CzytelniaKomentarze i inspiracje

Jak wejść w obecność Bożą?

Pamiętacie, kiedy naród Izraelski zgrzeszył. Mojżesz wstawiał się za naród przed Bogiem. Błagał Pana i Pan mówi: „prowadź naród mój”. Mojżesz powiedział ważne słowa: „jeśli twoja obecność nie pójdzie z nami nie wyprowadzaj nas stąd”. Jesteśmy bogaci wtedy gdy obecność Boża jest z nami. Amen.

Jeśli obecności Bożej z nami nie będzie to będziemy mieć rytuał i formę. Z tego tekstu nie będę głosił. Ale czytam go specjalnie dla jednego celu.

Nasz temat to: „Jak wejść w obecność Bożą?”. Drodzy to jest tak ważne i drogie dla tych którzy znają Pana. My czytamy w Biblii 1521 razy słowo 'jeśli’. Jest to bardzo warunkowe słowo. Jeśli wypełnimy to co z naszej strony to Bóg uczyni to co z Jego strony. Chwała Jemu za to. Tak przejdźmy do centrum kazania. Jak wejść w obecność Bożą? Pokażę trzy stopnie wchodzenia w obecność Bożą. Dzisiaj jest wiele podróbki i imitacji. Ludzie chcą czymś to zamienić. Albo metodami służenia lub czymś to innym przyciągnąć ludzi. Ale tak drodzy daleko nie zajdziemy. W Słowie Bożym jasno i zrozumiale napisano jak wejść w obecność Bożą. Oczyszczać się w Jego obecności. Żyć w Jego obecności. Chwała Bogu. Obecność Boża jest bardzo ważna.

Wiecie, u mnie był bardzo ciekawy przykład. Nas w rodzinie było siedmioro. Ja byłem trzeci, a drugi (on już umarł) 12 lat palił. Ojciec i tacy ludzie jak on byli bardzo przeciwni temu. Wyobraźcie sobie jakby było gdyby on palił w obecności ojca. Co by było z nim? Oczywiście ojciec dał by mu dobrze witaminę „R”. Ale on nie robił tego w obecności ojca. Wiele rzeczy ludzie robią dlatego, że nie znajdują się w obecności Bożej. Gdyby byli w obecności Bożej nigdy by tego nie uczynili. Ludzie dzisiaj mówią, że Bóg patrzy na serce; krew i ciało Królestwa Bożego nie odziedziczy i tak możesz robić z ciałem co chcesz itd. Ale to nieprawda. Prawda jest taka: by duch, dusza i ciało były w pełni uświęcone i gotowe na przyjście Chrystusa. Chwała Panu.

Czytajmy z psalmu 32:19: „Bliski jest Pan tym, których serce jest złamane, A wybawia utrapionych na duchu”.

Psalm 51:19 „Ofiarą Bogu miłą jest duch skruszony, Sercem skruszonym i zgnębionym nie wzgardzisz, Boże”.

To jest to czego potrzeba dzisiaj. Czytamy w Nowym Testamencie, piszą nam apostołowie: List Jakuba. 4:10: „Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was”. A 6 wiersz mówi: „Owszem, większą jeszcze okazuje łaskę, gdyż mówi: Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje”.

Także 1 punktem by wejść w obecność Bożą jest pokora. Ukórzcie się pod mocną rękę Bożą by wywyższył was czasu swego.(1 Pt 5:6) Ukórzcie się przed Panem.

Pokora sprowadza od Boga łaskę ponieważ łaska obiecana jest tylko dla pokornych ludzi. Chwała Panu. Łaska wywyższa i nic innego. Podniesienie duchowe jest w łasce a nie w chwaleniu siebie i uważaniu się za mądrego. Możemy podać wiele przykładów ze Słowa Bożego. Podam jeden: czytamy w starym testamencie, że był jeden niesprawiedliwy król. Kiedy czytam te księgi królewskie widzę ile może zrobić jeden człowiek. Jeden człowiek jak Hiskiasz zwrócił cały naród do Boga. Inny człowiek taki jak Achab odwiódł cały naród od Boga do bałwochwalstwa. Doprowadził do takiego stanu naród Boży, że Izrael czynił gorsze rzeczy niż narody które wcześniej były – bałwochwalstwo. Bóg sprowadza sąd na niego, na jego dom. Ten król gdy usłyszał straszne słowo z ust proroka odział wór, ukorzył się. Bóg mówi: „widzisz jak Achab się ukorzył. Za to, że się ukorzył nie sprowadzę tego na niego. Chwała Bogu u Niego jest wyjście. Ukórzcie się pod mocną rękę Bożą. Uniżcie się.

