjemy właśnie w tych czasach i chciałbym podać wam niektóre z nich w moim dzisiejszym wykładzie.

Trzy kłamstwa węża w Ogrodzie Eden

W Ogrodzie Eden wąż wypowiedział trzy podstawowe kłamstwa. Będziemy do nich często wracać, a teraz chciałbym wam je podać już na początku, żebyście zobaczyli, w jaki sposób są one wplecione w okultyzm. Trzy podstawowe kłamstwa. Pierwsze nie jest wypowiedziane wprost, ale jest podstawą i założeniem dwóch pozostałych. Szybciutko je wymienimy.

1) Bóg nie jest osobą, lecz rodzajem mocy.

Wiecie jak bardzo stała się popularna ta idea. Wychodząc z kina, po obejrzeniu Gwiezdnych Wojen, mieliście zapewne silnie zakodowane w głowie słowa: „Niech moc będzie z tobą”. Została przedstawiona społeczeństwu nowa koncepcja Boga, która uzyskała akceptację. Bóg nie jest osobą, lecz rodzajem mocy. To się ludziom podoba, ponieważ bezosobowa moc nie będzie chciała, byśmy ją poznali.

2) Na pewno nie umrzecie

Nie umrzecie, tylko ulegniecie recyklingowi. Po prostu w ramach reinkarnacji będziecie ewoluować na coraz wyższe poziomy.

3) Będziecie jak Bóg. Kosmiczna ewolucja.

Ewolucja nie jest teorią naukową, lecz sercem okultyzmu od tysięcy lat! Ewolucja jest nośnikiem karmy w procesie reinkarnacji. Jakiż byłby sens reinkarnacji, gdyby nie można było ewoluować na coraz wyższe poziomy? O tym mówi całe nauczanie wschodniego mistycyzmu. Na przykład celem jogi jest samorealizacja. W celu uświadomienia sobie, że jesteśmy bogami. To brzmi jak słowa węża w Ogrodzie Eden o drzewie poznania dobra i zła: Problem nie leży w tobie, lecz w twoim sposobie myślenia. Musisz zmienić swój sposób postrzegania, bo błędnie postrzegasz rzeczywistość, nakładając na nią swoje ograniczenia. Gdybyś tylko uświadomił sobie, że posiadasz potencjał nieograniczony, wtedy zdałbyś sobie sprawę, kim naprawdę jesteś. Jesteś bogiem. Jesteś wszystkim. Te idee eksplodowały w naszych czasach.

Świat czarnoksięstwa

Rozmawiałem z młodymi ludźmi z całego świata, którzy weszli w narkotyki i spotykali duchowe istoty, które mówiły im dokładnie te same kłamstwa, które wąż powiedział do Ewy w Ogrodzie Eden. Te istoty pojawiają się podczas seansów spirytystycznych, zabaw z tabliczką ouija, w transie osiąganym w ćwiczeniach jogi. Chciałbym się tutaj zatrzymać, żeby wyjaśnić, jakie to ważne. Ta eksplozja pojawiła się w latach 50. i 60. Nowy Testament poważnie traktuje coś, co nazywa czarnoksięstwem i określa je dwoma greckimi wyrazami. Jeden z nich to magia. Szymon Mag z Dziejów Apostolskich posiadał moce magiczne i poszukiwał takich mocy; boskich mocy. Drugi wyraz to farmakeia lub farmakus, od którego pochodzi określenie farmacja. Czarownik to ktoś, kto przy pomocy specjalnych środków farmaceutycznych wchodzi w odmienne stany świadomości w celu nawiązania kontaktu z istotami duchowymi i otrzymania ponadnaturalnej mocy.

Absolwent mojej uczeni, Carlos Castaneda, posiada doktorat z antropologii i napisał podręcznik pt. „Podróż do Ixtlan”. Historia opowiada o tym, jak indiański szaman, don Juan Matus, z plemienia Yaqui, wprowadził go w świat czarnoksięstwa, gdzie spotkał bogów i doświadczył działania kosmicznych mocy. Niektórzy z was, biorący w przeszłości narkotyki, wiedzą, o czym mówię. Doświadczyliście, jako młodzi ludzie, wejścia w świat duchowy, włączając i wyłączając odmienny stan świadomości, co opisywał m.in. Timothy Leary. Przekazywanie tych kłamstw coraz dalej spowodowało zmianę światopoglądu i w rezultacie całe pokolenie zostało wprowadzone w świat czarnoksięstwa. To, co mówi się o negatywnych skutkach działania niektórych narkotyków, jak uszkodzenie genów, organów płciowych, komórek itd. to jest sprawa drugorzędna wobec skutków natury duchowej. Narkotyki powodują kontakt z istotami demonicznymi, co stanowi część wielkiego zwiedzenia, które rozpoczęło się w Ogrodzie Eden.

