CzytelniaHistoria i archeologia

Jak powstała Trójca

Pierwsi Chrystianie, to trwający w Chrystusie. Wierzyli oni w Boga Ojca i Jego Człowieczego Syna, lecz nie wierzyli w OSOBOWĄ Świętą Dwójcę, a tym bardziej w Trójcę. Została ona narzucona biskupom chrześcijańskim przez NIEOCHRZCZONEGO cesarza Konstantyna Wielkiego. Jak doszło do tego odstępstwa?

Otóż dokonało się to w roku 325 naszej ery, na zwołanym przez cesarza soborze w Nicei. Aż do IV wieku naszej ery, Boży lud był prześladowany. Konstantyn zdawał sobie sprawę, że cesarstwo, któremu przewodził on, przeżywa kryzys. Główne przyczyny jego utrapień, to wielonarodowość, a co za tym idzie różne religie. Na tle tym dochodziło do zwarć i buntów, przez co trudno było zachować jedność i sprawność administracyjną Imperium.

Konstantyn był „mądrym” politykiem, i gdy zauważył, że mimo potężnych prześladowań i zakazów, chrześcijaństwo stało się najszybciej rozwijającą się religią, postanowił fakt ten wykorzystać. Sobór w Nicei, został zwołany z wyłącznej inicjatywy cesarza, który soborowi temu przewodniczył. Od tej też pory, przejął on oficjalny patronat nad chrześcijaństwem. Rozumiał on, że gdy będzie miał uległych mu biskupów, będzie mógł ich wykorzystać w celach umocnienia rozpadającego się Imperium.

Pod naciskiem jego dyktatów, zaczęto wprowadzać do chrześcijaństwa zwyczaje i święta, zapożyczone z licznych religii podlegających mu pogańskich narodów. Odtąd, wszelkim pogańskim tradycjom i obrządkom dopasowywano chrześcijańskie etykietki, a religie pogan i ich zwyczaje, modyfikowane były na wierzenia chrześcijańskie. Np. kult narodzenia Mitry. Poganie uznawali go za boga słońca. Przede wszystkim, czczony był on przez rzymskich legionistów. W Wikipedii, pod hasłem „Mitraizm”, napisano:

  • „Inicjacja nowych wiernych następowała poprzez oblanie krwią byka i przeprowadzenie z mroku w światło. Kolejnym elementem rytuału przejścia było spożywanie wyłącznie mleka przez tydzień po „nowych narodzinach… „. Dalej czytamy:. „Symbolika przechodzenia z mroku w światło była istotna, ponieważ Mitra był bogiem Słońca. Dlatego świętem urodzin Mitry był 25 grudnia. Od tego właśnie dnia Słońce świeciło coraz dłużej i każda kolejna doba była coraz bardziej rozświetlona przez boga Słońca. Poza 25 grudnia najważniejszym świętem mitraizmu był dzień wiosennej równonocy, czyli – zmartwychwstania Boga. Bóstwu oddawano cześć w każdą niedzielę.”

Tak więc kalendarzowe święto narodzin Mitry, uczyniono świętem narodzin Chrystusa, jako narodzin Boga. Zmartwychwstanie Mitry zaś, to obecnie powszechnie spoganizowana niedzielna Wielkanoc. Także wniebowzięcie Chrystusa, zgodnie z rzekomym życiorysem tego bożka, przypisane jest szóstej niedzieli po Wielkanocy.

Mitraizm, opierał się na trójosobowym Bogu, oraz kulcie niedzieli. Dla wyznawców tego bałwana, był to błogosławiony i święty dzień powszechnej radości i odpoczynku ku czci Słońca. (Zobacz „Saturnalia,” „Dzień narodzin Mitry,” itd.).

Biskupi, a zwłaszcza rzymscy, byli przez cesarza wywyższani, przez co stawali się mu coraz to bardziej spolegliwi. Coraz chętniej więc, przystawali na różnorodne modyfikacje chrześcijańskich wierzeń. Sprawiało to wzrost liczby skłonnych do przyjmowania spoganizowanej wiary, co gruntowało jedność i spójność imperium, umacniało władzę cesarza, oraz dawało mu wzrastające poparcie. Dopiero na łożu śmierci Konstantyn Wielki zgodził się, by go ochrzczono.

W Imperium rzymskim, ludzie wierzyli w różne „triady” i „trójce… ” np. Trójca kapitolińska, czy egipska. Z tego powodu powstał spór, czy Jezus Chrystus jest „współistotny” z  Ojcem, a co za tym idzie, „równie odwieczny i co do mocy równy z Nim. Nawiązując do rzekomo nadzwyczajnego autorytetu Konstantyna Wielkiego, którego obwołano panem kościoła, Jan Wierusz Kowalski, przedstawia motywy i skutki jego politycznych działań. W książce: „CHRZEŚCIJAŃSTWO,” na stronie 64, wydawnictwo KAW 1988 roku, pisze on:.

  • Świadczy o tym niezbicie zachowana w odpisie część aktów zgromadzenia. Żaden biskup, nawet rzymski, nie kwestionował zakresu kompetencji władcy imperium i pana Kościoła, chociaż nie był on wówczas jeszcze ochrzczony.”Ci, którzy wówczas protestowali na soborze nicejskim, zostali zmuszeni do milczenia, lub za odmowę podpisu pod wyznaniem wiary w Trójcę, skazani na wygnanie. Zatem głównym zwycięzcą tamtego soboru okazał się cesarz Konstantyn.” Kolejni cesarze, także wzięli wzór z Konstantyna.