Dzisiaj dla narodu Bożego potrzebna jest pokora. Bracia i siostry potrzebne jest uniżenie. Potrzebne jest ubłaganie. A potem będziemy mogli pójść dalej. To jest potrzebne a nie wysokie myślenie. Wszelkie metody do niczego nie doprowadzą. Oczywiście mamy wiele problemów. Troszczymy się o nas, o dzieci i wnuki itd. Kiedy popatrzeć na wszystko można powiedzieć jak kiedyś spytali Jezusa: „Któż może być zbawiony?” i On powiedział dla człowieka to niemożliwe ale dla Boga można. Bóg może.

Kiedy byłem w Australii w 1978 roku. Byłem tam 100 dni. W jednej rosyjskiej rodzinie u jednego człowieka wierzącego była żona i cztery córki. Te wszystkie córki zachorowały na jedną chorobę. Na kolorowy telewizor. Wszystkie zachorowały i przeciągnęły matkę na swoją stronę. Co tu robić? Ich pięcioro a on jeden. Walczył ile mógł. Ile by nie robił, one zachorowały i to przewlekle. Bóg dał mu pewien plan. W poranek kiedy wstali jak zawsze na modlitwę. On mówi: „żono i córki, dzisiaj będziemy mieć niezwykłą modlitwę. Taką jakiej nie robiliśmy nigdy w życiu. Ty żono będziesz modlić się by Bóg ugodził twojego męża śmiercią. A wy córki będziecie się modlić aby Bóg teraz poraził waszego tatę śmiercią. A potem przez jego trupa wciągniecie telewizor. Ale póki on jest żywy telewizora w domu nie będzie! Zrozumieli?! Bałwan do domu nie wszedł. Chwała Bogu.

Drodzy ludzka natura chcę się upiększać. Miałem przyjaciela który wymodlił mnie z grobu – Alosza Moskalenko. Kiedy on głosił w Ameryce Południowej Bóg chrzcił Duchem Świętym, podczas jego nabożeństwa. Przez jego służbę więcej niż tysiąc dusz Bóg ochrzcił w samej Argentynie. On wyszedł z baptystów, uwierzył tam. Ale objawił mu się mąż i powiedział słowa: „przyjacielu nazywać się chrześcijaninem i być ochrzczonym Duchem Świętym to dwie różne rzeczy”. On zaczął pościć, modlić się i Bóg ochrzcił go Duchem Świętym. To prowadziło go i Bóg wspaniale go używał. Po kazaniu na modlitwie Bóg chrzcił Duchem Świętym. Po zgromadzeniu podchodzi do niego jeden brat i mówi: „bracie Alosza wiesz co Bóg dziś uczynił – co takiego? – ochrzcił Duchem Świętym taka kobietę która nie jest nawet grosza warta”. A brat Moskalenko odpowiada: „Bracie jak ty nie będziesz wart jednego grosza On i ciebie ochrzci”. Rzeczywiście tak jest. Myślimy coś o sobie. Ale Pan mówi: uniżcie się pod mocną rękę. Pierwszy krok, pierwszy stopień do obecności Bożej to pokora. Chwała Bogu. To jest pokora, trzeba się uniżyć. Dzisiaj jest pełno upiększania, pełno wszystkiego, pełno podróbki. Ale ukórzcie się.

Pokora coś przyciąga. Oczywiście łaskę sprowadza. Oprócz tego jest coś jeszcze. Przeczytam ten wiersz i pójdziemy do drugiego kroku. Otworzymy księgę Zachariasza 12:10: „Lecz na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalemu wyleję ducha łaski i błagania. Wtedy spojrzą na mnie, na tego, którego przebodli, i będą go opłakiwać, jak opłakuje się jedynaka, i będą gorzko biadać nad nim, jak gorzko biadają nad pierworodnym”.

