CzytelniaKościół

(2) Kiedy człowiek staje się członkiem Kościoła?

Część 2.

Tutaj przeczytasz pierwszą cześć artykułu…

             W poprzedniej części starałem się uzasadnić stanowisko takie, że człowiek staje się członkiem Kościoła Chrystusa po usprawiedliwieniu. Usprawiedliwienie to jest uzyskiwane oczywiście przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Ta wiara jest zaufaniem w to, że Pan umierając na krzyżu odkupił wszystkie moje grzechy. Można jeszcze dodać, że takie postawienie sprawy czyni ją bardziej przejrzystą. Jeśli ktoś bowiem przyznał się do tego, że jest usprawiedliwiony w Jezusie Chrystusie, mamy podstawę ku temu, by uznać go za należącego do Niego. I jeśli należy on faktycznie do Boga, to należy także do Kościoła. Jest to sytuacja inna od tej, którą obserwuje się w wielu kościołach chrześcijańskich. Tam uznaje się, że człowiek staje się jego częścią po przyjęciu chrztu. Nie mamy jednak podstaw w Słowie Bożym, by stwierdzić, że Bóg po polaniu kogoś wodą i wypowiedzeniu kilku słów czyni go swoją własnością.  Chciałbym bliżej zbadać tę sprawę w tym artykule.

            Aby jeszcze lepiej zrozumieć sprawę członkostwa w Kościele, warto sprawdzić z czym jest on porównywany. Najważniejszym obrazem Kościoła jest Ciało Jezusa Chrystusa. Spotykamy się z nim już w Rz 12: 4 – 5: „Albowiem jako w jednem ciele wiele członków mamy, ale wszystkie członki nie jednoż dzieło mają: Tak wiele nas jest jednem ciałem w Chrystusie, aleśmy z osobna jedni drugich członkami.  [1].” Kluczowe pytanie brzmi: „Kto taki stanowi jedno ciało w Chrystusie? Autor listu wypowiada się w pierwszej osobie liczby mnogiej „my”. A więc ma na myśli też i siebie. W poprzednim artykule poświęconym Kościołowi, ustaliłem, że człowiek staje się częścią Kościoła od momentu zbawienia (usprawiedliwienia). O tym, że Paweł dostąpił tego, możemy przeczytać np. w 1 Kor 1: 18: „Albowiem mowa o krzyżu tym, którzy giną, jest głupstwem; ale nam, którzy bywamy zbawieni, jest mocą Bożą. ”

            Jednak jest jeszcze inny fragment, który bardzo jasno wyjaśnia, kiedy człowiek staje się członkiem Ciała Chrystusa. Czytamy o tym w 1 Kor 12: 12 – 13: „Albowiem jako ciało jedno jest, a członków ma wiele, ale wszystkie członki ciała jednego, choć ich wiele jest, są jednym ciałem: tak i Chrystus. Albowiem przez jednego Ducha my wszyscy w jedno ciało jesteśmy ochrzczeni, bądź Żydowie, bądź Grekowie, bądź niewolnicy, bądź wolni, a wszyscy napojeni jesteśmy w jednego Ducha. ” W języku greckim jest zapisane dosłownie tak: „wszyscyśmy bowiem przez jednego Ducha zostaliśmy zanurzeni[2].” Na podstawie tych słów widzimy wyraźnie, że to po tym zanurzeniu przez Ducha człowiek zostaje przyłączony do Kościoła. Czym ono dokładnie jest i kiedy ma miejsce?

