CzytelniaPostacie chrześcijaństwa

Szatan – pokonany czy niezwyciężony? (1)

Wstęp

Ludzie mają to do siebie, że chcieliby, aby wszystko było dla nich przystępne i łatwe do zrozumienia. Nikt nie powiedział jednak, że tak musi być. Tak sprawa ma się z Bogiem i z Jego działaniem. Bardzo trudno jest w satysfakcjonujący sposób wyjaśnić komuś, dlaczego Bóg dopuszcza w świecie zło, cierpienie i niesprawiedliwość. Trudne do zrozumienia jest to, dlaczego Bóg umieścił w Ogrodzie Eden drzewo poznania dobra i zła lub z jakiej przyczyny stworzył piekło. I wreszcie ciężkie do przyjęcia jest to, dlaczego Bóg pozwolił na pojawienie się w świecie kogoś takiego jak szatan i na jego działanie w świecie.

Z postacią tą wiąże się bardzo wiele często zadawanych pytań. Skąd wzięła się ta istota? Czy stworzył ją Bóg? Czy była częścią Bożego planu stworzenia? Jaką moc ona posiada i jak wiele jest tych istot? Dlaczego Bóg pozwolił mu na wkroczenie w dzieje ludzkości? Czy została pokonana, czy może z jakiegoś powodu nie może być? Wielu zastanawia się też nad tym, czy szatan był od początku zły i dlaczego stał się przeciwnikiem człowieka? Czy i jak bardzo musimy się go obwiać? I wreszcie – jaki jest związek szatana z odkupieniem? Są to takie najogólniejsze pytania dotyczące szatana. Zanim sobie za nie odpowiemy, należy sobie uporządkować wiedzę na ten temat. Za podstawę do tego uporządkowania niech posłuży Biblia.

W filozofii, w kulturze obecne są dwa – moim zdaniem – błędne, skrajne poglądy na temat szatana. Pierwszy to taki, że szatan i w ogóle zło są konieczne do tego, aby mogło istnieć dobro. Czyli zło jest koniecznym warunkiem istnienia dobra, zło tak jakby uwidacznia dobro. Ta koegzystencja jest konieczna do tego, aby w świecie istniała harmonia. W tej koncepcji, w tym paradygmacie szatan jest, tak jakby bytem koniecznym. Ten pogląd należy odrzucić jako niezgodny z Biblią. Bo jeśli zło jest potrzebne do istnienia dobra, ta samo w sobie jest de facto dobre. Koncepcja jest więc sprzeczna sama w sobie. Już zdrowy rozsądek każe ją odrzucić. Czy małe dziecko doświadczy dobroci matki, dopiero wtedy, kiedy doświadczy także złości z jej strony? Czy matka musi swoje dziecko nie tylko przytulić, ale też bić, aby zrozumiało ono jak jest dobrą matką?

Druga skrajność w podejściu do szatana polega na uznawaniu, że taki osobowy, duchowy byt w ogóle nie istnieje. Jest on tylko kulturowym, literackim, a co najwyżej biblijnym symbolem – bardziej poprawnie – jest alegorią zła. A czym takim jest alegoria? Jest to rozbudowany symbol. Chodzi o to, że symbolem może być jakiś przedmiot, zwierzę, roślina, czynność, która oznacza jakieś inne zjawisko, pojęcie. Klucz jest więc symbolem władzy. Łabędź jest symbolem małżeństwa. Ale jeśli jakiś motyw, zdarzenie, historia, człowiek symbolizuje jakąś inną rzeczywistość, mamy do czynienia z alegorią. Na przykład statek płynący po wzburzonym morzu jest alegorią ojczyzny. Jeśli chodzi o alegorie biblijne, to winnica jest alegorią Izraela. Oblubienica jest alegorią Kościoła. Ale czy szatan może być w Biblii tylko alegorią zła? A w związku z tym zło jest świadomym wyborem ludzi, do wyboru którego wcale nie namawia człowieka szatan? W dalszej części sprawdzone będzie, czy uznawanie szatana za alegorię jest poprawne z biblijnego punktu widzenia.

Część I. Stary Testament

Wąż czy szatan?