Pokora sprowadza od Boga łaskę i wprowadza nas w następny stopień. Wyższy stopień – ducha błagania. Wiem, że wielu starszych braci i sióstr dobrze to rozumie. Daj Boże aby nowe pokolenie to rozumiało. Pokora wprowadza nas w ducha błagania od Pana. A w duchu błagania są łzy błagania.

Drodzy, naród Boży uniża się. Naród Boży będzie się modlił. Naród Boży zacznie szukać oblicza mojego. W duchu błagania bardzo łatwo płakać. Bardzo łatwo pokutować. Bardzo łatwo przebaczać i prosić o przebaczenie. Chwała Bogu za to. Nie chodzi tu o jakieś śmiechy, skakanie, klaskanie. Chcę jedną prawdę przypomnieć, że obecność Boża oddziałuje na nasze emocje i uczucia. Ale nie odwrotnie.

Nasza ekspresja i emocje nie oddziałują na obecność Bożą. Nie wzbudzają obecności Bożej. A tego ludzie nie rozumieją. Sami błądzą i innych wprowadzają w zabłądzenie lub starają się wprowadzić. W tym jest wielka klęska. Chcę podać aktualny przykład: Dzisiaj ludzie chcą zamienić to co napisano „ukórzcie się a ja zleję ducha łaski i błagania”. Ten krok za krokiem. Ale chcą swoimi emocjami i ekspresją dosięgnąć obecności Bożej. Na przykład: widziałem wojnę: z jednej strony był pułk rosyjskiej kawalerii a z drugiej strony pułk niemieckiej kawalerii. U wszystkich szable obnażone. Za kilka minut będą bić jeden drugiego. Kiedy orkiestra zagrała marsz wojenny to nie tylko ludzie ale i konie ruszyły do walki. Jaki duch ich prowadzi – powiedzcie, Boży? Jaki duch? Co znaczy oddziaływanie na uczucia. Co znaczy wzbudzenie emocji. W takich emocjach ludzie i konie gotowe są iść i walczyć jeden z drugim.

Jaki to duch? Oczywiście nie Boży. Dzisiaj jest wiele podróbki, wiele imitacji, tak wiele. Szczególnie to działa pośród młodzieży. Poskakali, poklaskali ale Słowo Boże tak nie uczy. Słowo Boże mówi: „ukorzy się mój naród, sprowadzi ducha łaski i błagania i wtedy zobaczą tego kogo przebodli, dopiero wtedy”.

Przez te łzy pokuty i błagania. A serce stopi się jak wosk jak cukier we wrzątku. To jest potrzebne: duch błagania. Kiedy jesteśmy w duchu błagania coś się dzieje z nami. Widzimy, że czym bliżej jesteśmy Pana widzimy Jego majestat i wielkość. Także widzimy swoją nicość. W Jego obecności, w duchu błagania widzimy swoją nicość. Widzimy pisma wielkich mężów takich jak Izajasz. On prorokował, że biada tym, biada tamtym. Biada na prawo i na lewo. Ale kiedy przybliżył się do Pana i Pan odpłacił mu jeszcze większą swoją chwałą. Wtedy mówi: „Biada mi”. Prawda bracia? Biada mi. Tak jest.

Taki mąż który był przyjacielem Boga mówił: „ja proch i popiół”. Taki prawy i święty człowiek jak Job, kiedy Pan przemówił do niego. Mówi: „słyszałem o Tobie ale teraz widzę. Mówiłem ale teraz odrzekam się tego”. Tak drodzy tacy wielcy mężowie Boży. W uniżeniu ducha i serca coś się dzieje. Widzimy potężny majestat, wielkość Bożą i w tym czasie swoją nicość. Jaki jestem nędzny. Ale łaską Jego zbawiony i ułaskawiony. Chwała Bogu za to. Alleluja.