            Zapowiedź takiego zanurzenia pojawia się już przed rozpoczęciem działalności Jezusa. Wyszła z ust Jana Chrzciciela. Znajdujemy ją w Mt 3: 11: „Jać was chrzczę wodą ku pokucie; ale ten, który idzie za mną, mocniejszy jest nad mię; któregom obuwia nosić nie jest godzien; ten was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. ” Przypomnę tylko, że w greckim języku w miejscu słowa chrzest występuje słowo „baptidzo” – zanurzenie. O takim zanurzeniu przez Ducha (w Duchu?) nie czytamy już później w Ewangeliach” Wskazówka pojawia się jednak np. w J 7: 37 – 39: „ A w on ostateczny dzień wielki święta onego stanął Jezus i wołał mówiąc: Jeźli kto pragnie, niech do mnie przyjdzie, a pije. Kto wierzy w mię, jako mówi Pismo, rzeki wody żywej popłyną z żywota jego. (A to mówił o Duchu, którego wziąć mieli wierzący weń; albowiem jeszcze nie był dany Duch Święty, przeto że jeszcze Jezus nie był uwielbiony.)  ” Ten wersety uzasadniają niezaprzeczalnie to, że człowiek otrzymuje Ducha Świętego, wtedy kiedy uwierzy w Chrystusa. Stwierdzę jeszcze, że to zanurzenie przez Ducha to to samo, co Jego otrzymanie. Nie widzę argumentów, by stwierdzić, że są to dwie różne rzeczy i mogą dziać się w różnym czasie dla tej samej osoby.

            Jednak czy chodzi tutaj tylko o uwierzenie w to, że Jezus Chrystus istnieje i chodził kiedyś po świecie? Uważam, że nie. Wszak muzułmanie nie zaprzeczają, że Chrystus istniał, a nawet uznają Go za proroka. Nie można jednak stwierdzić, że mają Ducha Świętego. Oczywistym  wydaje się, że wiara, która daje Świętego Ducha to coś więcej.

            Ogólna znajomość „Nowego Testamentu” pozwala mi założyć, że człowiek otrzymuje Ducha Świętego wtedy, kiedy zostaje usprawiedliwiony ze wszystkich swoich grzechów. Rzeczą oczywistą jest, że takie usprawiedliwienie może być uzyskane jedynie dzięki Jezusowi Chrystusowi. Bardzo dobrze może tu uzasadnić „List do Galatów”. Warto zacytować niektóre wersety z tego listu. Zacznijmy od Ga 2: 16: „Wiedząc, iż nie bywa usprawiedliwiony człowiek z uczynków zakonu, ale przez wiarę w Jezusa Chrystusa, i myśmy w Jezusa Chrystusa uwierzyli, abyśmy byli usprawiedliwieni z wiary Chrystusowej, a nie z uczynków zakonu, przeto że nie będzie usprawiedliwione z uczynków zakonu żadne ciało.” Na czym  polega ta wiara, która daje usprawiedliwienie, podane jest w Ga 2: 20: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany, a żyję już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus; a to że teraz w ciele żyję, w wierze Syna Bożego żyję, który mię umiłował i wydał samego siebie za mię.” W Rz 4: 25 jest bardzo rzeczowo napisane o tym, co zrobił dla nas Jezus: „Który wydany jest dla grzechów naszych, a wstał z martwych dla usprawiedliwienia naszego.” Jednak czy każdy człowiek, który narodził się w czasach, w których Zbawiciel dokonał dzieła zbawienia ma z góry zapewnione usprawiedliwienie dzięki Chrystusowi? Nie! Paweł w Ga 2: 20 mówi wyraźnie, że to wiara w to, że Jezus umarł za moje własne grzechy daje to usprawiedliwienie. Potwierdzają to jeszcze kolejne wersety „Listu do Galatów”. Werset 3: 1-2: „ O głupi Galatowie! Któż was omamił, abyście prawdzie nie byli posłuszni, którym przed oczyma Jezus Chrystus przedtem był wymalowany, i między wami ukrzyżowany? Tego tylko rad bym się nauczył od was: Z uczynkówli zakonu wzięliście Ducha, czyli z słuchania wiary?  ” Skoro Paweł wymalował Galatom „obraz Jezusa ukrzyżowanego” to zapewne głosił im to, że On umarł za nich. Wiara, o której jest tu mowa zapewne dotyczy tej śmierci. W wersecie Ga 3: 2 mamy jeszcze najważniejsze stwierdzenie tego artykułu. Otóż usprawiedliwienie otrzymane dzięki tej wierze sprawia, że człowiek otrzymuje Ducha Świętego. Po co? Najważniejszy powód jest taki, że człowiek przed usprawiedliwieniem jest duchowo martwy przez grzech. Potwierdza to m. in. 2 Kor 3: 6: „Który nas też uczynił sposobnymi sługami nowego testamentu, nie litery, ale Ducha; albowiem litera zabija, ale Duch ożywia.  ” A więc to Duch Święty ożywia nas umarłych na skutek naszych grzechów i umożliwia nam nowe życie jako dzieci Bożych w Chrystusie.