Postać złego pojawia się już na samym początku historii człowieka opisanej w Biblii. Przejdźmy do Rdz 3: 1: A wąż był chytrzejszy nad wszystkie zwierzęta polne, które był uczynił Pan Bóg; ten rzekł do niewiasty: Także to, że wam Bóg rzekł: Nie będziecie jedli z każdego drzewa sadu tego? Zły, chytry wąż pojawia się tutaj tak jakby nie wiadomo skąd. Nie jest on raczej jednym ze zwierząt stworzonych przed człowiekiem, gdyż posiada tak samo jak on swój intelekt. Dalsza część ukarze, że nie chodzi o tego węża, który nie ma kończyn i pełza po ziemi w poszukiwaniu zdobyczy. Wyróżniał się jednak spośród innych zwierząt czymś szczególnym – przebiegłością. W zadziwiający sposób wykorzystał tą przebiegłość, aby doprowadzić człowieka do upadku. Do końca nie wiadomo, zwłaszcza przy braniu pod uwagę tylko tej historii, co było jego motywacją. Najprawdopodobniej pozazdrościł ludziom ich szczególnej pozycji. Nie mógł pogodzić się z tym, że to oni otrzymali panowanie nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po Ziemi. Zły wąż szybko, bez większego wysiłku cel swój osiągnął.

Nie wiadomo jednak, czy spodziewał się tego czy nie. Ale za zwiedzenie ludzi dotknęła go surowa kara. Tedy rzekł Pan Bóg do węża: Iżeś to uczynił, przeklętym będziesz nad wszystkie zwierzęta, i nad wszystkie bestyje polne; na brzuchu twoim czołgać się będziesz, a proch żreć będziesz po wszystkie dni żywota twego. /Rdz 3: 14/ I w tym miejscu postać węża – zwodziciela znika; nigdzie dalej nie pojawia się w Biblii. Na różnych obrazach przedstawiających kuszenie pierwszych ludzi widzimy często węża owiniętego wokół drzewa. Jest to więc wyobrażenie błędne. W wydarzeniach biblijnych mających miejsce po wygnaniu z Edenu nie spotkamy już nigdzie indziej tego węża. Nie widać, aby miał on jakiś udział w pierwszym zabójstwie – zamordowaniu Abla przez Kaina. Nie widać, aby miał on jakiś bezpośredni związek z grzechami, które doprowadziły ludzi do potopu. I nie widać postaci węża – kusiciela, we wszystkich następnych historiach opisywanych na kartach „Starego Testamentu”.

Ślady w Pięcioksięgu

W Pięcioksięgu Mojżeszowym temat kusiciela jest prawie nieobecny. Wyjątkiem jest Kpł 16. Są tu podane przepisy dotyczące dnia przebłagania. Było to coroczne święto, w którym po wykonaniu odpowiednich obrzędów, arcykapłan raz do roku mógł wejść do miejsca najświętszego w przybytku. Dokonywał tam przebłagania za całe zgromadzenie Izraelitów. Oto jak wyglądał ostatni obrzęd podczas tego dnia: Potem gdy odprawi oczyszczenie świątnicy i namiotu zgromadzenia i ołtarza, ofiarować będzie kozła żywego. A włożywszy Aaron obie ręce swe na głowę kozła żywego, wyznawać będzie nad nim wszystkie nieprawości synów Izraelskich, i wszystkie przestępstwa ich ze wszystkiemi grzechami ich, a włoży je na głowę kozła onego, i wypuści go przez człowieka na to obranego na puszczą. A tak poniesie on kozieł na sobie wszystkie nieprawości ich do ziemi pustej; i wypuści kozła onego na puszczą. (…) A ten, który zawiódł kozła do Azazela, upierze szaty swe; a omywszy ciało swoje wodą, potem wnijdzie do obozu. /Kpł 16: 20 – 22, 26/ Azazel to najprawdopodobniej jakiś zły duch.

Trudno znaleźć w innym miejscach Tory jakieś wzmianki o szatanie, czy jakimś złym duchu. Te księgi są po prostu skupione na czymś innym.