W naszych dniach wiele jest podróbki. Wiele imitacji. Nie mówię ze strony krytyki. To nie nasza sprawa. Chcę mówić to co rzeczywiście jest. Przyjechałem do Kanady prawie 50 lat temu. Widziałem wierzących i Kanadyjczyków. Bóg się nie zmienił ale coś z wierzącymi ludźmi się stało. Rzadko bywam w angielskojęzycznych zgromadzeniach w których bywałem dawniej częściej. Kiedy mam okazję bywać to nie poznaję tych wierzących ludzi. Nowe nauki za naukami. Bóg patrzy tylko na serce. A gdy coś powiesz to mówią, że sądzisz. Apostoł Paweł pisze: czy nie możecie osądzić takie czyny. Kościół ma prawo sądzić. Kościół nie ma prawa potępiać. Ale osądzać czyny ma prawo. Gdyby nie miał prawa

osądzać wtedy byłaby anarchia. Bóg w Jezusie Chrystusie dał Kościołowi władzę. Jezus Chrystus powiedział: „co zwiążecie na ziemi będzie związane i w niebie”. Kościół posiada władzę. Oczywiście jeśli jest w woli Bożej. Jeśli jest na tym miejscu gdzie postawił go Chrystus. Chwała Panu. Tak i amen.

Dzisiaj jest wiele podróbki. Wiele klaskania, skakania, śmiechu. Zamienili uniżenie i ducha błagania. Ludzie nie rozumieją tego. Pamiętam jak kiedyś chrzciłem kilku ludzi w jeziorze. Potem przyszło mi u nich nocować. Przenocowałem a rano mąż poszedł do pracy. Została gospodyni i zacząłem mówić o modlitwie. Mówiłem o tej kategorii modlitwy, która prowadzi w taką obecność Bożą. Długo rozmawialiśmy i ona mówi: „bracie takiej modlitwy to jeszcze nie znam, jeszcze takiego czegoś nie przeżyłam”. Jest takie spotkanie na osobności z Bogiem w modlitwie, że jest się bliżej tam niż tu. „- Chciałabym tak”. Daj Boże byśmy częściej przeżywali takie modlitwy. Na podstawie Słowa można.

Trzeci stopień. Czytamy z proroka Izajasza 57:15:

„Bo tak mówi Ten, który jest Wysoki i Wyniosły, który króluje wiecznie, a którego imię jest „Święty”: Króluję na wysokim i świętym miejscu, lecz jestem też z tym, który jest skruszony i pokorny duchem, aby ożywić ducha pokornych i pokrzepić serca skruszonych”.

Pokora sprowadza łaskę i ducha błagania. Duch błagania przywodzi nas do skruszenia serca. A ze skruszonym sercem Pan uczyni wszytko to co chce. Chwała Jemu. Potrzeba skruszać serce. Gdy bywam w samotności z Bogiem to nie jest modlitwa jeśli nie ma tego o czym czytaliśmy. Bóg mówi: „Króluje na wysokim miejscu”. Jak apostoł Paweł pisze do Tymoteusza o światłości niedostępnej. Święty przebywa tam i jest też z tym który jest ze skruszony sercem i pokorny duchem. Chcemy obecności Bożej by Bóg był z nami. On daje wskazówki swoje. Z takimi On przebywa. Drodzy jeśli tego nie ma to jest rytuał. Tam jest forma. A forma jest zimna.

Niedawno rozmawiałem z braćmi – pastorami. Mówią: „ostatnio trochę inaczej zrobiliśmy wieczerzę Pańską. Zamiast na końcu zrobiliśmy ją w środku zgromadzenia. Bóg tak wspaniale błogosławił”. Mówię: „wiesz bracie największym wrogiem działania Ducha Świętego jest forma”. Jaka by nie była forma, ona przeszkadza działaniu Ducha. Pamiętam jak nasi bracia wybudowali dom modlitwy w Niemczech. Zrobili pierwszą młodzieżową konferencję w Niemczech. Poszliśmy na górę do pokoju i przedstawiliśmy program. To będzie tak a potem ten brat tak a potem tak a na koniec brat Dymitry będzie zakańczał. Po wszystkim brat prowadzący młodzież mówi: „bracia a jeżeli Bogu będzie lepiej zepsuć nasz program, czy powiemy amen? Wszyscy zgodzili się. Tak i wyszło. Nikt nie głosił ale Duch Święty przejął i przedłużał dwa dni. Bóg obficie błogosławił i młodzież nie szła ale biegła pokutować. A Bóg chrzcił Duchem Świętym. Chwała Jemu.