Hinduizm i ćwiczenia jogi

To otworzyło drzwi i umysły młodych ludzi na kosmiczną ewangelię kosmicznych, hinduskich guru. Każdy guru został posłany przez swojego guru w konkretnym celu nawrócenia świata na hinduizm. W 1979r. w Allahabad

odbył się światowy kongres hinduizmu, z Dalajlamą jako gościem honorowym, nawiasem mówiąc, przedstawicielem buddyzmu. Widzicie zatem powiązania. Jeden z mówców stwierdził, że nadchodzi dzień, gdy osiągniemy swój cel zniszczenia chrześcijaństwa i ustanowienia hinduizmu jako nowej religii światowej. Pozwólcie, że cofnę się nieco, by wyjaśnić, o co tutaj chodzi. Sir John Eccles, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie badań neurologicznych, opisuje mózg jako:

Maszyna, która może być sterowana przez ducha.
— Sir John Eccles

Mam powtórzyć? Wasz mózg jest maszyną, którą duch może sterować. Wy jesteście duchami sterującymi tą maszyną. Jesteście bytami duchowymi posiadającymi dusze i żyjącymi w ciele fizycznym. A sterowanie mózgiem zachodzi właśnie teraz, w jakiś sposób fantastyczne połączenie, które Bóg stworzył pomiędzy moim duchem i moim mózgiem, umożliwia mi sterowanie ciałem i wy robicie to samo. To jest normalny stan świadomości. Lecz istnieje również odmienny stan, gdy normalne połączenie zostaje osłabione, a Bóg pozwala innemu duchowi sterować waszym mózgiem i tworzyć całe wszechświaty. To jest źródło przeżyć poza ciałem. Stąd pochodzą przeżycia psychodeliczne i moce parapsychologiczne. To nie wy jesteście poza ciałem. To demon odtwarza coś w rodzaju projekcji video w waszym mózgu, jesteście zwodzeni. To są drzwi do czarnoksięstwa. To są drzwi do zwiedzenia, a my wprowadziliśmy całe pokolenie w czarnoksięstwo.

Bitnicy, hipisi, cały ich ruch w latach 50. i 60. Teraz ci ludzie są czołowymi psychiatrami, psychologami, profesorami, politykami, szanowanymi lekarzami itd. Jesteśmy karmieni jako całe społeczeństwo tym, co oni przeżywali podczas swoich eksperymentów z narkotykami i ćwiczeniami jogi. Rodzice młodych ludzi często zwracają się do mnie i mówią: Mój syn, czy córka, zażywali narkotyki i było to straszne doświadczenie, lecz teraz ćwiczą jogę i wprawdzie nie wiemy, o co chodzi, ale dziękujemy Bogu, że przynajmniej przestali brać narkotyki. Muszę im wtedy mówić: Przykro mi to mówić, ale narkotyki to było przedszkole, a joga to jest już szkoła średnia. Wasze dzieci przeszły na wyższy poziom i biorą teraz przy pomocy jogi coś znacznie bardziej niebezpiecznego. Jeszcze 20 lat temu tak nie było. Ale dzisiaj trudno by było znaleźć jedno stowarzyszenie młodzieży chrześcijańskiej, które by nie proponowało kursów jogi. Jak już powiedziałem, celem tych ćwiczeń jest uświadomienie sobie własnej boskości.