Czasy królów

Jeżeli będziemy czytać Biblię zgodnie z chronologią narodu izraelskiego, ciężko znaleźć jakieś kolejne wzmianki o kusicielu. Jego udział w historii Izraela wzmaga się w czasach królów. Na myśl przychodzi wielu historia Saula. Wiemy, że chociaż wytyczenie króla nie było zgodne z wolą Boga, to jednak wybranie Saula na to stanowisko już tak. Jednak w pewnym momencie swojego panowania zaczął tracić panowanie nad sobą.  I poraził Saul Amaleka, od Hewila, którędy chodzą do Sur, które jest przeciw Egiptowi. I pojmał Agaga, króla Amalekitów, żywego, a wszystek lud pobił ostrzem miecza. A przepuścił Saul i lud jego Agagowi, co najlepszym owcom, i wołom, i bydłu tłustemu, i baranom, i wszystkiemu, co było najlepszego, a nie chcieli go wygubić; tylko cokolwiek było nikczemnego i podłego, to wygubili. Przetoż stało się słowo Pańskie do Samuela, mówiąc:  Żal mi, żem postanowił Saula za króla; albowiem odwrócił się odemnie, a słowa mego nie wypełnił, i rozgniewał się bardzo Samuel, i wołał do Pana przez całą noc./1 Sm 15: 7 – 11/ Z tego powodu Bóg odrzucił Saula jako króla, w jego miejsce postawił Dawida. Jaki był jeszcze skutek tego odrzucenia, które bezpośrednio dotknęło Saula? A Duch Pański odstąpił od Saula, i trwożył go duch zły od Pana. I rzekli słudzy Saulowi do niego: Oto teraz Duch Boży zły trwoży cię: Niech rozkaże Pan nasz, a słudzy twoi, którzy są przed tobą, poszukają męża, coby umiał grać na harfie, że gdy cię napadnie Duch Boży zły, zagra ręką swą, a ulżyć się. /1 Sm 16: 14 – 16/ Warto przywołać jeszcze wersety 8 – 11 rozdziału 18 tej księgi. I rozgniewał się Saul bardzo, bo się nie podobały w oczach jego te słowa; i rzekł: Przywłaszczyli Dawidowi dziesięć tysięcy, a mnie przywłaszczyli tysiąc: a czegoż mu niedostaje, jedno królestwa? Przetoż Saul krzywo patrzył na Dawida od onegoż dnia i na potem. I stało się drugiego dnia, że przypadł Duch Boży zły na Saula, i prorokował w pośrodku domu, a Dawid grał ręką swoją dnia onego, jako i przedtem, a Saul miał włócznią w ręce swej. I cisnął Saul włócznią, mówiąc: Przebiję Dawida aż ku ścianie; ale się uchylił Dawid przed nim po dwa kroć. Tak więc nie wszystkie złe uczuci (zazdrość) były spowodowane wpływem tego ducha. Ala ataki furii, podczas których gotów był zabijać wszystkich wokół już tak.

Łatwo zauważyć można, jeśli chodzi o księgi opisujące historię Izraela, że szatan jest praktycznie nieobecny. Może wydawać się, że nie ma on żadnego dopuszczenia do działania. Ilekroć naród Izraelski odchodzi od Boga, On o niewierność oskarża zawsze tylko Izraelitów. Nie czytamy, aby Stwórca, skarżąc się na swój naród twierdził, że to pod wpływem szatana stał się niewierny, niesprawiedliwy, niewdzięczny i grzeszny. Przykład takiej skargi mamy w Jr 2: 5, 7, 8 i 11: Tak mówi Pan: Jakąż nieprawość znaleźli ojcowie wasi przy mnie, iż się oddalili odemnie, a chodząc za marnością marnymi się stali? (…) Owszem, gdym was wprowadził do ziemi obfitej, abyście pożywali owoców jej, i dóbr jej, wszedłszy tam splugawiliście ziemię moję, a dziedzictwo moje uczyniliście obrzydliwością. Kapłani nie rzekli: Gdzież jest Pan? ani ci, którzy się obierają uczeni w zakonie, poznali mię, i pasterze odstąpili odemnie, i prorocy prorokowali przez Baala, i za rzeczami nie użytecznemi chodzili. (…) Jeźli odmienił który naród bogów swoich, chociaż oni nie są bogami; ale lud mój odmienił sławę swoję w rzecz niepożyteczną.