Pamiętam jeszcze inne zdarzenie. To było na konferencji w Buenos Aires. Nasi bracia mieli konferencję. Powinienem tam głosić. Wyszło dwóch młodych braci, młodzieńców. Jeden grał na trąbce a drugi śpiewał. Pieśń była amerykańska, przetłumaczona na hiszpański. „King is coming” – Król przychodzi. Wiecie kiedy jeden zagrał a drugi zaśpiewał jak zeszła łaska na zgromadzenie. Bracia którzy prowadzili, mieli program długi na 3 kilometry i powiedzieli Duchowi Świętemu: „poczekaj aż skończymy program”. Apostołowie powiedzieli: podobało się Duchowi Świętemu i nam. Formy często psują to co byłoby dobre dla zbudowania. Dlatego mówię, że jeśli jest obecność Boża z nami jesteśmy bogaci. Ale jeśli zajmujemy się formami to jesteśmy biedni. Rytuały i formy wszystkie kościoły mają. Ale daj Boże by wszyscy mieli obecność Bożą.

Księga Izajasza 66:2: „Lecz Ja patrzę na tego, który jest pokorny i przygnębiony na duchu i który z drżeniem odnosi się do mojego słowa”.

Chcemy by Bóg łaskawie spoglądał na nas. Ukorzmy się, wejdźmy w ducha błagania ze skruszonym sercem wtedy będzie tak dobrze. Będziemy mogli powiedzieć: Panie jak dobrze jest z Tobą. A to co mówią dzisiaj, że Bóg patrzy tylko na serce. Jak to, Bóg nie widzi twarzy? W Pieśni nad pieśniami napisane jest o oblubienicy: „pokaż mi oblicze swoje”. [Pnp. 2:14] Drodzy nikt z nas nie żenił się jeśli nie widział swojej narzeczonej oprócz Izaaka. A oblubienica swojego oblubieńca. Zanim się żeniliśmy widzieliśmy jej twarz. Pan mówi: „Oblubienico pokaż mi oblicze swoje”. Z żalem mówiąc wielu z naszych pokazało swoje oblicze amerykanom. (to do sióstr) Drogie siostrzyczki nie przeganiajcie Ameryki bo połamiecie nogi i nigdzie nie zajdziecie. Z żalem mówiąc zaczęliśmy przeganiać Amerykę.

Niech Bóg przebaczy nam to. Bóg patrzy na serce!? Wiele razy byłem w Brazylii. Tam nie jest tak jak w Ameryce. Tu wszyscy są równi, jednakowo żyjemy. Tam jest się albo wysoko albo nisko. Jedni są bardzo bogaci a drudzy są bardzo biedni. Pewnego razu przyszedł na zgromadzenie mój przyjaciel, który kiedyś był mnichem. On głosił i przyszła pewna kobieta, żona pewnego przedsiębiorcy. Wymalowana, przystrojona jak dawniej cyganie przystrajali konie. Kiedy brat głosił, oczywiście z tłumaczeniem Słowo dotknęło się jej. Jak polały się łzy ona rozmazała całą twarz. Na niej było pełno złota nawieszane. Kiedy zgromadzenie kończyło się ona to wszystko zdjęła z siebie, zrzuciła i mówi: „sprzedajcie to i rozdajcie biednym”. To jest pokuta! Chwała Panu! Drodzy nie wystarczy dzisiaj kaznodziejów. Braknie ojców i matek. Zabraknie pastorów, misjonarzy i ewangelistów by za każdym z was chodzić. Ale postawić was w obecności Bożej i za 2 sekundy będziecie wiedzieć co można a czego nie. Chwała Bogu.

Byliśmy w pewnej rodzinie. On był Polakiem a ona Ukrainką. Urodził się im drugi chłopczyk. Był chory. Zrobili mu na brzuch cięcie. On bardzo męczył się. Odwiedzili ich nasi bracia i siostry i powiedzieli, że Jezus może go uzdrowić. Ci ludzie nigdy nie słyszeli o Panu i Jego uzdrowieniu. Poprosili by pomodlić się – oni zgodzili się. Wiecie Pan uzdrowił tego chłopca. Ci ludzie przyszli na zgromadzenie. Ta kobieta lubiła to co jest w tym świecie. Byłem na tym zgromadzeniu jak siła Boża zeszła. Tak ją dotknęła, że upadła. Leżała, potem usiadła na podłodze. Zaczęła rozplątywać swoje włosy i mówić, że tego i tego nie wolno robić. Tak ubierać jak ja się ubieram nie można. Tego i tego nie można robić. Kto jej powiedział? „Dlaczego mi nie mówiliście – jak będziemy ci mówić jak ty dopiero co z zewnątrz przyszłaś. Mówimy swoim wierzącym którzy chodzą”. Ale gdy Duch Święty dotknął się jej od razu zrozumiała. Dzisiaj mówię: co stało się z Kościołem? Dawny świat był zniszczony wodą a ten oczekuje na ogień. Drodzy to jest fakt. To nie jest do śmiechu ale do płaczu.