            Jest jeszcze wiele innych miejsc w Biblii, które uzasadniają to, że człowiek otrzymuje Ducha Świętego dzięki uwierzeniu w odkupieńczą śmierć Jezusa Chrystusa. Dobrym przykładem jest Ef 1: 13: „W którym i wy nadzieję macie, usłyszawszy słowo prawdy, to jest Ewangieliję zbawienia waszego, przez którą też uwierzywszy, jesteście zapieczętowani Duchem onym Świętym obiecanym (…) ” Inny przykład to historia setnika Korneliusza, o którym czytamy w 10 rozdziale „Dziejów Apostolskich”. Przypomnę tylko, że Piotr po otrzymaniu wizji dostaje od Boga zadanie zaniesienia Ewangelii temu poganinowi. W  wersetach 34 – 43 czytamy o tym, że apostoł nauczał m. in. o tym, że Chrystus umarł i zmartwychwstał i wiara w Niego daje odpuszczenie grzechów. Najważniejsze z punktu widzenia tego wywodu jest jednak to, o czym czytamy w w. 44 i 47- 48: „A gdy jeszcze Piotr mówił te słowa, przypadł Duch Święty na wszystkie słuchające tych słów. ” „ Izali kto może zabronić wody, żeby ci nie byli pochrzczeni, którzy wzięli Ducha Świętego jako i my? I rozkazał je pochrzcić w imieniu Pańskiem. I prosili go, aby u nich został na kilka dni. ” Zgadza się to ze stwierdzeniami cytowanymi wcześniej z „Listu do Galatów” i „L. do Efezjan.” Człowiek otrzymuje Ducha Świętego po uwierzeniu w Ewangelię.

            Aby zamknąć ostatecznie sprawę członkowska w Kościele w aspekcie Ducha Świętego, zacytuję znowu 1 Kor 12: 13: „Albowiem przez jednego Ducha my wszyscy w jedno ciało jesteśmy ochrzczeni (…)[3].” A więc to Duch zanurza nas w Ciało – Kościół. Pojawia się tutaj kolejne, bardzo istotne pytanie. A mianowicie, czy członków Ciała można łatwo odróżnić od reszty świata? Czy można je rozpoznać na pierwszy rzut oka? Uważam, że tak samo, jak nie widać bezpośrednio posiadania Ducha Świętego, tak samo nie widać od razu, czy ktoś jest członkiem Kościoła. Ale wskazówka może znajdować w kolejnych wersetach „Pierwszego Listu do Koryntian”. W tym samym rozdziale i wersecie 27 i 28 znajdujemy takie zdania: „Lecz wy jesteście ciałem Chrystusowym i członkami, każdy z osobna. A niektórych Bóg postanowił we zborze, najprzód Apostołów, potem proroków, po trzecie nauczycieli, potem cudotwórców, potem dary uzdrawiania, pomocników, rządców, rozmaitość języków. ” Czy zatem posiadanie jakiegoś daru, o którym mówi tu Paweł ma być dowodem na to, że należy się do Kościoła? Odpowiedź na to wymaga przestudiowania  wielu miejsc w Piśmie Świętym pod  kątem tego, czy rzeczywiście tak jest. Chwała Bogu za to, że dał nam na piśmie swoje Słowo, dzięki któremu możemy zgłębiać Jego mądrość.

Nadesłał: Sebastian Mrówczyński


[1] Poza wspomnianymi wyjątkami, cytaty biblijne pochodzą z: Biblia,to jest całe Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, 2006 r.

[2] Por. Popowski R. Wojciechowski M., Grecko-polski Nowy Testament: wydanie interlinearne z kodami gramatycznymi, Warszawa 2001 r.