Księgi prorockie pełne są podobnych skarg i spisów win Izraela. Ani razu nie jest mowa o tym, że Izraelici dali się zwieść szatanowi. Nie można jednak zaprzeczyć temu, że szatan miał żadnego udziału w odejściu Izraela od Boga żywego. Przejdźmy do 2 Sm 24: 1: Jeszcze raz Pan zapłonął gniewem przeciw Izraelitom. Pobudził przeciw nim Dawida słowami: Idź i policz Izraela i Judę. A oto skutki: Serce Dawida zadrżało, dlatego że zliczył lud. Dawid zwrócił się do Pana: Bardzo zgrzeszyłem tym, czego dokonałem, lecz teraz, o Panie, daruj łaskawie winę swego sługi, bo postąpiłem bardzo nierozsądnie. Gdy Dawid wstał nazajutrz rano, słowo Pańskie następującej treści zostało skierowane do proroka Gada, „Widzącego” Dawidowego: Idź i oświadcz Dawidowi To mówi Pan (…) /2 Sm 24: 10 – 11/ Dalej mamy wymienione trzy kary, z których Dawid musiał wybrać jedną po to, aby otrzymać należną mu karę. W związku z tym wydarzeniem bardzo ciekawą rzecz można zauważyć, jeśli przeczyta się o nim w „I Księdze Kronik”. Powstał szatan przeciwko Izraelowi i pobudził Dawida, żeby policzył Izraela. Rzekł więc Dawid do Joaba i do książąt ludu: Idźcie, a policzcie Izraela od Beer-Szeby aż do Dan i donieście mi, abym znał ich liczbę. /1 Kr 21: 1 – 2/ Księga ta jest uznawana za napisaną w czasach późniejszych. Tutaj widać, że to szatan maczał w tym palce. Tak jak Hiob, Dawid też pewnie o tym nie wiedział. Na podstawie porównania tych paralelnych fragmentów można wyciągnąć taki wniosek. Była już o tym mowa, kiedy omawiana był „Księga Hioba”. Bóg posłużył się szatanem, aby wykonać słuszną karę. Nawet gdy czytamy Biblię, to do końca nie wiadomo, czy w jakimś złym wydarzeniu brał udział szatan. Nie nasza to rzecz wiedzieć, w których wydarzeniach z historii Izraela, a w których nie brał udział zły oskarżyciel.

Tajemnica Hioba

W „Starym Testamencie” jest jednak księga, w której szatan „rozkręca” historię, o której ona opowiada. To „Księga Hioba”. Tutaj po raz pierwszy spotyka się z określenie „szatan”. Tak się zaczyna ta historia: Był mąż w ziemi Uz, imieniem Ijob; a ten mąż był doskonały, i szczery, i bojący się Boga, a odstępujący od złego. (…) I stało się niektórego dnia, gdy przyszli synowie Boży, aby stanęli przed Panem, że też przyszedł i szatan między nich. Tedy rzekł Pan do szatana: Skąd idziesz? I odpowiedział szatan Panu, i rzekł: Okrążałem ziemię, i przechadzałem się po niej./Hi 1: 1, 6 – 7/ Jakie stąd można wyciągnąć wnioski?

1) Zły duch określany jest tutaj jako szatan. Określenie to pochodzi ono od hebrajskiego słowa satan, co znaczy „przeciwnik, oskarżyciel”.

2) (…) że też przyszedł i szatan i stanął między nich [synami Bożymi]. Szatan nie jest zaliczany do synów Bożych. Są nimi zapewne aniołowie, ale dobrzy, ci, którzy są wierni Bogu.

3) Okrążałem ziemię. Szatan nie jest wszechobecny. Aby znaleźć coś, dojść do czegoś musi wędrować i zmieniać swoje położenie w przestrzeni.

O czym więc rozmawiał szatan z Bogiem? I rzekł Pan do szatana: Przypatrzyłżeś się słudze memu Ijobowi, że mu niemasz równego na ziemi? Mąż to doskonały i szczery, bojący się Boga, i odstępujący od złego. I odpowiedział szatan Panu i rzekł: Izaż się Boga Ijob darmo boi? Azażeś go ty nie ogrodził, i domu jego, i wszystkiego co ma, w około zewsząd? Błogosławiłeś sprawom rąk jego, i dobytek jego rozmnożył się na ziemi; Ale ściągnij tylko rękę twoję a dotknij wszystkiego, co ma: obaczysz, jeźlić w oczy złorzeczyć nie będzie. /Hi 1: 9 – 11/ Kolejne wnioski..

1) Zgodnie z przynależnym mu określeniem, szatan lubuje się w oskarżaniu człowieka. Szuka powodów, aby przed Bogiem oskarżać ludzi o niesprawiedliwość, nieprawość, niewierność lub grzech. Snuje pewien plan zaszkodzenia Hiobowie w celu osądzenia go o rzeczy, które nie spodobają się Bogu.

