CzytelniaRodzina i społeczeństwo

Błogosławieństwo ciszy

Żyjemy w epoce pośpiechu, zatrutego środo wiska, tłoku wielkomiejskich aglomeracji i pędu do życia w wielkich zbiorowiskach ludzkich. Wokół nas coraz więcej ludzi, samochodów, odbiorników radiowych i telewizyjnych, głośników i anten. Przyszło nam żyć w permanentnym hałasie, do naszych uszu dociera coraz więcej decybeli. Młodzież słucha coraz głośniejszej muzyki, plażowicze słuchają radia, wielu dziadków zasypia przy telewizorach ze słuchawkami na uszach.

Powoli zapominamy już jak wielkim błogosławieństwem dla człowieka jest cisza i spokój. A przecież nasza psychika potrzebuje chwil wytchnienia i wyciszenia, by spokojnie pomyśleć, zastanowić się nad swoim życiem, przygotować się do podejmowania ważnych decyzji życiowych i pomyśleć także o Bogu.

Pozwólcie, że zacytuję fragment Psalmu 62, którego autorem jest Dawid. Ten wielki Boży człowiek napisał takie oto słowa: „Jedynie w Bogu jest uciszenie duszy mojej, od Niego jest zbawienie moje. Tylko On jest opoką moją i zbawieniem moim, twierdzą moją, przeto się nie zachwieję (…). Jedynie w Bogu jest uciszenie duszy mojej, bo w Nim pokładam nadzieję moją” (Ps. 62:2-3,6).

Zazwyczaj odpoczynek kojarzy nam się z relaksem, drzemką poobiednią, porannym polegiwaniem, opalaniem się na plaży, łowieniem ryb, itp. Są to oczywiście wspaniałe formy wypoczynku dla naszego ciała i naszej skołatanej stresami codziennego życia psychiki.

Słowo Boże mówi nam jednak dzisiaj o potrzebie duchowego odpoczynku, a więc o odpoczynku naszej duszy. Psalmista Dawid przekonuje nas o tym, że pragnął i szukał sposobności w swoim życiu, by również duchowo odpoczywać. Wiersz 6 cytowanego Psalmu powiada: „Tylko w Bogu szukaj spokoju, duszo moja”.

Rodzi się więc pytanie: czy czuję się duchowo zmęczony? Czy pragnę i szukam uspokojenia duszy w Bogu? Pokoju duszy nie może zapewnić telewizja, czytanie horoskopów, rozwiązywanie krzyżówek czy opowiadanie dowcipów. Nasze dusze potrzebują Boga i tylko w Bogu odpoczywają naprawdę.

Może zadajesz sobie pytanie: w jaki sposób mogę duchowo odpocząć? Najlepszym żywym przykładem jest życie Pana Jezusa. Oto na przykład w Ewangelii Marka, gdzie w 1 rozdziale i wierszu 35 czytamy, że Pan Jezus „wczesnym rankiem, przed świtem wstał, wyszedł i udał się na miejsce, i tam się modlił”. W 14 rozdziale Ewangelii Mateusza czytamy, że gdy Pan Jezus „rozpuścił lud, wstąpił na górę, aby samemu się modlić. A gdy nastał wieczór, był tam sam” (Mat. 14:23). Natomiast w Ewangelii Łukasza w 6 rozdziale czytamy, że Jezus Chrystus „wyszedł na górę, aby się modlić i spędzić noc na modlitwie do Boga. A gdy nastał dzień, przywołał uczniów swoich i wybrał z nich dwunastu, których też nazwał apostołami”. Widzimy, że Pan Jezus wyciszał się w Bogu, przebywając na osobności w modlitwie. Czasem o poranku, czasem wieczorem, a przed ważnymi decyzjami spędzał całe noce na modlitwie. Jakże to budujący przykład dla nas! Sam Jezus – Zbawiciel świata – potrzebował ciszy, samotności, skupienia i modlitwy. Wtedy Jego dusza odpoczywała. Pan Jezus wyciszał się w Bogu i dlatego był cichy i pokornego serca. Dlatego też swoim naśladowcom nakazał: „uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dusz waszych” (Mat. 11:29).

W słynnym Kazaniu na Górze, które jest zapisane w Ewangelii Mateusza w rozdziałach 5-7, Pan Jezus powiedział: „gdy się modlisz, wejdź do komory swojej, a zamknąwszy drzwi za sobą, módl się do Ojca swego, który jest w ukryciu, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie” (Mat. 6:6). Drogi przyjacielu! Co może być twoją komorą modlitwy? Takim miejscem wyciszenia przed Bogiem może być twój pokoik, ogródek lub czas spędzony na spacerze w parku. „Błogosławieni cisi” – powiedział Pan Jezus. Błogosławieni są ci ludzie, którzy szukają uciszenia dla swojej duszy w Bogu i dla których czas spędzony w modlitwie lub przy lekturze Pisma Świętego jest czasem szczególnie cennym i drogim.

W 1 Liście ap. Piotra w 3 rozdziale czytamy o tym, co ma dla Boga największą wartość, jeśli chodzi o człowieka. Biblia powiada, że w oczach Bożych liczy się przede wszystkim „ukryty, wewnętrzny człowiek z niezniszczalnym klejnotem łagodnego i cichego ducha, który jedynie ma wartość przed Bogiem” (1 Ptr. 3:4). Łagodność i cichość to klejnoty duchowe. Możesz je posiadać wtedy, kiedy twoja dusza będzie odpoczywać w Bogu. „Jedynie w Bogu jest uciszenie duszy mojej” – powtarzam jeszcze raz za psalmistą Dawidem. Dlatego też zmagajmy się ze stresem, przemęczeniem, hałasem wokół nas, troszcząc się również – a może przede wszystkim – o zdrowie i higienę naszej duszy!

Twoja dusza może odpocząć jedynie w Bogu. Dlatego naucz się spędzać czas sam na sam z Bogiem! Szukaj ciszy i samotności dla modlitwy i rozmyślań nad Słowem Bożym, bo im ciszej będzie wokół ciebie, tym głośniej i wyraźniej mówić będzie do ciebie sam Bóg!

Panie Boże! Dziękuję Ci za to, że moja dusza może odpoczywać w Tobie. Dziękuję Ci, Panie, że najwyraźniej przemawiasz do mojego serca w ciszy i skupieniu, kiedy mogę skoncentrować się na Twoim Słowie, przez które do mnie mówisz, a ja mogę rozmawiać z Tobą w modlitwie. Naucz mnie Panie pielęgnować tę intymną, duchową więź z Tobą. Pomóż mi szukać ciszy i samotności, by być z Tobą sam na sam i pielęgnować w sobie ten klejnot cichego i łagodnego ducha, który jedynie ma wartość w Twoich oczach. Spraw, by moja dusza ciągle była głodna Ciebie, Boże mój. Amen.

Andrzej Seweryn