Ruch New Age

Ta popularność ruchu, o którym tyle się słyszy, została opisana w mojej książce pt. „Pokój, dobrobyt i nadchodząca zagłada”. Podtytuł tej książki brzmiał: „Ruch New Age w proroctwach”. Ruch New Age. Gdy zaczynaliśmy pisać na ten temat, wielu krytyków mówiło: Przesadzacie. To jest tylko przelotna moda i szybko przeminie, więc nie ma się czym ekscytować. Chciałbym przedstawić garść faktów o tym ruchu dziś wieczór. Na przykład Edgar Mitchell

posiada tytuł doktora nauk ścisłych i był szóstym człowiekiem, który stąpał po powierzchni Księżyca. Był kapitanem statku Apollo 14 i stamtąd dokonywał eksperymentów telepatycznych, próbując nawiązać kontakt z Ziemią. Edgar Mitchell, na statku Apollo 14, przeżył doświadczenie mistyczne związane z wejściem w odmienny stan świadomości. To zmieniło jego życie i po powrocie na Ziemię porzucił badania przestrzeni kosmicznej na rzecz badania przestrzeni wewnętrznej, co stało się dosłownie nowym frontem współczesnej nauki. Mam tutaj ich magazyn i gdy przeczytam wam niektóre ogłoszenia, zacznie się wam układać w całość wszystko to, o czym mówimy:

„Przestrzeń wewnętrzna. Wewnątrz ciebie jest potencjał”. Tak brzmi pierwsza linijka. Ruch ludzkiego potencjału to alternatywna nazwa ruchu New Age. Są to szczerzy ludzie, którzy uważają, że odpowiedzi nie znajdziemy w Bogu, lecz w sobie samych. Nie poprzez zaproszenie Jezusa Chrystusa do naszego życia, jako Zbawiciela i Pana, lecz poprzez rozwinięcie nieskończonego potencjału. A przecież, jeżeli macie nieskończony potencjał, to jesteście bogami!

Głęboko w tobie istnieje potencjał, wewnętrzna przestrzeń. Ten magazyn pomoże ci ją odnaleźć. Przestrzeń wewnętrzna to najbardziej wyczerpujący i współczesny magazyn traktujący o umyśle i duchu.

Medycyna holistyczna

Zauważcie, jakie słowa tu padają: duch. Słyszeliście o medycynie holistycznej? Jestem pewien, że każdy z was o niej słyszał. Chodzi o trójkąt: Umysł, ciało, duch. Trzy proste pytania nasuwają się od razu. Jeśli mam jakiś cel, mam wiele celów, lecz jednym z głównych jest zachęcanie ludzi do samodzielnego myślenia. Myślę, że niektórzy pastorzy nie chcą, żeby ludzie myśleli. Chcą wam mówić, co macie myśleć i to jest jeden z poważnych problemów. Oni stawiają się w pozycji guru w Kościele Jezusa Chrystusa. Jako uczeń swego guru musisz przestań myśleć, a on dosłownie myśli za ciebie. A wy musicie myśleć samodzielnie, ponieważ każdy z was jest moralnie odpowiedzialny za siebie. O co powinniście zapytać? Umysł, ciało, duch – medycyna holistyczna. Jakie leki podaje się duchom? Panie doktorze, czy na wydziale medycyny studiował pan wiedzę o duchu? Panie doktorze, czy określenie duch nie jest religijne? Czy mógłby mi pan doktor powiedzieć, jaką religię głosi pan swoim pacjentom w imieniu tej najnowszej wiedzy medycznej? Mogę wam powiedzieć, co to jest. To jest czarnoksięstwo, inaczej zwane szamanizmem. To kolejne określenie, które słyszy się coraz częściej.

Michael Harner z Akademii Nauk stanu Nowy Jork, jeden z czołowych antropologów, który nie jest krytykiem tego zjawiska, lecz sam w nie wierzy, w swojej książce „Droga szamana” pisze, że słowo szaman pochodzi z języka tunguskiego plemienia syberyjskiego i oznacza znachor lub czarownik. Antropolodzy zaadaptowali je powszechnie do określenia znachorów, czarownic, magów, zaklinaczy, czarowników, voodoo i innych, ponieważ słowo to nie ma złych konotacji. W końcu szaman brzmi całkiem miło. Jest jeszcze inny powód, dla którego to zrobiono. Harner powiada, że podróżując po całym świecie można spotkać ludzi różnych kultur, izolowanych od siebie od tysięcy lat i odległych od siebie o tysiące kilometrów, różnych od siebie kulturowo jak dzień od nocy, a jednak po zbadaniu ich szamanizmu, czy czarnoksięstwa, okazuje się, że jest ono identyczne w każdym miejscu na Ziemi. Istnieją powierzchowne różnice, lecz korzenie są te same, bo źródło inspiracji jest to samo. Ślady prowadzą z powrotem do węża w Ogrodzie Eden. Oto człowiek, który w to wierzy i słuchajcie, co pisze na stronie 136. tej książki:

Cechą medycyny holistycznej jest znaczny stopień eksperymentów związanych z podstawowymi metodami praktykowanymi od dawna w szamanizmie.
— Michael Harner

Mówi: Chcecie wiedzieć, co to jest medycyna holistyczna? To jest przebudzenie czarnoksięstwa w świecie zachodnim z użyciem nowej terminologii. I tyle. Nie obwiniajcie mnie za te słowa. Ten człowiek w to wierzy. Jest czołowym antropologiem. I dokładnie nazwał rzecz po imieniu. Co to jest duch? Zadajcie sobie pytanie: Co ateiści i humaniści rozumieją pod słowem duch? Nie mają na myśli Ducha Świętego, ani ducha i duszy w ujęciu biblijnym. Lecz postrzegają ducha na sposób mistyczny. Innymi określeniami ruchu New Age jest rewolucja świadomości. Odpowiedź leży w wyższych stanach świadomości osiąganych przy użyciu narkotyków, jogi, hipnozy itd. Ostatnie odkrycia z dziedziny fizyki skłaniają do wniosku o jedności wszelkiej materii i sugeruje to istnienie uniwersalnej duszy. Co wy na to? To jest religia! To nie jest chrześcijaństwo! To jest przeciwieństwo chrześcijaństwa, które rzuca chrześcijaństwu wyzwanie. Niestety wielu chrześcijan słysząc takie pojecie jak dusza, czy duch, przyjmuje, że ludzi ci są po naszej stronie. Tymczasem oni zwodzą. Moc nie jest synonimem Boga, lecz substytutem prawdziwego Boga. Rozumiecie, co próbuję powiedzieć? Musimy się obudzić i zobaczyć, co się dzieje i czym są zwodzeni młodzi ludzie.

Jedność trzech rzeczy, holistyczna. Co oni przez to rozumieją? Na przykład Brian Josephson, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki w 1973r., ryzykuje swoją międzynarodową reputację głosząc pogląd, że jest w stanie badać najdalsze zakątki kosmosu, wewnętrzne głębie atomu, poprzez wgląd w siebie samego. Rozumiecie? Oto laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki, zamierza badać przestrzeń kosmiczną i tajemnice atomu poprzez wgląd w siebie samego. Powiecie, że ten człowiek oszalał. Nie. On ma jakiś naukowy powód, którego wy nie jesteście w stanie podważyć w ramach apologetyki. I nie znajdziecie w księgarniach chrześcijańskich żadnej książki apologetycznej na temat, o którym teraz mówię. Sprawy nabierają takiego tempa, że możemy stracić całe pokolenie młodych ludzi. Jakie to są powody? Cóż, mówiąc, że już wkrótce w największych kinach będziemy oglądać filmy nie na dużym ekranie, lecz w postaci przestrzennych, otaczających nas obrazów zwanych hologramami. Zupełnie jak w wojnach gwiezdnych. Skąd pochodzi nazwa hologram? Ponieważ taki obraz można ciąć na dowolne małe części, bez względu na to, jak mała będzie każda z nich i tak będzie zawierała całość obrazu. Podobnie jak pojedyncza komórka w ludzkim ciele, która zawiera w sobie kod DNA, zawierający informacje o całym organizmie, wystarczający do powielania całej osoby. Cóż może być bardziej logicznego dla takiego naukowca, niż wnioskowanie, że struktura całego wszechświata jest holograficzna. Co to oznacza? To znaczy, że każdy z nas, wy i ja, jesteśmy maleńkim obrazem całości. To znaczy, że każdy z nas ma całość w sobie samym. Całą mądrość, całą władzę, całe poznanie. Wszystko, co kiedykolwiek było. Wy tym jesteście, ja tym jestem. To wyjaśnia, dlaczego odmienne stany świadomości osiągane dzięki narkotykom, ćwiczeniom jogi, są prawdą. Są prawdziwe i udowodnione naukowo. I to jest kłamstwo pochodzące z ust węża. Podsyca się ono gwałtownie i niestety wchodzi nawet do Kościoła Jezusa Chrystusa.