2) Bóg zezwala na działanie szatana w świecie. Jednak zezwala na to tylko w granicach wyznaczonych szatanowi. A popiera tylko te działania, które mogłyby przynieść jakieś dobre, pozytywne skutki.

Tak więc w historii Hioba tym, na co pozwolił Bóg jest zezwolenie szatanowi na zesłanie nań nieszczęść. Granice, które zostały wyznaczone to zachowanie Hioba przy życiu. Wtargnięcie szatana do życia Hioba miało sprawdzić, czy po utracie bogactwa i dorobku będzie nadal tak sprawiedliwy i bogobojny, jak był do tej pory. Pozytywnym skutkiem, którego oczekiwał Bóg po zadziałaniu szatana miało być wypróbowanie wierności Hioba, po którym miał okazać się jeszcze bardziej wierny i bogobojny.

Z historii Hioba możemy wyciągnąć jeszcze jeden bardzo ważny wniosek. Otóż Hiob nie wiedział nic o tym, że to szatan jest inicjatorem i wykonawcą tego, co go spotkało. Takie słowa wypowiedział na zakończenie swojej historii. Zaświadczyły one o tym, że wyszedł z tej ciężkiej próby zwycięsko. Tedy odpowiedział Ijob Panu, i rzekł: Wiem, że wszystko możesz, i nie może być zahamowany zamysł twój. Któż jest ten, pytasz, który zaciemnia radę Bożą nieumiejętnie? Dlatego przyznaję, żem nie zrozumiał; dziwniejsze są te rzeczy, niżbym je mógł pojąć i zrozumieć. Wysłuchajże, proszę, gdybym mówił; a gdy się będę pytał, oznajmijże mi. Przedtem tylko ucho słyszało o tobie; ale teraz oko moje widzi cię. /Hi 42: 1 – 5/ Można stąd wynieść pożyteczną naukę. Nie wszystko, co dzieje się na świecie i nie wszystko, co nas dotyka jest od razu dla nas zrozumiałe. Ale zawsze pożyteczne jest, kiedy uznajemy, wszystkie zamysły Boga są słuszne. Są takie nawet wtedy, kiedy pozwala szatanowi wejść w bieg wydarzeń.

Dalsze poszukiwania           

Inną, nieliczną księgą starotestamentową, w której jest mowa o szatanie, jest „Księga Zachariasza”. Jednak podobnie jak w poprzednich przykładach jest tylko o nim krótka wzmianka. Księga ta opowiada o tym, jak Bóg objawił tytułowemu bohaterowi swoje postanowienie. Było to w czasie końca niewoli babilońskiej. Po 70 latach Bóg postanowił zaprzestać gniewania się na Izraela i doprowadzić naród wybrany do Jerozolimy. Przejdźmy do jedynej w tej księdze wzmianki o szatanie; Za 3: 1 – 2: Zatem mi okazał Jesuego, kapłana najwyższego, stojącego przed Aniołem Pańskim, i szatana stojącego po prawicy jego, aby mu się sprzeciwił. Ale Pan rzekł do szatana: Niech cię Pan zgromi, szatanie! Niech cię, mówię, zgromi Pan, który obrał Jeruzalem. Izali ten nie jest jako głownia wyrwana z ognia? Kiedy niewola skończyła się, Jozue był pierwszym arcykapłanem. W czasie jego służby nastąpiło więc przywrócenie kapłaństwa. Na podstawie tego fragmentu można stwierdzić, że szatan był zagorzałym przeciwnikiem Izraela. Jednak wybranie Boże, postanowienie Boga uniemożliwiało mu skuteczne oskarżanie.