Jak wejść, jak wprowadzić naród Boży w obecność Bożą. A w obecności Bożej wszystko zrozumiemy. Wszystko zobaczymy. Za każdym chodź, tam nie wolno, tego nie rób, tak się nie ubieraj a on ci odwraca, że Bóg patrzy na serce. Kiedy obecność Boża będzie z tobą wszystko będziesz wiedzieć. Chwała Bogu za to. Potrzeba naród Boży wieść do obecności Bożej. Taką drogą jak jest tu napisane. Pokorą, błagalnym duchem i skruszeniem serca. Chwała Jezusowi. I coś się stanie. Nie będzie potrzebne nic innego.

Uwierzyliśmy w trudnych czasach. Były prześladowania, był głód. Uwierzyliśmy w zniszczonych Niemczech gdzie nie było kamienia na kamieniu. Ale drodzy gdy Duch Święty się dotknął wiedzieliśmy jak i co. To co dzisiaj potrzebne jest dla Kościoła. Wejść w obecność Bożą. „A Ja łaskawie spojrzę”. Alleluja. W psalmach jest napisane o czystości i świętości życia. Tam psalmista napisał: „jeślibym zobaczył nieprawość w sercu moim nie wysłuchałby mnie Pan”. W obecności Bożej poznamy co i jak ma być.

List do Hebrajczyków 4:16 mówi: „Przystąpmy tedy z ufną odwagą do tronu łaski”.

Kiedy postępujemy jak mówi i uczy Pan mamy ufną odwagę. Kiedy postępujemy jak On uczy to mamy ufną odwagę jak prawowite dzieci. Uczyniliśmy to co Panie przekazałeś. A resztę uczyń Ty. Jak jeden mąż powiedział: „I Bóg uczynił”. Bóg posyła błogosławieństwo i obiecuje swoją łaskę pokornym.

Tak drodzy, niech błogosławi nas Pan. Przebywać w obecności Bożej. Pamiętacie gdy była arka przymierza z narodem. (Znacie tą historię jak dostała się do Filistynów itd.) Kiedy nieśli arkę. Była stawiana w miejscu najświętszym. To było miejsce gdzie objawiał się Bóg. Tam była pokrywa, cherubiny chwały i Bóg objawiał się. To było miejsce obecności Bożej. Dawid radował się tym. On weselił się tym.

Król nad kilkoma milionami ludzi. Ale uczyć każdego nie dasz rady. Posyłać braci służących nie możesz. Ale jeśli wprowadzić naród w obecność Bożą. Albo obecność Bożą sprowadzić do narodu. Naród wszystko zrozumie, co robić, czego nie robić. Gdzie iść a gdzie nie. Jak się ubierać a jak nie. Wszystko ich nauczy obecność Boża. Wszystko zrozumieją w obecności Bożej. Dlatego jest to tak ważne. Jeśli tego nie ma to jest forma. I to zimna forma, pozostaje rytuał. Nie chcę krytykować ale widzimy te kościoły.

Niech Bóg się zmiłuje. Sytuacja w świecie nie jest zbyt interesująca. Ale rozgłaszać prawdę potrzeba. Niech Bóg pomorze nam. Chwała Jemu. Podziękujemy Bogu za to, że u nas jest lepsza droga według Słowa Bożego. Skakaniem, i wszelkim tym podobnym do niczego nie dojdziemy. Ale wiem, że Pokorą, błagalnym duchem, skruszeniem serca, tylko wtedy. Pan takich błogosławi. Chcemy takimi być by Pan nam błogosławił.

Dymitri Bespałow