Jedność ta jednak była narzucona przez Rzym, przez co nie trwała zbyt długo. Tu przytoczę fragment mojej pracy: „Antychryst…” Ponieważ coraz trudniej było panować nad gnębioną zbieraniną Imperium, cesarz Justynian zapla­nował wyjście z tej, zda­wałoby się beznadziejnej sytuacji. Powagą resztek autorytetu, wywyższył on biskupa Rzymu, PONAD wszystkich innych biskupów. Miało to miejsce w roku 538, na mocy dekretu tegoż cesarza. Wówczas także, Justynian uznał biskupa Rzymu za swojego przed­stawiciela na zachodzie.

Od tej chwili, biskup ten stał się nie tylko religijnym zwierzchnikiem rozpadającego się cesarstwa, lecz także reprezentował cesarza i Rzym. Był to początek państwa kościelnego, a zarazem jedyny polityczny sposób, aby zabezpieczyć dalsze panowanie Rzymu nad światem. Od tej pory, na mocy cesarskiego dekretu, biskup rzymskiego Zboru przestał podlegać tamtejszej Ra­dzie Chrystian. Jego oficjalna pozy­cja i protekcja natomiast, znalazły się pod ochroną moralnie upadłego cesarza, oraz królów, którzy mu jeszcze podlegali.

Aby dać przykład dworza­nom i armii, Justynian także przyjął chrzest. Za nim zaś, po­stąpili jego pod­dani. W istocie, jako nie nawróceni profani, tym bardziej zanieczyścili oni Kościół. Nie tylko różnorodnym odstępstwem, lecz także wszelkim wynaturzonym barbarzyństwem i złem. Wszelkie posunięcia związane z wywyższeniem rzymskiego biskupa PONAD innych biskupów, odbyły się na wa­runkach cesarza.

Sprzedajny biskup Rzymu, pomimo, że doskonale wiedział z kim zawiera ten układ, przystał nań. Co do znajdującej się w Rzymie Bożej Oblubienicy, która podlegała Chrystusowi, to stała się ona wówczas strukturą czysto ludzką. Nadto, zamieszanie religijne, a także wszelkie zło, które do niej wtar­gnęły sprawiły, że przestała ona być Bożym Kościołem. Odtąd, był to kościół rzymski.

Oto jak wg opisów historyka Prokopiusza, ochrzczony Justynian rozprawiał się z poganami i tak zwanymi heretykami:.

Wszystkim im Justynian kazał się wyrzec dawnej wiary, nieposłusznym grożąc różnymi karami, a zwłaszcza zapowiadając, że nie będą mogli przekazywać majątku dzieciom i krewnym. Świątynie owych „heretyków”, w szczególności tych, którzy wyznają poglądy Ariusza, pełne były niesłychanego wprost bogactwa… Przeto cesarz Justynian ogłosił, że majątek tych świątyń stanowi własność publiczną i niespodziewanie ogołocił je z całego bogactwa”.O tajnych, kościelno cesarskich służbach nacisku, Prokopiusz napisał:.

Wszędzie wówczas kręcili się jacyś ludzie, zmuszając tych, których napotkali, do wyparcia się wiary przodków; lecz chłopi uważali to za bezbożność i postanowili dać opór tym wysłannikom. I wtedy wielu padło z rąk żołnierzy, liczni zaś, sami odebrali sobie życie w zabobonnej wierze, że jest to czyn sprawiedliwy. Większość opuściła rodzinne strony i udała się na wygnanie. Montaniści zaś, którzy mieszkali we Frygii, zamknęli się w swych świątyniach, podpalili je, i wraz z nimi spłonęli. I cały kraj pełen był trupów i wygnańców.

Tekst ten, przedstawia kościelną forpocztę, zmuszającą wszystkich do nagłej zmiany religijnych poglądów. Za nią zaś, postępowali egzekutorzy, w postaci cesarskich żołdaków. Zapewne domyślasz się, że wydarzenia te nie pozostawały poza sferą wiedzy i woli rzymskiego biskupa. One były tylko początkiem narzucenia światu jego hegemonii. Zatem już wówczas, sprzedajny zdrajca Pana i Jego ludu, podjął się siłowego podboju inaczej wierzących i tych, którzy odmawiali mu praw do zwierzchnictwa.

Zabijanie i prześladowanie opornych mu, było w jego naturze tożsame z żądzami cesarza, od którego przyjął on wielką władzę nad Imperium. Od tego też czasu, powstaje nowe i dziwne pojęcie: Kościół wojujący. Dzięki tej polityce, chrześcijaństwo na modłę Rzymu, stało się wkrótce religią obowiązującą w całym imperium.

Napisano, że żelazna Bestia, która symbolizuje Rzym, otrzymała swą władzę od Smoka, a więc szatana. Apokalipsa 13/1-5; 12/9. Fałszywy prorok zaś, który jako nietypowy król Prawdę powalił na ziemię, (patrz Daniel 8/12), w sztafecie otrzymał władzę od rzymskiego cesarza. Trójca ta, działała w jednym duchu, i zwodziła świat jednym głosem. 

  • Właśnie o niej, Jan napisał:. ujrzałem wychodzące z paszczy Smoka i z paszczy Bestii, i z ust Fałszywego Proroka TRZY DUCHY NIECZYSTE, jakby ropuchy; a są to duchy czyniące znaki – demony, które wychodzą ku królom całej zamieszkanej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w Wielkim Dniu wszechmogącego Boga. Apokalipsa 13/13-14.

Bolesław Olborski (Grom)
fragm. publikacji pt. „Imię Boga”