Tak więc w „Starym Testamencie” jest bardzo niewiele treści mówiących o szatanie i jego działaniu. A czy jest w ogóle napisane skąd on się wziął? O tym wprost nie jest tu napisane. Są jednak pewne słowa, z których możemy wywnioskować trochę o tym, skąd wzięła się ta postać. Słowa te odnoszą się do króla babilońskiego. Ale łatwo zauważyć, że w tym fragmencie jest on uosobieniem szatana. Iz 14: 4, 5, 12 – 15:  Weźmiesz tę przypowieść przeciw królowi Babilońskiemu, i rzeczesz: O jako ustał poborca, ustał podatek złota! Pan złamał kij niezbożnych, i rózgę panujących (…) Jakoż to, żeś spadł z nieba, o jutrzenko! Która wschodzisz rano? Powalonyś aż na ziemię, któryś wątlił narody! Wszakieś ty mawiał w sercu swem: Wstąpię na niebo, nad gwiazdy Boże wywyższę stolicę moję, a usiądę na górze zgromadzenia, na stronach północnych: Wstąpię na wysokość obłoków, będę równy Najwyższemu. Wszakże strącon jesteś aż do piekła, w głębokość dołu. Król babiloński podobnie jak szatan spadł z nieba. Czyli utracił chwalebną pozycję, którą posiadał. Powodem tego upadku były zbyt wybujałe dążenia. Szatan najwyraźniej nie chciał być sługą Boga, ale zapragnął jakby stanąć tak wysoko jak Stwórca. Z tego powody został przez Najwyższego strącony do piekła, w języku oryginalnym do Szeolu.

Podobne słowa spotykamy w „Księdze Ezechiela”. Tutaj także jeden z królów pogańskich – król Tyru jest porównywany do szatana. Stał się ten król (podobnie jak szatan) tak wyniosły, że zaczął uważać się za boga. Historię jego dojścia do władzy, upadku i degradacji Słowo Boże porównuje do historii szatana. I stało się słowo Pańskie do mnie mówiąc: Synu człowieczy! Mów książęciu Tyrskiemu: Tak mówi panujący Pan: Dlatego, iż się podniosło serce twoje, a mówisz: Jam jest Bóg, siedzę w pośród morza na stolicy Boskiej, gdyżeś ty człowiek, a nie Bóg, choć serce swoje stawiasz jako serce Boże; Otoś mędrszym nad Danijela, żadna tajemnica nie jest zakryta przed tobą (…) /Ez 28: 1 – 3/ Król, także jak szatan odznaczał się niezwykłą mądrością. Jednak mądrość ta wraz z wielką wyniosłością doprowadziła króla, podobnie jak szatana do zguby.

W dalszej części rozdziału Bóg jednak nakazuje prorokowi Ezechielowi przekazać królowi Tyru słowa, która świadczą o tym, że jest tak jakby uosobieniem szatana na Ziemi. Tak mówi panujcy Pan: Ty, co pieczętujesz sumy, pełen mądrości i doskonałej piknoci; Byłeś w Eden, ogrodzie Bożym; wszelki kamień drogi był nakryciem twojem, sardyjusz, topazyjusz, i jaspis, chrysolit, onyks, i beryl, szafir, kabunkuł, i szmaragd, i złoto; w ten dzień, któregoś ty stworzony, zgotowane są u ciebie narzędy bębnów twoich i piszczałek twoich. Tyś był Cherubinem pomazanym, nakrywającym; Jam cię wystawił, byłeś na górze Bożej świętej, w pośród kamienia ognistego przechadzałeś się, Byłeś doskonałym na drogach twoich ode dnia tego, któregoś jest stworzony, aż się znalazła nieprawość w tobie. /Ez 28: 12 – 13/ Wersety te, choć nie są skierowane bezpośrednio do szatana, to jednak zdradzają o szatanie bardzo ważne prawdy. Po pierwsze jest on stworzeniem Bożym, które od stwórcy otrzymało wielkie bogactwo. Po drugie był nie kto innym – ale cherubem.