Szybciutko podam wam kilka przykładów: „Odkryj Nową Erę”. Sam jestem oskarżany o wynalezienie całej idei ruchu New Age w celu sprzedaży swoich książek, ale to nie ja jestem autorem tego plakatu, zapewniam was. Chcę wam pokazać, jak nowa jest ta idea. „New Age Journal”, możecie kupić w każdym najbliższym sklepie. Leży tam, na półkach. Na całym świecie, nie tylko w wielkich miastach, czy kurortach, rośnie liczba ludzi wybierających pozytywne alternatywy stylu życia. Pozytywna alternatywa jest innym określeniem dla grzechu. Nie ma moralności. Nie ma dobra i zła. Jest po prostu alternatywa. I oczywiście jest pozytywna, co oznacza, że polega na robieniu tego, co mi się podoba. W 1973r. wydano pierwszy numer „New Age Journal”, ponieważ wcześniej nie istniały żadne publikacje traktujące ten nowy poziom świadomości jako pewien trend. Słyszycie, co oni powiadają? „Przebudzenie wszystkich narodów na Ziemi”. Sam nie nazwałbym tego lepiej analizując sytuację na świecie. Ludzie doświadczają jakiegoś przebudzenia. Coś się dzieje na naszej planecie!

Sprzysiężenie Wodnika

W książce pt. „Sprzysiężenie Wodnika” zwanej biblią New Age, Marilyn Ferguson pisze, że niemająca lidera potężna sieć działa na rzecz dokonania radykalnej zmiany w Stanach Zjednoczonych. Jej członkowie złamali kluczowe elementy myśli zachodniej, dokonują wielkiego, nieodwołalnego przesunięcia, który nas wszystkich obejmie. Nowy umysł i wyższa świadomość stanie się udziałem najważniejszych osób. Sieć wystarczająco potężna, by doprowadzić do radykalnej zmiany w naszej kulturze. Ta sieć to „Sprzysiężenie Wodnika”. Jest to kolejne określenie ruchu New Age. Era wodnika. Czy oni mają jakieś biblijne uzasadnienie tego wszystkiego? Oni nie występują przeciwko Biblii. Wiecie, dlaczego pierwsi chrześcijanie używali znaku ryby? Ponieważ żyli w innej erze. Spójrzcie na znaki zodiaku. Oczywiście wszyscy byli znawcami astrologii. Spójrzcie na zodiak. Przecież znakiem tamtej ery były ryby. Nie wiecie, że sam Jezus przepowiedział nadejście nowej ery i mesjasza nowej ery, który ma przygotować drogę nowemu mesjaszowi? Gdy Jezus powiedział uczniom, by poszli do wioski i znaleźli człowieka niosącego dzban wody, a potem poszli za nim do przygotowanej sali na piętrze, gdzie będą spożywać ostatnią wieczerzę, nie wiecie, że jest to znak nadejścia ery wodnika? Znak wodnika! Ten znak zodiaku to właśnie człowiek z dzbanem wody. Sami widzicie, że Jezus zapowiedział nadejście ery wodnika i nowego mesjasza? Przygotujcie się na spotkanie z takimi ideami. Sieć „Sprzysiężenie Wodnika” ogarnęła już umysły, serca i zasoby niektórych czołowych myślicieli, prawników, filozofów, mężów stanu i innych znanych osobowości pracujących na rzecz stworzenia nowego społeczeństwa.

Przegląd publikacji New Age

Teraz o innych kłamstwach. „Self Discovery”, magazyn bardzo popularny w Hollywood. Na okładce jest tzw. mandala. Wpatrywanie się w nią pomaga wejść w odmienny stan świadomości. Zauważcie tytuł: „Odkrywanie siebie samego”. Odkryj, kim jesteś? Ty posiadasz odpowiedź. Ona jest w tobie. W dolnym rogu jest napisane: „Kiedykolwiek popełnisz błąd, pamiętaj, że jesteś bogiem. Bóg się nie myli, on tylko zdobywa doświadczenie”.

Artykuł w „Los Angeles Times”: „Boginie zachodzącej Nowej Ery”. Autorka przedstawia liderki ruchu kobiecego i pisze, że:

Kobiety powinny wyrażać „nową” duchowość.

Ten ruch jest duchowy! „Nowa” jest wpisana w cudzysłowie, ponieważ jest to duchowość najstarsza na świecie. Jaki jest najstarszy duchowy ruch na świecie? Wicca – czarnoksięstwo. Oto broszura z pewnej dużej konferencji dla kobiet w południowej Kalifornii. Na każdej stronie mamy opisy warsztatów dla pań. Pozwólcie, że przeczytam kilka z nich: „Droga do Twego wewnętrznego światła”. To wszystko piszą ludzie z doktoratami i innymi tytułami naukowymi. „Wprowadzenie do świadomości bogini i do sztuk tajemnych”. I musicie być bardzo naiwni, jeśli myślicie, że chodzi o tajemnice sztuki wyszywania.

Oto artykuł z działu biznesowego „Los Angeles Times” z piękną kobietą na zdjęciu w pozycji i pomieszczeniu ułatwiającym wejście w odmienny stan świadomości. W celu odprężenia umysłu. Jest to najnowsza metoda dla przemęczonych biznesmenów na zrelaksowanie się i odprężenie. Należy całkowicie odizolować się od jakichkolwiek widoków i dźwięków, przybierając taką pozycję ciała, która poprzez odpowiednie oddychanie, kierowanie pulsem, biciem serca, szybko powoduje wejście w odmienny stan świadomości. Można przy tym rozwijać umiejętność wychodzenia poza ciało itd. Powiecie, że oni nie wiedzą, co czynią. Oni dobrze wiedzą, co czynią! Nazywają to samadhi. To jest to samo, co buddyści nazywają satori – boska świadomość.

Oto kolejna piękna kobieta w pozycji typowej dla jogi. I znów magazyn „Self Discovery”. Podpis głosi: „Samadhi wchodzi do Ameryki”. I rzeczywiście tak jest. A ludzie nie wiedzą, w co się pakują.

Oto kolejny przykład. Reklama firmy „Sony”. Kobieta lewitująca w pozycji jogina, która słucha czegoś przez słuchawki. Cóż to może być? Oto reklama kasety z komputerową muzyką gatunku New Age. Powstał taki gatunek, gdybyście nie wiedzieli. A tutaj są świadectwa ludzi o tym, jak słuchanie tej muzyki powodowało wyjście z ciała, doświadczenia parapsychiczne i rozwinięcie ponadnaturalnych mocy.

Oto samouczek „Doliny Słońca” wydany na taśmach audio, który ma służyć do samodzielnego wprowadzania się w stan hipnozy. A na okładce czytamy:

Twój świadomy umysł słucha pięknej, relaksującej muzyki, podczas gdy świadomość przyjmuje sugestie ukryte w muzyce i działa według nich.

Jakie sugestie? Przez kogo tworzone? W jakim celu? Zastanówcie się nad tym.

To wisiało na tablicy ogłoszeń w pewnej firmie w południowej Kalifornii. Czytamy tutaj:

Sposób myślenia New Age już tutaj dotarł i daje rezultaty.

Kursy New Age zostały wprowadzone w oddziałach straży pożarnej, firmie telekomunikacyjnej „Bell” na terenie całej Ameryki, a nawet są rekomendowane przez kapelanów sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Są wszędzie! Politycy również są w to zaangażowani. Ciężko pracują, by dosłownie zdobyć świat swoimi ideami. Niestety, jak pokażemy w dalszej części wykładu, wszystkie te idee wchodzą do Kościoła Jezusa Chrystusa. Często mawiam, że gdyby jakiś czarownik zacząłby tutaj tańczyć między rzędami, wypowiadając zaklęcia i dokonując dziwnych rytuałów, to przynajmniej próbowalibyśmy głosić mu ewangelię. Lecz gdyby wszedł tutaj w eleganckim garniturze lub w koloratce i zaoferowałby najnowsze innowacje w celu samorealizacji, czy metodologię służącą samorozwojowi w świecie biznesu, to nie zostałby uznany za czarownika, którym jest, a gdyby ubrał swoje czarnoksięstwo lub szamanizm w biblijną terminologię, to Kościół uległby zwiedzeniu. I bardzo się martwię, że to się dzisiaj dzieje.