Przed upadkiem

Należy tutaj przyjrzeć się bliżej tym istotom. Możemy jednak najwięcej dowiedzieć się o ich wyglądzie, ponieważ ich posągi z polecenia Boga były umieszczone nad Arką Przymierza. Uczynisz też ubłagalnię ze złota czystego: półtrzecia łokcia będzie długość jej, a półtora łokcia szerokość jej. I uczynisz dwa Cheruby złote: z ciągnionego złota uczynisz je na obu końcach ubłagalni. A uczynisz Cheruba jednego na jednym końcu, a Cheruba drugiego na drugim końcu; na ubłagalni uczynicie Cheruby na obu końcach jej. A będą mieć Cherubowie skrzydła rozciągnione z wierzchu, zakrywając skrzydłami swemi ubłagalnię; a twarze ich będą obrócone jednego ku drugiemu; ku ubłagalni będą twarze Cherubów. I włożysz ubłagalnię na wierzch skrzyni (…)/ Wj 25: 17 – 21/ Tutaj posągi cherubów symbolizują to, jakie zadanie mają w rzeczywistości. W pewien sposób czuwają przed majestatem Boga. Trochę więcej o nich i ich wyglądzie możemy dowiedzieć się z jednak z „Księgi Ezechiela”, 10: 1, 3 – 5. I widziałem; a oto na rozpostarciu, które było nad głową Cherubinów, jakoby kamień szafirowy, na wejrzeniu jako podobieństwo stolicy, ukazało się nad nimi.(…) A Cherubowie stali po prawej stronie domu, gdy wchodził on mąż, a obłok napełnił sień wnętrzną. Bo gdy się była podniosła chwała Pańska z Cherubinów, ku progowi domu, tedy napełniony był dom obłokiem, a sień napełniona była jasnością chwały Pańskiej; A szum skrzydeł Cherubinów słyszany był aż do sieni zewnętrznej, jako głos Boga wszechmocnego, gdy mówi. Tak więc cherubowie, podobnie jak serafiny przebywają w Świątyni Niebieskiej i służą dla chwały Najwyższego. W psalmach jest napisane, że służą mu także jako pewnego rodzaju rumaki. A wsiadłszy na Cheruba, latał; latał na skrzydłach wiatrowych. /Ps 18: 11/ A jak wyglądają? A każde zwierzę miało cztery twarze; twarz pierwsza była twarz Cherubinowa, druga twarz była twarz człowiecza, trzecia była twarz lwia, a czwarta była twarz orla. /Ez 10: 14/ Po cztery twarze miał każdy z nich, i po cztery skrzydła każdy z nich, a podobieństwo rąk ludzkich pod skrzydłami ich./Ez 10: 21/ Ciekawą rzeczą jest to, jak wyglądały nogi tej istoty. Nogi ich były nogi proste, a stopa nóg ich jako stopa nogi cielęcej, a lśniały się właśnie jako miedź wypolerowana (…) /Ez 1: 7/ Być może wiele z tego, jak wyglądały cheruby można przypisać szatanowi. Widać, że utarty wizerunek szatana z kopytami może mieć jakiś element prawdy. Widzimy więc, że szatan jako cherub stał w hierarchii stworzeń bardzo wysoko. Warto też wspomnieć o tym, że to cherub był postawiony przed wejściem do Edenu, aby go strzegł go po tym, jak zostali wygnani z niego ludzie.

Pomimo tego, w „Księdze Ezechiela” tak jest napisane o szatanie: Byłeś doskonałym na drogach twoich ode dnia tego, któregoś jest stworzony, aż się znalazła nieprawość w tobie. Dla wielkości kupiectwa twego pełno w pośród ciebie bezprawia, i zgrzeszyłeś; dlatego wytracę cię z góry Bożej, o Cherubinie nakrywający! A z pośrodku kamienia ognistego wygubię cię. /Ez 28: 15 – 16/ Najwidoczniej przyczyna upadku cheruba – szatana jest podobna do tej, która przyniosła upadek ludziom. To grzech, okazanie Bogu nieposłuszeństwa.

Tak więc, jeśli weźmie się pod uwagę obszerność „Starego Testamentu”, jest tutaj bardzo niewiele wzmianek o szatanie i jego działaniu. Chociaż jest on pierwotną przyczyną zepsucia i upadku ludzkości, to wydaje się, że jego udział w początkowych jej dziejach jest znikomy. Bardzo skromny też wydaje się być udział szatana w dziejach Izraela. Ilekroć Izrael popada w odstępstwo, odchodzi od Boga, obwiniani są ludzie, nie oskarżyciel. Fragmenty, które przywołałem nie pozwalają jednak wykluczyć ingerowania szatana w dzieje Izraela. Chodzi nawet o te wydarzenia, które są opisywane jako te, w których biorą udział tylko ludzie. Jednak pewne jest to, że to sami ludzie świadomie wybierali grzech, w „Starym Testamencie”, zły jest przede wszystkim pierwotną jego przyczyną. To on zgrzeszył najpierw i to on wciągnął w swój grzech także człowieka.

Zapraszamy do lektury drugiej części artykułu, z której dowiecie się co o szatanie znajdziemy w „Nowym Testamencie”.

Sebastian Mrówczyński