Zakończenie

Jezus ostrzegał przed zwiedzeniem. Paweł pisze: Martwię się, żeby wąż, który zwiódł Ewę, nie zwiódł i was, a przecież pisał do chrześcijan. Musimy o tym wiedzieć ze względu na nas samych. Musimy się obudzić i podjąć walkę o wiarę. Musimy wrócić do tej Księgi, czyli do Biblii, do podręcznika Producenta, by wiedzieć, w co wierzymy i dlaczego wierzymy na podstawie tej Księgi. Ja nie chcę być waszym guru i nie chcę, byście byli moimi uczniami. Chcę, żebyście myśleli samodzielnie i podążali za Panem oraz Jego słowem. Lecz musimy zacząć traktować je poważnie, ponieważ Biblia ostrzega przed zwiedzeniem w czasach ostatecznych. Zostaliśmy ostrzeżeni, więc obudźmy się i próbujmy ratować tak wielu jak to będzie możliwe. Tu nie chodzi o wasze dobro, lecz o dobro innych wokół was. Obawiam się, że straciliśmy komunikację ze światem, w którym żyjemy i zaczęliśmy się izolować. Niektórzy z was, głosząc ewangelię, mówią o Bogu i myślą, że komunikują to, o co chodzi, podczas gdy słuchacze rozumieją, że chodzi o moc z wojen gwiezdnych. Mówicie o Chrystusie, a oni myślą o świadomości Chrystusa i uważają, że jedyną cechą odróżniająca nas od Chrystusa jest wyższy stan świadomości, jaki On posiada. Czyli świadomość chrystusowa. A naszym jedynym celem jest osiągnięcie tego stanu, żebyśmy wszyscy mogli stać się chrystusami.

Niedaleko od mojego miejsca zamieszkania znajduje się synagoga New Age. Nazywa się tak przez członków tego zgromadzenia, nie przeze mnie. Nauczający w tej synagodze rabin powiada, że nadchodzi dzień, gdy usłyszymy wołanie: Kto jest prawdziwym mesjaszem niech wstanie! I wtedy wszyscy wstaniemy. A świat ulegnie przemianie, bo wszyscy jesteśmy Chrystusem i uświadomimy sobie wreszcie, kim jesteśmy i jaki niezwykły potencjał w nas drzemie. I powtórzę jeszcze raz. Te idee wkraczają do Kościoła Jezusa Chrystusa. To, co mówię, jest trudne i staram się ostrzegać ludzi, by wrócili do Bożego słowa i zdali sobie sprawę, że znajdujemy się w ogniu kosmicznej bitwy. Bitwy o duszę i nie walczymy przeciwko ciału i krwi, lecz przeciwko mocom i zwierzchnościom działającym w okręgach niebieskich. Nie bądźmy kibicami siedzącymi na ławkach lub chowającymi się w domach, bo jako chrześcijanie powinniśmy zdawać sobie sprawę, że czas jest bliski.

C. S. Lewis powiedział coś, co zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Nie ze wszystkimi jego poglądami się zgadzam, lecz niektóre jego uwagi są wnikliwe niezwykle. Powiedział:

Każda osoba, którą widzimy: W pracy, w szkole, w sąsiedztwie, czy gdziekolwiek indziej jest istotą wieczną, która albo będzie świecić jak gwiazda w obecności Boga z niewysłowioną radością, albo znajdzie się w niewysłowionym cierpieniu, oddzielona od Boga na zawsze.
— Clive Staples Lewis

Niech nas to poruszy, żeby coś zrobić dla naszych znajomych, krewnych i innych ludzi wokół nas. Musimy obudzić się widząc co się dzieje i sprzeciwić się temu stając na straży prawdy, przeciwko kłamstwom padającym z ust węża.

Dave Hunt


Dave Hunt Copyright © The Berean Call

Polskie tłumaczenie: Dariusz Parfinowicz i Krzysztof Dubis

Przetłumaczone nagranie dostępne na kanale youtube: tiqvapl.

Transkrypt wykonany przez: Apologetyka Biblijna

Niniejsze opracowanie stanowi tekstowy zapis nagrań serii wykładów przeprowadzanych przez Dave Hunta po 1986r., jako podsumowanie przemyśleń autora zebranych w wyniku napisanych serii czterech książek. Ostatnia z nich nosi podtytuł „A Return to Biblical Christianity”, od którego nazwę wzięła seria nagrań znana w polskim środowisku pt. „Powrót do biblijnego chrześcijaństwa”.